Obronilem sie rewolwerem keseru!!

Wiatrówki, ASG, paintball

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
mariog20
Posty: 23
Rejestracja: 20 października 2007, 19:45
Lokalizacja: szczecin

Obronilem sie rewolwerem keseru!!

#1 Post autor: mariog20 » 20 października 2007, 20:25

Witam Czesto wchodze na forum i czytam sobie rozne tematy. Tym razem postanowilem zlogowac sie i podzielic sie moja "przygoda" ktora wydarzyla sie tydzien temu w centrum szczecina.

Okolo godz 23 poszedlem do monopolowego. Podrodze do sklepu zostalem napadniety przez dwoch napastnikow (mieli gdzies okolo po 20lat).Probowali zaciagnac mnie do bramy kamienicy i zazadali od demnie porfel i komorke. Wtedy wyjalem Rewolwer KESERU Magnum Defender K-10 Compact na kule gumowe i odrazu wystrzelilem jedna kule w krocze bandziora (przypadkowo wycelowalem) i po sekundzie druga w tego samego napastnika w gardlo. Efekt byl porazajacy! Bandyta upadl na ziemie wyjac z bolu. Natomiast jego kolega, ktory stal obok niego tak sie przerazil hukiem i widokiem kumpla ze odrazu padl na ziemie w tym czasie posikal sie, blagajac mnie bym nie strzelal.
Odalilem sie z tego miesjca szybko z satysfakcja ze sie obronilem. Czulem sie jak twardziel z filmu.

Czytalem wiele postow na forum ze rewolwer nie sluzy do obrony. Moje zdanie jest takie iz do obrony przed mafia itp to sie nie nada ale przed ulicznymi bandytami ma szanse byc skuteczny.

Jesli mam do wyboru zostac napadniety stracic kase i wyladowac w szpitalu lub sie obronic i napastnikow uszkodzic nawet jak mialbym odpowiadac karnie za to. To wole zdecydowanie to drugie.

Kiedys zostalem napadniety. Zglosilem na policji dokladnie co kto i jak, a policja zupelnie nic nie zrobila!! Zwykle lenie!

Kojot
Posty: 155
Rejestracja: 8 lutego 2007, 16:52

#2 Post autor: Kojot » 21 października 2007, 12:54

Brawo :!: Wypada jednak zauważyć, że miałeś sporo szczęścia trafiając na zwykłych oprychów. Gdyby ten drugi miał coś konkretnego w garści to na pewno nie napisał byś tego posta.

Awatar użytkownika
mariog20
Posty: 23
Rejestracja: 20 października 2007, 19:45
Lokalizacja: szczecin

#3 Post autor: mariog20 » 21 października 2007, 13:12

ale co konkretnego? Mysle ze jak by mial noz to tez udalo by mi sie obronic

Kojot
Posty: 155
Rejestracja: 8 lutego 2007, 16:52

#4 Post autor: Kojot » 21 października 2007, 13:29

Klamkę.

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9662
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

#5 Post autor: waliza » 21 października 2007, 16:26

Pojawilo sie takie cos jak to keseru. Ciekawa rzecz. Kulki 10mm. Zastnawiam sie jaka jest energia takiej kulki, ale chyba niska. POdaja ze ponizej 17j, przy takim polu przekroju to nie wiem jak to mocno "wali".
Francuzi robia duzo broni nie zabijajacej tylko na mmo gumową- u nas uznali to za palna. Tak bylo najprosciej. Prawo nie nadążą za nowinkami technicznymi więc wpakowali to od jednego worka- chcesz miec to na gumowe to normalne zezwolenie. Z drugiej strony spelnia to jednak definicje broni palnej. Co mnie najbardziej ciekawi to keseru wg mnie rowniez. Co ciekawe sprzedaje go juz sporo firm.
np tu:
http://www.bron.pl/bron_pl/sport/produk ... ender_k_10

Coraz ciekawiej sie u nas robi. Pisza że to hukowiec z mozliwoscia wystrzelenia kulki. Na koniec podaja ze ma energie ponizej 17j i nie wiem po co bo to nie wiatrowka. Cytuja tez kawalek ustawy. I dupa. To ze w naboj nie ma materialu miotajacego tylko sama masa splonkwa nic nie daje. Definicja mowi ze bron palna to cos co wyrzuca pocisk z lufy przy pomocy gazow powstalych ze spalania czegos tam nie? Wyrzuca z lufy? Wiec bron palna. Na tej samej podstawie to powinny byc u nas dostepne rewolwery floberta. Tez jest srut wyrzucany sama splonka i ma ponizej 17j. Jakos tego u nas nie ma. Z drugiej strony od lat sa u nas naboje hukowe long ktore poza splonka maja troche ladunku i tez sie nikt nie czepia. Naboje do kolkow maja 6,8mm i tez sa bez zezwolen. Burdel jest totalnu i mam nadzieje , że cos w koncu zmienia :twisted: . Mi tam te keseru nie przeszkadza ale jakby sie scisle trzymac ustawy to podpadap od palna. Ciekawe czy jak kogos czapną to pozwa jego czy sklep? :wink:
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Madrian
Posty: 885
Rejestracja: 22 sierpnia 2005, 15:44
Lokalizacja: W-wa

#6 Post autor: Madrian » 21 października 2007, 20:56

Kolejna rzecz do trumny przeciwników broni dla obywateli. Sytuacja typowa. Kiedy napastnicy przekonali się, że ofiara jest uzbrojona i zdecydowana walczyć - odpuścili. Woleli nie podejmować ryzyka. Oczywiście to byli amatorzy, liczący na okazje. W przypadku napastnika bardziej zdeterminowanego - np. zbiegłego więźnia, wynik mógłby być znacznie mniej optymistyczny.
To nie arsenał czyni ludzi groźnymi, ale chęć i gotowość do walki. Zdesperowany człowiek obroni się nawet gołymi rękoma. "Ciapciak" nie będzie umiał obronić się Kałachem.
Uważam, że miałeś wiele szczęścia. Gdybyś trafił na "fachowców", czyli drugi by nie stchórzył, to straciłbyś byś nie tylko portfel i komórkę, ale pewnie i "zabawkę". O zdrowiu nie mówię, choć jest spora szansa, że ranny by chciał wziąść odwet za szkody zdrowotne i moralne. :?
Co do policji, to pomału normalnieje nam sytuacja, ale nadal jest wielka szansa na poważne i długotrwałe kłopoty. Nadal większosć prokuratorów woli oskarżać niedoszłą ofiarę. Policja też lubi takie sytuacje. Inaczej musieli by wpisać do statystyk zwykły rozbój i niewykrycie sprawców. A tak mają napad z użyciem niebezpiecznego narzędzia, a może i broni palnej (zależy jak orzekną tzw. eksperci) i sprawcę mają pod ręką - znaczy się sprawa rozwiązana.
IŻ38, Hatsan 55, CPS, Crosman 3576.
Kliknij, ja zarobię punkty, a tobie może się spodoba.
http://pl.desert-operations.com/?recruiter=e76b

Awatar użytkownika
mariog20
Posty: 23
Rejestracja: 20 października 2007, 19:45
Lokalizacja: szczecin

#7 Post autor: mariog20 » 21 października 2007, 23:12

Jesli Panstwo nie potrafi obronic uczciwego obywatela przed zwyklymi bandytami tworzac niedoskonale (czyt. beznadziejne) prawo oraz policje (czyt. bande niezdarow) to czlowiek musi sam sie bronic nawet w sposob bezprawny. Nie ma innego wyjscia.

Madrian
Posty: 885
Rejestracja: 22 sierpnia 2005, 15:44
Lokalizacja: W-wa

#8 Post autor: Madrian » 22 października 2007, 00:47

Niby tak, ale nie powinien dać się na tym złapać... :wink:
IŻ38, Hatsan 55, CPS, Crosman 3576.
Kliknij, ja zarobię punkty, a tobie może się spodoba.
http://pl.desert-operations.com/?recruiter=e76b

Tytus de ZOO
Posty: 735
Rejestracja: 30 sierpnia 2005, 14:37
Lokalizacja: Mazowsze

#9 Post autor: Tytus de ZOO » 22 października 2007, 06:49

mariog20 pisze:Jesli Panstwo nie potrafi obronic uczciwego obywatela przed zwyklymi bandytami tworzac niedoskonale (czyt. beznadziejne) prawo oraz policje (czyt. bande niezdarow) to czlowiek musi sam sie bronic nawet w sposob bezprawny. Nie ma innego wyjscia.
Nie, Madrianie, obrona po prostu nie powinna być w świetle prawa bezprawna (ścislej mówiąc: prawo powinno o to dbac bardziej niż obecnie).

A zamiast tego Keseru do samoobrony w oczywistym stopniu lepszy byłby zwykły gaz. Używając gazu w znaczne mniejszym stopniu Kolega Mariog20 uzależniony byłby od szczęścia, którego tym razem Mu nie zabrakło, ale nastepnym zabraknąć może. Wystrzegałbym się budowania wokół tego przypadku teorii o przydatności Keseru jako narzedzia do samoobrony.

Tekst "Czułem się jak twardziel z filmu" pominę, bo ... pominę.

Awatar użytkownika
mariog20
Posty: 23
Rejestracja: 20 października 2007, 19:45
Lokalizacja: szczecin

#10 Post autor: mariog20 » 22 października 2007, 11:45

z tym twardzielem to nie jest tak ze czulem sie bo zalatwilem kolesi strzelajac do nich sprawiajac im bol a mi radosc tylko ta cala sytuacja wygladala z boku jak z jakiegos filmu i nadodatek ja bylem w samym centrum tej parunastu sekundowej akcji. Kiedy Odchodzilem z miescja czulem sie jak bym bral udzial w filmie o agencie 007 a z drugiej strony myslalem "cholera jasna to nie byl film tylko to sie dzialo naprawde, do czego to doszlo aby takie cos sie dzialo"

A co do gazu to mysle ze nie zdalby egzaminu na tych dwoch poniewaz duza role odegral strach bandyty.
Na codzien nie chodze po takich ulicach naszczescie nie mieszkam tam i gazu nie nosze, tak samo jak broni. Wtedy mialem ja przy sobie zupelnie przypadkowo. Przyjechalem na impreze z rewolwerem bo pare osob chcialo obejrzec po drodze poszedlem do monopolowego i to bylo to szczescie ze mialem akurat przy sobie.

Madrian
Posty: 885
Rejestracja: 22 sierpnia 2005, 15:44
Lokalizacja: W-wa

#11 Post autor: Madrian » 22 października 2007, 15:51

mariog20 pisze:z tym twardzielem to nie jest tak ze czulem sie bo zalatwilem kolesi strzelajac do nich sprawiajac im bol a mi radosc tylko ta cala sytuacja wygladala z boku jak z jakiegos filmu i nadodatek ja bylem w samym centrum tej parunastu sekundowej akcji. Kiedy Odchodzilem z miescja czulem sie jak bym bral udzial w filmie o agencie 007 a z drugiej strony myslalem "cholera jasna to nie byl film tylko to sie dzialo naprawde, do czego to doszlo aby takie cos sie dzialo"
Pytanie - skąd wiesz, że sprawiłeś im TYLKO ból, a nie np. wykończyłeś kolesia, który mógł umrzeć godzinę później? Wezwałeś policję, by zamknęła napastników? A pogotowie do rannego? Już sam fakt nie wezwania karetki podpada pod Kodeks Karny. Nie. Poszedłeś spokojnie w swoją stronę.
Na ulicy został jęczacy koleś. Brawo. Albo się wykończył, bo taki "cios" w gardło mogł bez problemu zmiażdzyć tchawicę, albo wydobrzał. A wtedy, dzięki tobie napadli kogoś innego bez rewolweru - może staruszkę, może dzieciaka pod szkołą. Może twojego znajomego.
A może, właśnie policja czyta i rejestruje twoje wypowiedzi, bo podpasowały im do trupa na ulicy, ze zmiażdzoną tchawicą i zsiniałym kroczem.
Brawo. Same plusy. Bo to, że zmądrzeli i poszli do kościoła dać ofiarę na bezdomnych i przemyśleli swoje życie, zdarza się tylko w filmach C klasy z Bolywoodu.
Zareagowałeś impulsywnie. Użyłeś broni kinetycznej w sposób niebezpieczny - nawet ASG ze swoim 1J, ma minimalną odległość użycia ok 2m. Nie wezwałeś policji, Nie wezwałeś karetki - Miałeś komórkę. 112 łatwo wykręcić. 10 min. można było poczekać i wyjaśnić sprawę. Napstnika można było w krocze kopnąć, sierpowym poprawić. Zostały by jeden. Najprawdopodobniej również by uciekł. Krótko - wszystko zrobiłeś źle. Dla ciebie skończyło się dobrze, dzieki masie szczęścia. Ale nie byłeś jedyną stroną. I jesteś z tego dumny. Obroniłeś się ale nie była to obrona wzorcowa.
IŻ38, Hatsan 55, CPS, Crosman 3576.
Kliknij, ja zarobię punkty, a tobie może się spodoba.
http://pl.desert-operations.com/?recruiter=e76b

Awatar użytkownika
mariog20
Posty: 23
Rejestracja: 20 października 2007, 19:45
Lokalizacja: szczecin

#12 Post autor: mariog20 » 22 października 2007, 20:50

A co mnie obchodzi co sie z nimi stalo dla mnie to oni moga umierac w meczarniach. nie ja ich napadlem. Trzebabylo nie napadac na mnie. Napadli na mnie i jeszcze mam pogotowie wzywac, nie mowiac o policji. Dla mnie to kpina bo kiedys wezwalem policje i nic nie zrobili tylko sie jeszcze smiali.
Najlepszym rozwiazaniem to jest oddac im 1000zl komore za 2 000 zl i jeszcze w morde dostac bo za to ze sie obronie ja pojde do wiezienia. SMIECHU WARTE!

Madrian
Posty: 885
Rejestracja: 22 sierpnia 2005, 15:44
Lokalizacja: W-wa

#13 Post autor: Madrian » 23 października 2007, 18:40

Wiesz co jest śmiechu warte? Że dla ciebie, zdrowie i życie ludzkie jest warte mniej niż 3000 zł. Nie mówię, że źle zrobiłeś broniąc się, bo to podstawowe ludzkie prawo, ale jak to się mówi, użyłeś środków niewspółmiernych do doznanej krzywdy i zagrożenia. Gdybyś niósł "Dziewiątkę", to pewnie byś jeszcze wkleił zdjęcia z ocalonej komórki, dwóch trupów z dziurkami w plecach. Mówiąc oględnie, udowodniłeś że nie powinno ci się dawać broni, bo wg ciebie służy tylko do tego, by maksymalnie uszkodzić gościa. W dodatku dziwnie transportowałeś swój rewolwer. Wnioskuję z opisu, że miałeś go za pazuchą, niczym Leon Zawodowiec. W pełni zgodny z przepisami sposób transportowania. Wiatrówki się nosi w pokrowcach, albo walizkach.
Co można powiedzieć, o człowieku, który nosi na ulicy broń palną w kieszeni? W dodatku gotową do strzału. Czyżby torba, lub teczka przekraczała twoje możliwości?
Moim zdaniem, naoglądałeś się filmów z USA i to tych mało realistycznych.
Uległeś pokusie upodobnienia się do "Macho z Osiedla", a braki w umiejętnościach próbujesz nadrobić sprzętem. Przy okazji, zwyczaj noszenia przy sobie rewolweru za młodych lat miał niejaki Iosif Wissarionowicz Dżugaszwili, Gruzin z pochodzenia. I co z niego wyrosło?
Ostatnio zmieniony 23 października 2007, 19:04 przez Madrian, łącznie zmieniany 1 raz.
IŻ38, Hatsan 55, CPS, Crosman 3576.
Kliknij, ja zarobię punkty, a tobie może się spodoba.
http://pl.desert-operations.com/?recruiter=e76b

Adams
Posty: 134
Rejestracja: 14 września 2005, 15:07

#14 Post autor: Adams » 23 października 2007, 18:55

Wiatrówki się nosi w pokrowcach, albo walizkach.
To jakas zorganizowana akcja?

Madrian
Posty: 885
Rejestracja: 22 sierpnia 2005, 15:44
Lokalizacja: W-wa

#15 Post autor: Madrian » 23 października 2007, 19:03

Nie. Zwykła ludzka przezorność i dbałość o, mimo wszystko, dość drogi sprzęt. Poza tym, osoby postronne denerwują się widząc idącego drogą faceta z flintą, lub inną giwerą. Nie każdy musi wiedzieć jak wyglada wiatrówka. I nosić w spodniach broń, której zapezpieczeniem przed strzałem jest kawałek ZnAl-u? :wink: Wsadziłbyś w majtki "Korka" lub małą petardę? Pomijając fakt kontaktu z przystawienia, śrutu lub gumowej kulki... :twisted:
IŻ38, Hatsan 55, CPS, Crosman 3576.
Kliknij, ja zarobię punkty, a tobie może się spodoba.
http://pl.desert-operations.com/?recruiter=e76b

ODPOWIEDZ