Dzisiaj 6 rano.

[Phouty]

No może i mają, ale cały czas tutaj na strzeleckiej były głosy, że policja "biedna", a policjanci przeciętnie strzelają w ramach treningu w roku mniej, niż niejeden napaleniec w ciągu kilku godzin na strzelnicy.
To jak z tą amunicją jest tak w rzeczywistości? Pisaliście tutaj, że policjant nie ma prawa zakupu prywatnie amunicji do służbowej broni, więc musi polegać na przydziałowej. Ale ile by tego przydziału nie było, to zapewne i tak będzie zbyt mało. Gdybam, ale może mnie ktoś oświeci w temacie?
Skoro dorobili się nareszcie przewoźnych strzelnic i to z możliwością, jak to napisali w artykule, treningu sytuacyjnego, więc rozumiem, że ktoś wreszcie zaczął myśleć na poważnie odnośnie wyszkolenia strzeleckiego policji.
Ale jak rozumiem, to nie można prowadzić treningu sytuacyjnego w oparciu o "jeden przydziałowy magazynek" na sesję treningową.
Z tego co tutaj widziałem, to tego typu trening czasami wymaga dobrego "plucia" amunicją.
Czyli jak to tam obecnie w Polsce wygląda?

[marmot1]

Co do strzelnic... to widziałem taką i strzelałem w takiej, strzelał i Królik i Catch22 i pewnie jeszcze parę osób z tego forum. Do sytuacyjnych to się nadaje ona... hmmm.... średnio. Ale na pewno lepsze to niż brak strzelnicy. Zwykły posterunkowy czy dzielnicowy faktycznie mało strzela ale wielu z nich nawet jak ma okazje to nie strzela bo im się nie chce. U nas nie USA i policja tak często po broń nie sięga jednak i nie czują policjanci pociągu do trenowania. Owszem jest trochę napaleńców ale wg mnie to powinno się ich przenieść do innej roboty, gdzie się spełnią, bo najwyraźniej się marnują -- problem raczej polityki kadrowej niż logistyki. Ci którzy potrzebują dożo trenować jak jednostki AT czy CBŚ mają amunicji pod dostatkiem. Niemniej jednak mimo, że źle nie jest to przydało by się więcej ammo kupować dla policji aby było jeszcze lepiej.

[Robal2pl]

Najkrótsza odpowiedź brzmi - różnie. Są jednostki gdzie szkolenie jest na wysokim poziomie (głownie wszelkie" elitarne/specjalne"), są takie gdzie owo szkolenie zwyczajnie leży (najczęściej "zwykli" policjanci z patroli czy kryminalnej)
Problemów jest dużo - choćby banalna sprawa - strzelnice właśnie. Są duże garnizony policyjne - miasta wojewódzkie nawet - gdzie nie ma obiektów do szkolenia i trzeba korzystać z "cudzych". Być może strzelnica przewoźna - która w teorii może zostać dostarczona do danej jednostki i na miejscu będzie można strzelać - bez czasu na dojazdy (i ceregieli z procedurą zakupu usług na strzelnicy komercyjnej) to jest jakieś wyjście...

[noel01]

(...)Ci którzy potrzebują dożo trenować jak jednostki AT czy CBŚ mają amunicji pod dostatkiem. Niemniej jednak mimo, że źle nie jest to przydało by się więcej ammo kupować dla policji aby było jeszcze lepiej.

I tu jest pewien paradoks.
Otóż śledząc doniesienia o użyciu broni przez policjantów w Polsce – zdarza się to mocno uśredniając raz na 10 dni (podkreślam, że to bardzo swobodne szacunki) – okazuje się, że broni używają najczęściej policjanci z pionów patrolowych. A zatem ci, których poziom wyszkolenia strzeleckiego, obycia z bronią nie jest najwyższy. Najczęściej są to zdarzenia typu pijany furiat z niebezpiecznym przedmiotem atakuje interweniujący patrol.
Oczywiście należy się cieszyć, że wspomniane AT, CBŚ czy podobne formacje bardzo rzadko muszą używać broni, skutkuje tu bowiem ich taktyka działania i sposób realizacji zadania. Niemniej jednak mamy sytuację taką, iż ci którzy są bardzo dobrze wyszkoleni strzelecko niemal nie strzelają (i dobrze), natomiast broni używają ci, którzy są wyszkoleni słabo.
Oczywiście nie chodzi mi o to, żeby zabrać jednym i dać drugim, ale o to że jest pewien problem i chyba kierownictwo policji powinno się nad nim zastanowić.

[klaver]

Ale jak rozumiem, to nie można prowadzić treningu sytuacyjnego w oparciu o "jeden przydziałowy magazynek" na sesję treningową.
Z tego co tutaj widziałem, to tego typu trening czasami wymaga dobrego "plucia" amunicją.
Czyli jak to tam obecnie w Polsce wygląda?

W Polsce można!
http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbc ... /273327182

[marmot1]

(...)Ci którzy potrzebują dożo trenować jak jednostki AT czy CBŚ mają amunicji pod dostatkiem. Niemniej jednak mimo, że źle nie jest to przydało by się więcej ammo kupować dla policji aby było jeszcze lepiej.

I tu jest pewien paradoks.
Otóż śledząc doniesienia o użyciu broni przez policjantów w Polsce – zdarza się to mocno uśredniając raz na 10 dni (podkreślam, że to bardzo swobodne szacunki) – okazuje się, że broni używają najczęściej policjanci z pionów patrolowych. A zatem ci, których poziom wyszkolenia strzeleckiego, obycia z bronią nie jest najwyższy. Najczęściej są to zdarzenia typu pijany furiat z niebezpiecznym przedmiotem atakuje interweniujący patrol.
Oczywiście należy się cieszyć, że wspomniane AT, CBŚ czy podobne formacje bardzo rzadko muszą używać broni, skutkuje tu bowiem ich taktyka działania i sposób realizacji zadania. Niemniej jednak mamy sytuację taką, iż ci którzy są bardzo dobrze wyszkoleni strzelecko niemal nie strzelają (i dobrze), natomiast broni używają ci, którzy są wyszkoleni słabo.
Oczywiście nie chodzi mi o to, żeby zabrać jednym i dać drugim, ale o to że jest pewien problem i chyba kierownictwo policji powinno się nad nim zastanowić.

Przypadki użycia broni (gdzie strzelano do kogoś a nie ostrzegawczo w powietrze) zdarzają się rzadko, może raz, dwa na miesiąc i jak piszesz większość to furiaci z siekierą, wściekłe psy itp. Jak dla mnie to większość tych przypadków mogła by się zakończyć bez żadnego strzelania, ale ponoszą nerwy. Zatem problemem nie jest brak wyszkolenia w strzelaniu ale w radzeniu sobie ze stresem. ATciak który włazi do pomieszczenia gorącego zakłada, że ktoś może tam do niego strzelać - idzie więc z nastawieniem psychicznym, że coś się wydarzy. Zwykły policjant taką sytuacją jest najczęściej zaskakiwany, bo z założenia idzie w spokojne miejsce a tu nagle klops. Adrenalina działa i odruch każe sięgać po broń, bo daje to jak by nie patrzyć poczucie siły i przewagi nad przeciwnikiem.

P.S. jako ciekawostkę z moich obserwacji to mogę podać, że osobniki o proweniencji AT mają często problemy po pracy albo na emeryturze - przyzwyczajeni do dawki adrenaliny mają problemy z jej... brakiem.

[AKMSN]

przyzwyczajeni do dawki adrenaliny mają problemy z jej... brakiem

To znanemu mi pilotowi wojskowemu lekarz kiedyś powiedział że na emeryturze dobrze by było gdyby okradł czasem jakiś kiosk czy coś w tym stylu. Nie dla pieniędzy, ale dla adrenaliny

Przy czym to był oczywiście żart

[dzem]

W radio właśnie ogłosili sukces naszych celników którzy zatrzymali wysłaną do USA paczkę z częściami do Beryla, dla podkreślenia wagi dodano że jest to "broń której używają nasi komandosi" + ile to lat grozi nadawcy...

Ciekawi mnie co to jest faktycznie, bo coś mi się nie wydaje żeby ktoś wysłał pocztą faktycznie "lewe" części w większej ilości i to do kraju gdzie ich nie brakuje...

BTW: Któryś z kolegów coś wysyłał Phouty'emu??

[klaver]

http://tvp.info/informacje/polska/celni ... ni/3977288

Ale FAIL!
Żadnych istotnych!

I ten tytuł: Celnicy przechwycili sto sztuk broni
Normalnie "sukces", że ja pierdolę.

[maziek]

Tytuł tytułem, ale czy te części można legalnie kupić? W sensie, czy pomijając pisaninę nie pochodzą one z przestępstwa?
W art. jest podana podstawa zatrzymania i nie jest to handel bronią jako taki.

[Robal2pl]

I to magiczne określenie broń szturmowa...

[Apolinary Koniecpolski]

do kraju gdzie ich nie brakuje...

I gdzie z pewnych względów są raczej nieprzydatne...

[Martinez]

http://www.tvn24.pl/-1,1692704,0,1,nowa ... omosc.html

Ale pismaki wiedzą swoje i trąbią. Skoro broń jest używana m.in. przez komandosów...
To się nazywa weryfikacja informacji.

Elementy broni zostały zatrzymane z uwagi na podejrzenie naruszenia przepisów Ustawy o obrocie z zagranicą towarami, technologiami i usługami o znaczeniu strategicznym dla bezpieczeństwa państwa, a także dla utrzymania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa.

Kluczowe jest słowo "podejrzenie". Nadawcę pewnie przesłuchają i po cichu wypuszczą bez postawienaia jakichkolwiek zarzutów, ale grunt że odtrąbili sukces w TV.

[marmot1]

I tu się nie zgodzę, ustawa ta zabrania nielegalnego (bez zgody DKE MG) obrotu nie tylko wyrobami ale też częściami do nich, nawet nieistotnymi. Poza tym na liście są towary podwójnego zastosowania. Zatem pajdę można przykleić z tego paragrafu na wszystko, nawet żarówki czy bezpieczniki pojazdowe o ile np pochodzą od BWP czy T-72.

Na listach są takie wynalazki jak np rury aluminowe (bo można je użyć do produkcji wirówek do wzbogacania uranu) wiele odczynników chemicznych (np mogą być uzyte do produkcji paliwa rakietowego) itp. Lista jest baaaaardzo gruba.

[Królik]

W odniesieniu do sprzedaży kolekcjonerskiej również?