
sie uśmiałem.No variag chyba chciałeś pożartowac z tymi pukawkami.Z wojną secesyjną to one mają średni związek.A springfield 1873 wcale!!!Po dacie zresztą widać ,że jak wszedł na uzbrojenie to już było grubo po wojnie.Od wojny secesyjnej ekspertem to nie jestem ale napisze co wiem.
Pod względem broni ta wojna była bardzo ciekawa,ponieważ w jej czasie zaszło wiele zmian w uzbrojeniu.Jako ,że rewolucja przemysłowa była wtedy w toku to nic dziwnego ,że obie strony kombinowały z różnymi nowinkami.Największą widoczną zmianą było zastosowanie w ostatnim roku wojny broni powtarzalnej odtylcowej na nabój zespolony.Mimo to jednak przez całą wojnę królował jeszcze stary system-mianowicie odprzodowy karabin kapiszonowy ,gwintowany,jednostrzałowy oczywiście(mówimy cały czas o broni długiej,pomijam rewolwery kapiszonowe)
Wojna secesyjna była to wojna pomiędzy przemysłową północą a rolniczym południem,z tego też powodu północ radziła sobie dość dobrze z produkcją broni i nie występowało w jej uzbrojeniu zbyt wiele modeli.Na południu natomiast było z tym gorzej i występowało dużo broni różnych typów ,często kupowanej za granicą.
Modeli było sporo,nie wiem czy wymienie wszystkie,te główne napewno.Niektóre dane odnośnie ilości mogą być nieścisłe,zależne pewnie od zródła
Najpopularniejszym modelem całej wojny secesyjnej byl z pewnoscią springfield 1861 wywodzący sie jeszcze z modelu 1855.Broń posiadała zasięg skuteczny do 1000m,ale w praktyce strzelało się do 400m,bo trafić coś z takiej broni na 1000m z otwartych przyrządów to wiadomo

.Kaliber typowy na tamte czasy mianowicie 0,58 cala i z nielicznymi wyjątkami każda broń długa miała wtedy taki kaliber.Produkowany głównie w springfield armory oraz w Harpers Ferry Armory.Bron ta byla również kopiowana przez południe,praktycznie identyczna poza biciami i paroma drobiazgami np niektóre części z mosiądzu a nie ze stali,produkowana w Richmond Armory.Łączna produkcja tego modelu wyniosła około 700 tys sztuk!!!Długość całkowita 58,5 cala,waga 9,25 funta długość lufy 40 cali.Stosowano głównie pociski typu Minie ,ich prędkość wylotowa to około 300m/s przy typowych naważkach.Występował oczywiście też w wersji carbine.
model 1855
model 1861
kolejnym modelem bardzo popularnym był model springfield 1863.Był to wlaściwie model 1861 z niewielkimi zmianami w bączkach i śrubach je mocujących,ponadto broń ta była częściowo oksydowana.
model 1863
model 1861/1863 jak wspomniałem na początku, wywodził się z modelu 1855.Produkowany w latach 1857-61.Od modelu 1861 różni się głównie bączkami,wyciorem i jego mocowaniem oraz wczesne serie celownikiem.Pózniejsze modele miały taki sam celownik jak model 1861.Całkowita produkcja wyniosła 59 273 sztuk.Kal 0,58
W początkowym okresie wojny secesyjnej używany był krótko jeszcze model 1842.Była to pierwsza broń USA z zamkiem kapiszonowym i ostatnia gladkolufowa,kaliber 0,69 cala.Pewna ich liczba została nagwintowana.Całkowita produkcja tej broni wyniosła 275 000.
model 1842
Kolejnym karabinem kapiszonowym,używanym w bardzo dużych ilościach,chyba nawet większych jak springfieldy był brytyjski enfield 1853.Był to tzw. enfield trzybączkowy.Długosc lufy 39 cali kal 0.577 i 0.58.Jeśli chodzi o kaliber to niestety nie mam pojęcia czy jeden i drugi to to samo tylko w zaokrągleniu czy jednak robiło to różnice w amunicji.Jak ktoś wie to niech sprostuje.
Jego krótsza odmiana o lufie dlugiej na 33 cale nazywała się model 1858 tzw enfield dwubączkowy(od bączków mocujacych lufę.Broń ta była bardzo dobra,opisanie jej to materiał na osobną ksiażke więc dam sobie spokój tutaj

.Dość powiedzieć,że enfieldy były produkowane w USA przez wielkie i znane wytwórnie jak i przez wielu mniejszych dostawców ,oraz jako ze przemysł w czasie wojny nie wyrabiał były masowo kupowane w Anglii.Całkowita liczba użyta w wojnie secesyjnej to około 900 tysiecy!!!!!Broń ta była oksydowana,najcześciej w całości.O oksydowaniu piszę dlatego,że wielu "znawców-specjalistow"pisze i grzmi czesto na dzisiejsze repliki ze są oksydowane a tak nie bylo.A g....o prawda

.Poza springfieldem w wojnie secesyjnej broń już była oksydowana,z nielicznymi wyjątkami jeśli chodzi o broń długą,Krótka to samo.
Znalazłem jeszcze jakieś dziwadło.Jakaś super krótka wersja enfielda z lufą długości 24 cale i długości całkowitej 40,5 cala.Nic mi bliżej o tej broni nie wiadomo poza tym ,że istniała.Oznaczenie enfield 1861.
enfield 1853
enfield 1858
enfield 1861 krótki(?????)
Z tych popularnych modeli to na tyle.Południe bardziej posiłkowało się zakupami broni,zwłaszcza w europie.Modeli by się znalazło pewnie sporo ale najwięcej chyba zakupili w austrii karabinu model 1854.Coś koło 100 000 sztuk.Pewnie wprowadziło to troche zamieszania z amunicją, bo kaliber mialy one 0.54 cala.Był to karabin tzw.Lorenz.Pózniej zakupila go również pólnoc w ilości jakieś 225 000.Część karabinów w okresie pózniejszym była już nowa ,nie pochodzila z zapasów magazynowych jak ta kupiona przez południe.Część z tych nowych miała kaliber 58.
pewna ilość karabinów nie była wcale oksydowana,czasem miała oksydowane tylko same lufy lub tylko same zamki.
Lorenz
Po za tymi głównymi modelami było jeszcze sporo innej różnej broni ,skonstruowanej przez rodzimych wytwórców,będącymi kopiami znanych modeli,z lekkimi modyfikacjami,bądz to będące własnymi konstrukcjami.Używane one były jednak w ilościach śladowych jak na warunki wojny-kilkaset czasem do kilka tysięcy egzemplarzy.Wymienić wszystkich się pewnie nie da,zresztą nie znam ich za dużo

.Były to miedzy innymi:
-Mississpi rifle
-J.P Murray carbine
-Cook&brothers carbine
-1858 remington revolving carbine
-colt root
-Whitworth rifle
-remington 1863 tzw.karabin żuawów
Na początku wojny pierwsze oddziały uzbrajano nawet w stare karabiny skałkowe.Niektórzy maszerowali nawet z dubeltówkami zabranymi z domu.
Wyjaśnię może różnice między pojęciem rifle a carbine.
Rifle to karabin,lufa bardzo długa.Carbine to karabinek o lufie skróconej o 20 lub więcej centymetrow.Często jeden rodzaj broni występuje w obu wersjach jak chociażby enfield czy springfield.Wersje carbine używała kawaleria czy też obsługa dział, ponieważ łatwiej było manewrować krótszą bronią.
Dwa ostatnie które wymieniłem mimo śladowych ich ilości zasługują na szerszy opis ze względu na konstrukcję w wypadku colta oraz na sławę ze względu na whitwortha.
Jako ze rewolwer miał większą szybkostrzelność od zwykłego karabinu,ale dużo mniejszą moc i zasięg robiono różne modyfikacje aby uzyskać połączenie zalet obu.Najczęściej konstruktorzy robili to poprzez wydłużenie lufy zwykłego rewolweru i dodanie kolby(np właśnie remington 1858).Colt root był pierwszym karabinem rewolwerowym w USA skonstruowanym od podstaw.Kaliber różny-40 do 64 .Jako,że konstrukcja rewolweru była zbyt słaba do uzyskania mocy karabinu tutaj wzmocniono szkielet i bęben.
Mimo to broń konstrukcyjnie nadal była niczym innym jak tylko wielkim rewolwerem z długą lufą i kolbą ze wszystkimi jego wadami.Karabin był jednym wielką porażką,ale Coltowi dzięki swej sławie udało się wcisnąć ten bubel rządowi USA.Broń ta była niecelna kłopotliwa w obsłudze i niebezpieczna dla strzelca.Ponieważ jak to broń dlugą trzymać ją trzeba było drugą reką ,w wypadku zapłonu we wszystkich komorach naraz groziło to utratą tej właśnie rączki

.Również przedmuchy między bębnem a lufą dawały sie dużo bardziej we znaki jak w zwykłym rewolwerze.Raz z racji dużo większego ładunku a dwa.że pozycja strzelca też jest inna-trzyma się twarz bliżej.Co ciekawe początkowo karabiny root miały stanowić uzbrojenie pierwszych strzelców wyborowych

.Ale natychmiast po odkryciu ich wad zostały wycofane a strzelcy wyborowi dostali karabinki Sharpsa .Coltowi udało się wcisnąć 4712 sztuk tego "cuda".Rząd USA juz więcej ich nie kupił.Pewną liczbę może jeszcze używali żołnierze którzy nabywali tę broń prywatnie(nie była to rzadkość ,wielu żołnierzy uzbrajało się wtedy prywatnie,zwłaszcza ochotnicy).Zatem liczba 4712 sztuk w uzbrojeniu dotyczy tylko zakupu rządowego.
Jako ciekawostkę dodam,że 5 sztuk Colta roota zakupiono dla powstańców z powstania styczniowego,a jeden mocno zdekompletowany egzemplarz znajduje się w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie.
colt root
Karabin whitwortha natomiast zasłynął ze względu na swoje zalety nie wady.Konkretnie zasłynął ze swojej celności.Skupienie serii 20 strzałów na 457 metrów mieściło się w kole 30-35cm,dla porównania z enfielda 20 strzałów na ten sam dystans mieściło się w kole o średnicy 180 cm.W karabinie whitwortha nie było nic szczególnego co by go odróżniało od innych poza gwintem-poligonalny o przekroju sześciokąta.Właśnie to nadawało mu taką celność.Ale miał i wady.Mianowicie bardzo szybko zanieczyszczała sie lufa,którą trzeba było czyścić specjalną szczotką po kilkunastu strzałach.Z tego względu nie wprowadzono go na uzbrojenie żadnej armii, ale wielu ludzi kupowało go prywatnie.Zwłaszcza konfederaci.Z tej broni skasowali bardzo wielu generalów i wysokich oficerów wojsk unii,trafiając ich czasem nawet na dystansach powyżej 600m
Kolejne ciekawe karabiny używane w wojnie secesyjnej to karabinek Spencera,Sharpsa oraz Henry'ego
Te wyżej wymienione karabiny to była nowa jakość w dziedzinie broni palnej.Karabin Sharpsa(występowała również wersja karabinkowa) był bronią jednostrzałową,ale odtylcową.Ładowanie następowało poprzez odchylenie zamka w dół przy pomocy dzwigni i załadowaniu papierowego ładunku z pociskiem.Przy zamykaniu zamka odcinał on tylną część papieru.Broń posiadałą z boku podajnik do taśmy z kapiszonami.Były to takie taśmy z papieru z masą zapłonową jak w dzisiejszych zabawkach dla dzieci.Zamiast taśmy można było zakładać ręcznie pojedynczo zwykłe kapiszony.Po takim załadowaniu trzeba było napiąć jeszcze kurek i gotowe.Broń była dość dobra o dobrych parametrach.Przepuszczała nieco gazy ale była niezła.Ponadto nie była zbyt skomplikowana i droga.Nie wiem ile tej broni wprowadzono,ale byla na uzbrojeniu północy.Południe używało tylko zdobycznych.1000 sztuk kupili też Anglicy dla swojej kawalerii.Największą zaletą tej broni w porównaniu z dotychczasowymi była większa szybkostrzelność,ale do czasu-po oddaniu kilkudziesięciu strzałów bron zacinała się od nagaru i wymagała gruntownego wyczyszczenia..Wadą była też mniejsza moc/zasieg.Wiele tej broni przerobiono pózniej na jednostrzały na amunicję zespoloną i sprzedawano na rynku cywilnym.Kaliber 0,54.Długość lufy 30 cali,całej broni 47 cali.Wersja carbine 22 cale lufa i 39 cała broń.
sharps
Widziałem też kilka podobnych konstrukcji ,ale nie wiem nic o nich bliższego,Ile ich zrobiono i użyto.Były to karabin Starr oraz Smith carbine kal 50.Ktoś coś wie to niech śpiewa.
Karabin spencera.Była to już broń na nabój zespolony, w całkowicie metalowej(miedzianej) łusce-jedna z pierwszych tego typu.Zapłon boczny.Z wyglądu podobna nieco do broni Sharpa.W kolbie znajdował się magazynek rurowy na 7 naboi.Przeładowanie za pomocą dzwigni osłaniającej spust.Po przeładowaniu należało napiąć jeszcze kurek i gotowe.Zaletą była oczywiśćie szybkostrzelność -około 14 strzałów na minutę,a np springfield i inne odprzodowe około 3.Używany tylko przez północ.Wprowadzono ich ponad 100 000.Południowcom się niestety nie przydawały nawet zdobyczne,bo nie było skąd braą amunicji.Wadą był mniejszy zasięg niż klasyczne odprzodowce.W broni tej dzięki zastosowaniu łuski nie występowały przedmuchy gazów jak w Sharpie,dlatego nie zacinała się po kilkunastu strzałach i można bylo z niej walić ile wlezie.Kaliber 0.56.
spencer
spencer carbine
Karabin Henry
protoplasta słynnego Winchestera.Chyba każdy wie jak ta broń wygląda,zresztą variag dał fotki powyżej.Broń miała magazynek rurowy na 16 naboi umieszczony pod lufą(wg innych źródeł 14 a innych 15).Magazynek był wymienny.Zalety i wady jak broń wyżej.Broń ta używana w końcowym okresie wojny oczywiście przez lepiej rozwiniętą przemysłowo północ,o ile mi wiadomo nie wprowadzona oficjalnie na uzbrojenie,ale używana powszechnie poprzez zakupy prywatne.Jeśli ktoś ma jakieś inne dane niech pisze.
Kaliber 44.Długość lufy 24 cale.Długość całej broni 43 cale.Waga 9 funtów.Wersja carbine krótsza lufa i cała broń o 2 cale.
Henry