Strona 1 z 1

Czyszczenie broni CP

: 31 stycznia 2011, 12:27
autor: cornold
Właśnie przeglądam forum w poszukiwaniu tematu o czyszczeniu. Przeczytałem kilka tematów na iwebie i mam gwoździa (chyba lepiej za dużo nie czytać).

Swój karabin czyszczę zaraz po każdym strzelaniu i robię tak:

1-Wyjmuję lufę z osady
2-wkładam ją do wanny i zalewam gorącą woda, aż lufa nabierze temperatury wody
3-czyszczę lufę wyciorem miedzianym
4-na wycior nakładam szmatkę z bawełny i kilkukrotnie przejeżdżam nią przez lufę
5-odkręcam kominek i śrubę w brandce
6-za pomocą wacika (płatka do twarzy) zamocowanego na sznurku i pobojczyka czyszczę lufę do sucha (schodzi ok 5 wacików). Czyszczę tak długa aż wacik jest czysty.
7-"zalewam" lufę środkiem Action 7 i powtarzam czyszczenie wacikami (znów potrzeba ok 5 żeby pozbyć resztek się nagaru)
8-wacikami do uszu czyszczę otwory w brandce, najpierw do sucha, a potem Action 7
9-czyszczę kominek i śrubę action 7 i szmatką bawełnianą (stare prześcieradło)
10-smaruję gwinty w kominku i śrubie smarem miedzianym i wkręcam na swoje miejsce
11-oksydę pokrywam warstwą action 7
12-zakładam lufę na osadę ( osada jest z abs-u (BLE) więc wystarczy przejechać ją szmatką i jest czysta)

Czy takie czyszczenie wystarczy?
Czy trzeba odkręcać korek z tyłu lufy? (mam ardese panther .50 1/48 i korek jest wklejony)
Czy jeśli strzelam w sobotę i niedzielę to wystarczy umyć karabin tylko po strzelaniu w niedzielę?
Czy nie uszkodzę lufy wyciorem miedzianym? bo jego używanie jest w moim odczuciu dość kontrowersyjne.

Pozdrawiam

Re: Czyszczenie broni CP

: 31 stycznia 2011, 16:12
autor: Uriasz
Płyn do garów, ciepła woda, a po wszystkim wysuszyc i na całosc balistol, jeszcze mi klamka ( colt sherif) nie zardzewiała jak ją mam ... cos chyba ze 4 lata
Szczotka miedziana słuzy do odolowiania lufy ( trudno zarysowac stal miedzią :lol: ), kominki wykrecilem raz, zakrecilem je na powrót przy uzyciu smaru grafitowego ( chyba) i od tego czasu nie ruszam w ogole bo nie ma takiej potrzeby, nastepny raz bede wykrecal jedynie w celu wymiany na nowe

Re: Czyszczenie broni CP

: 31 stycznia 2011, 19:03
autor: Apolinary Koniecpolski
Tylko zapomniałeś Uriaszu dodać że lepiej unikać wszelkich cytrynowych "płynów do garów" o ile chce się oksydę zachować ;)

-->cornold, w najgorszym wypadku korona będzię do poprawienia i gwint pod kominek do regeneracji ;)



ps. a nad myjką parową (nawet taką najtanszą) myślałeś?

Re: Czyszczenie broni CP

: 31 stycznia 2011, 20:20
autor: Uriasz
Mam wersje niklowana :wink:

Re: Czyszczenie broni CP

: 31 stycznia 2011, 21:43
autor: Razorblade1967
cornold pisze:Czy takie czyszczenie wystarczy?
Cornold - i tak Ciebie podziwiam. :lol:

Odnośnie karabinu CP to po prostu wyjmuje lufę, przepłukuję (wanny do tego nie napełniam, zresztą potem trzeba by ją myć) po prostu gorącą wodą, szczotka, szmata do sucha i olej (używam Luber -tani i dostępny, za dużo tej broni do inwestycji w olej). Kominek wykręcam traktuję olejem, wykałaczką i po krzyku. Jakoś te 4 rewolwery, pistolet i 3 karabiny od lat sprawne i bez korozji.

Re: Czyszczenie broni CP

: 31 stycznia 2011, 23:05
autor: waliza
Nie w kazdym karabinie cp wyciaganie lufy jest wskazane, np taki brown bess ma lufe na przetyczkach .Jakby ja wycigac czesto to sie loze w koncu rozsypie.

Re: Czyszczenie broni CP

: 1 lutego 2011, 09:23
autor: cornold
Czyli korka z tyłu lufy nie trzeba wykręcać ?

Apolinary Koniecpolski pisze: -->cornold, w najgorszym wypadku korona będzię do poprawienia i gwint pod kominek do regeneracji ;)


Ale to w przypadku zbyt częstego, czy niedostatecznego mycia?

Inna kwestia czy moja szczotka miedziana jest rzeczywiście miedziana a nie miedziowana.
Razorblade1967 pisze:Kominek wykręcam traktuję olejem, wykałaczką i po krzyku. Jakoś te 4 rewolwery, pistolet i 3 karabiny od lat sprawne i bez korozji.
Czyli kominki wykręcasz do każdorazowego mycia ?

Dzięki za odpowiedzi :-)

Re: Czyszczenie broni CP

: 1 lutego 2011, 10:23
autor: Phouty
Mnie się natomiast przypomina stara zasada która mówi, że jeżeli czegoś koniecznie nie trzeba demontować, czy też rozkładać, to nie należy tego niepotrzebnie robić.
Mnie tą zasadę w-bił do głowy (poprzez część ciała typowo okrytą spodniami) mój świętej pamięci stary, gdy złapał mnie na gorącym uczynku "naprawy budzika" dokonywanym przeze mnie przy pomocy widelca. :wink: :lol:
No, ale to baaaardzo stare dzieje! 8) (A jednak tą zasadę stosuję do dzisiaj).

Re: Czyszczenie broni CP

: 1 lutego 2011, 11:15
autor: Razorblade1967
waliza pisze:Nie w kazdym karabinie cp wyciaganie lufy jest wskazane
Oczywiście masz rację - szczegóły czynności zależą od typu broni, tutaj akurat każdej nie tylko CP. Rozmawiamy ogólnie. W znanych mi Ardesach demontaż lufy nie jest ani trudny ani szkodliwy dla broni. Zapobiega to choćby przypadkowemu dostaniu się wody pomiędzy lufę, a łoże.
cornold pisze:Czyli korka z tyłu lufy nie trzeba wykręcać ?[...]Czy trzeba odkręcać korek z tyłu lufy? (mam ardese panther .50 1/48 i korek jest wklejony)
Moim zdaniem to zbędne, a czasem nawet szkodliwe - zależnie od konstrukcji broni. W Ardesach tego robić nie należy (przynajmniej w tych, które znam) zresztą w niektórych modelach wymaga to demontażu gniazda kominka. To już w pewnym sensie "praca rusznikarska" - robiłem to kiedyś, ale dotyczyło broni w której trzeba było to zrobić, aby ją naprawić (była to naprawa "testowej", strzelnicowej broni). W tej broni korek był nie tyle "wklejony" co nie dało się go zdemontować, bez demontażu (odpowiednie imadło i odpowiednie narzędzia, aby nie uszkodzić broni) gniazda kominka.
cornold pisze:Inna kwestia czy moja szczotka miedziana jest rzeczywiście miedziana a nie miedziowana.
Nie obawiałbym się ich używania - akurat z konserwacją broni (różnej od replik CP, przez broń z DWS do współczesnej) mam trochę do czynienia (nie tylko swojej, ale też dużej ilości tej znajdującej się na strzelnicy). Nie powodują problemów.
cornold pisze:Czyli kominki wykręcasz do każdorazowego mycia ?
Tak - inaczej trudno wyczyścić wnętrze gniada kominka. Gwint też dobrze jest przesmarować. Nie uważam za sensowne wlewanie wody gdy kominek jest nakręcony, trudno by było to miejsce potem osuszyć, a wiadomo z czym to się wiąże.

Re: Czyszczenie broni CP

: 1 lutego 2011, 12:48
autor: cornold
Czyli ten "korozogenny" wpływ Cp na broń, nie jest aż taki straszny :mrgreen:

Co Jaki czas czyścicie swoje pukawki ? Chodzi mi o okres jaki upłynął od strzelania.

Re: Czyszczenie broni CP

: 1 lutego 2011, 13:32
autor: Razorblade1967
cornold pisze:Co Jaki czas czyścicie swoje pukawki ? Chodzi mi o okres jaki upłynął od strzelania.
Zwykle następnego dnia po strzelaniu, ale jak coś wypadnie to też nie ma problemu. Wszystko zależy od czasu jakim się dysponuje. Z krótkiej zwykle strzelam po południu czy wieczorem (strzelnica z której korzystam jest zamknięta, całoroczna bez okien - czyli pora dnia nie ma znaczenia) to czyszczę następnego dnia. Jak wracam ze strzelnicy otwartej z długą to czasem zaraz po strzelaniu (np. w sobotę czy niedzielę), a czasem też następnego dnia. Nie lubię chować do szafy brudnej broni, ale czasem życie zmusza aby poczekała 2-3 dni - nic się z tego powodu nie dzieje.