Przecinek

Broń czarnoprochowa

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Razorblade1967
Posty: 2409
Rejestracja: 2 sierpnia 2008, 21:32

Re: Przecinek

#16 Post autor: Razorblade1967 » 12 kwietnia 2011, 20:18

rumcajs1984 pisze:Mnie nie o to chodzi,a o zwykłą logikę i znajomość tematu, tego kogoś co pisze ustawy o broni.
Dlaczego niby spodziewasz się po politykach większej logiki przy pisaniu ustawy o broni niż przy pisaniu innych ustaw? Poziom tego dokumentu doskonale pasuje do poziomu innych aktów prawnych. Był czas przywyknąć ... :wink: :lol:
rumcajs1984 pisze:Nie wiem czy widziałeś w praktyce rewolwer na konwersję...
Ależ w pewnym sensie się z Tobą zgadzam. Bynajmniej nie musisz mnie przekonywać o tym, że dobry rewolwer kapiszonowy w rękach człowieka znającego się na rzeczy jest równie groźną bronią jak broń na amunicję scaloną - a szybkość przeładowania nie ma wielkiego znaczenia bo do popełnienia wielu przestępstw w zupełności wystarczy 6 strzałów. Wystarczająco długo się tym bawię ... niejednemu udowodniłem (oczywiście na strzelnicy, a nie na ulicy), że potrafię wystrzelić celniej i szybciej te sześć razy z Walkera, Dragoona czy Navy od wielu ludzi noszących służbowo, na co dzień broń współczesną. Jednak broń rozdzielnego ładowania jest bardziej wymagająca od użytkownika (szczególnie gdyby miała to być broń do noszenia na co dzień), a przez to jej "niebezpieczeństwo" dla "porządku publicznego" jest jednak mniejsze.

Dostrzegając w rewolwerze CP groźną broń, nie należy jednak zapominać, że w wielu kwestiach nie ma co się równać np. Paecemakerem. I nie próbuj mi wykazać, że przeładowanie rewolweru o tej zasadzie (pojedynczo usuwane łuski i pojedynczo wpychane naboje do bębna) jest porównywalny z przeładowaniem rewolweru CP, bo taką "zabawkę" to miałem na długo przez rewolwerami kapiszonowymi, o replikach których nikt jeszcze u nas nie myślał.
rumcajs1984 pisze:Więc dla mnie zapis o oddzielnym ładowaniu jest nielogiczny i bezsensu.
Dla mnie akurat jest całkowicie logiczny - pomimo faktu, że nie uważam za konieczne, aż takie ograniczanie broni bezpozwoleniowej. Ale podział wg zasady funkcjonowania (i innych kwestii technicznych) uważam za bardziej logiczny niż jakieś "magiczne daty".
rumcajs1984 pisze:...więc po co zapis o "oddzielnym ładowaniu"?Czemu ma ten zapis służyć?
No cóż zapis o rozdzielnym ładowaniu jest po to by nie dopuścić do bezpozwoleniowego obrotu broń na amunicję scaloną. Bo stosując logikę jeśli dopuścimy do posiadania broni na amunicję scaloną bez pozwolenia w postaci np. rewolwerów Colt M1873 czy SW Model3 (i podobne) to w zasadzie możemy dopuścić każdą. Bo czym się różni taki rewolwer od tych późniejszych - szczegółami.
rumcajs1984 pisze:Właśnie ten zapis mnie denerwuje, bo tak naprawdę nowa ustawa dużo w kwestii czarno prochowej broni nie zmienia a wręcz przeciwnie, spowodowało że leofoszka poszła w zapomnienie.A EKB mnie nie dotyczy, bo mam stosunkowo blisko do Czech.
Powiedzenie, że Ciebie nie dotyczy EKB bo masz blisko do Czech nic nie znaczy. Mnie też to nie było osobiście potrzebne bo proch kupuję na pozwolenie na broń i też nie zamierzam wyrabiać EKB. Większość terytorium tego kraju nie leży nad granicą z Czechami, a sporo ludzi strzelających z CP nie ma pozwoleń na broń sportową czy myśliwską. Obawiam się, że zdecydowaną większość ludzi bardziej interesuje możliwość zakupu prochu i brak ograniczeń co do modelu broni rozdzielnego ładowania niż jakieś strzelby z zapłonem igłowym. To, że akurat dla Ciebie ma to znaczenie tak naprawdę nie ma większego znaczenia.

Ludzie, którzy walczyli o lepszą ustawę o broni - robili to w interesie jak największej grupy strzelców, a nie da się ukryć, że większość na tym skorzystała - kwestia prochu, przesunięcie roku na CP, likwidacja uznaniowości przy występowaniu o zezwolenie na broń, nowe kategorie zezwoleń na broń itd.

Zawsze będzie grono niezadowolonych, bo zawsze znajdzie się ktoś kto chciałby więcej, albo jest zainteresowany jakąś marginalną kwestią (jak zapłon igłowy), której nie uwzględnionio, albo która "padła w bojach" (zresztą upadły o wiele ważniejsze kwestie niż jakieś "lefoszki" - np. broń rekreacyjna, którą uwalił Senat). W każdym razie ludzie, którzy walczyli o tą ustawę odwalili kawał dobrej i dla zdecydowanej większości strzelców są to zmiany pozytywne.
rumcajs1984 pisze:A co do głosowania to jest dużo opcji, problem w tym że na tą opcję na którą głosuję to nigdy nie dostaje się do sejmu, więc nie mam sobie nic do zarzucenia.
No jesteś szczęśliwym człowiekiem - bo ja jakoś ani w parlamencie, ani poza nim nie znalazłem sensownej partii politycznej, na którą głosowałbym z wewnętrznego przekonania. Pozostaje mi tylko na każdych wyborach głosować "z obrzydzeniem" na mniejsze zło. Zresztą nie ma chyba poważnej (niekoniecznie obecnej aktualnie w parlamencie) partii politycznej ze zdrowym podejściem do kwestii posiadania broni w naszym kraju (co oczywiście nie jest kwestią podstawową w ocenie partii politycznej - bo trudno głosować na jakiś oszołomów tylko dlatego, że uważają, że należy rozszerzyć dostęp do broni).

rumcajs1984
Posty: 231
Rejestracja: 11 września 2010, 01:11

Re: Przecinek

#17 Post autor: rumcajs1984 » 12 kwietnia 2011, 21:37

Ja to widzę nieco inaczej.To tak jak dać komuś rower i zakazać w nim posiadanie przerzutek.Taki to ma właśnie sens.Tak jak pisałem to w Czechach jest data 1890r i nie ma żadnego rozdzielnego ładowania.Przynajmniej tak mi się wydaje, sądząc po tym co można kupić w Czechach.Aż łza się kręci, kiedy się chodzi po Czeskich giełdach staroci czy różnych stronach internetowych.Nie słyszałem żeby Czescy dresiarze nosili jakieś buldogi czy inne iglicowe rewolwery.Ale widać że tam są normalni posłowie i nie komplikują prawa ani ustaw.Zresztą w Polsce też była leofoszka legalna i jakoś nikt nie nosił za pazuchą tego rewolweru z nabojami.Innym przykładem może być Sharps, który też wszyscy myśleli że będzie nielegalny, bo niby na naboje, całe szczęście że według ustawy jest rozdzielnie ładowany, bo kapiszon przychodzi osobno.Ale nasze pisanie i tak nic już nie zmieni.Co do prochu to źle się wyraziłem.Miałem na myśli to że każdy proch miał i nie ważne gdzie mieszkał.Wystarczyło być tylko w gronie braci strzelców i zawsze ktoś proch dostarczył.Jedynie początkowi mieli problem z prochem, ale teraz też będą mieć problem z prochem, bo będą musieć najpierw kupić broń i załatwić dokumenty na EKB,więc nie wiem co lepsze.

Ps:Masz szczerbinki w coltach przerobione, czy oryginalne w kurku?Skoro masz takie dobre wyniki, to czy te wyniki masz na oryginalnych przyrządach czy masz je przerobione?

Awatar użytkownika
Razorblade1967
Posty: 2409
Rejestracja: 2 sierpnia 2008, 21:32

Re: Przecinek

#18 Post autor: Razorblade1967 » 12 kwietnia 2011, 22:24

rumcajs1984 pisze:Innym przykładem może być Sharps, który też wszyscy myśleli że będzie nielegalny, bo niby na naboje, całe szczęście że według ustawy jest rozdzielnie ładowany, bo kapiszon przychodzi osobno.
Nie wiem kto to jest "wszyscy" - ale nie znam ludzi, którzy uważali, że "rozdzielne ładowanie" eliminuje Sharpsa.
rumcajs1984 pisze:Ja to widzę nieco inaczej.
A ja powiem jedno - ciesz się, że to wyszło jak wyszło, bo gdybyś śledził prace nad nowelizacją ustawy (czyli czytał na bieżąco każde druki sejmowe) to byś wiedział, co szykował ten "projekt rządowy" i jak to co miało praktycznie "uwalić" CP przerodziło się w ustawę likwidującą uznaniowość przy wydawaniu pozwoleń i mającą parę innych dobrych rzeczy (a jak tam po tych "lefoszkach" płakał nie będę - jak ktoś chce się tym bawić to dzięki ludziom walczącym o tą ustawę może sobie bez problemu zrobić pozwolenie kolekcjonerskie) dzięki walce ludzi w to zaangażowanych.
rumcajs1984 pisze:Masz szczerbinki w coltach przerobione, czy oryginalne w kurku?Skoro masz takie dobre wyniki, to czy te wyniki masz na oryginalnych przyrządach czy masz je przerobione?
Niczego nie przerabiam, nie bawię się w żadne strzelanie sportowe (w rozumieniu jakiś regulaminów oficjalnych itd.) - mnie pasjonuje strzelanie "parabojowe", bez względu czy to jest rewolwer kapiszonowy czy broń okresu DWS czy współczesna. Zawsze typowo klasyka broni użytkowej, bojowej - dlatego szczerbina na kurku mi w zupełności wystarcza (podobnie jak w broni bardziej współczesnej pasują mi twarde spusty - nawet w TT). A wyniki to nie wiem czy ja mam akurat dobre z rewolweru kapiszonowego czy może ludzie posługujący się służbową bronią na co dzień w naszym kraju słabe. :wink: W każdym razie jeśli chodzi o szybkie oddanie 6 strzałów z rewolweru (tarcze 20-25m, albo sylwetki na 50m) to nie ma dla mnie dużej różnicy czy to rewolwer kapiszonowy czy na amunicję scaloną (i tak zawsze wolałem tryb SA i w zasadzie DA nie używam nawet jak w nowoczesnym rewolwerze jest), w końcu kapiszonowcami ludzie toczyli wojny i dobrze im szło - to niby czemu z repliką ma być inaczej? :lol:

rumcajs1984
Posty: 231
Rejestracja: 11 września 2010, 01:11

Re: Przecinek

#19 Post autor: rumcajs1984 » 13 kwietnia 2011, 18:35

Zapytałem z ciekawości, bo myślałem nad tym żeby oddać broń do rusznikarza i dorobić sobie szczerbinkę stałą a do tego muszkę na "jaskółczy ogon".Naczytałem się o niby bardzo kiepskiej celności z oryginalnych przyrządów celowniczych a całkiem innej z stałej szczerbinki i muszki na "jaskółczy ogon".Jednak doszedłem do wniosku że moje wyniki są całkiem dobre i to nawet na 50 metrów,więc nie widziałem potrzeby przeróbki.Wydaje mi się że dużo po przeróbkach by się i tak nie zmieniło.
Wracając do tematu, to mnie też nie jest potrzebna leofoszka, jednak ten kto ją posiadał to ma problem, tym bardziej jak był karany, a prawo nie może działać wstecz, w tym przypadku właśnie działa wstecz.Co do samej ustawy to również śledziłem jej losy i odniosłem wrażenie że jeden drugiego chciał sprzedać, czyli sportowcy chcieli sprzedać czarno prochowców i na odwrót.Oczywiście słyszałem też o takich rewelacjach jak obowiązkowa rejestracja czarno prochowca, co również było by działaniem prawa wstecz.Przypomina to starą ustawę z wiatrówkami, kiedy to wprowadzono limit i co co mieli ponad limit to mieli problem.Pewnie teraz po nowej ustawie będzie mnóstwo nielegalnej broni w rekach obywateli, oczywiście ma na myśli leofoszki, to samo by było gdyby wprowadzili obowiązkową rejestrację czarno prochowców.Mało komu by się chciało załatwiać formalności, więc znów by według prawa było mnóstwo nielegalnej broni, właśnie dlatego prawo nie powinno działać wstecz, a te ustawy powodują że prawo działa wstecz.

Awatar użytkownika
Razorblade1967
Posty: 2409
Rejestracja: 2 sierpnia 2008, 21:32

Re: Przecinek

#20 Post autor: Razorblade1967 » 13 kwietnia 2011, 19:19

rumcajs1984 pisze:Wracając do tematu, to mnie też nie jest potrzebna leofoszka, jednak ten kto ją posiadał to ma problem, tym bardziej jak był karany...
Jak ktoś był karany to ... jego problem. Wybacz, ale nad problemami osób łamiących prawo ubolewał nie będę.
rumcajs1984 pisze:Pewnie teraz po nowej ustawie będzie mnóstwo nielegalnej broni w rekach obywateli, oczywiście ma na myśli leofoszki
Słowo "mnóstwo" jest na wyrost - to broń bardzo niszowa. A część z jej posiadaczy-kolekcjonerów i tak zapewne skorzysta z dużych ułatwień nowelizacji ustawy czyli likwidacji uznaniowości i wyrobi sobie pozwolenie kolekcjonerskie aby kolekcjonować nie tylko sprzęt sprzed 1850 jak dotychczas.
rumcajs1984 pisze:Co do samej ustawy to również śledziłem jej losy i odniosłem wrażenie że jeden drugiego chciał sprzedać, czyli sportowcy chcieli sprzedać czarno prochowców i na odwrót.
Jedyni, którzy działali na szkodę strzelectwa to byli ci co zawsze czyli PZSS (np. udało im się doprowadzić do "uwalenia" broni rekreacyjnej - co byłoby dobrym początkiem dla ułatwienia dostępu do broni sportowej przez hobbystów i łamałoby monopol tej szkodzącej strzelectwu organizacji) - nie stawiałbym znaku równości pomiędzy "sportowcem" (szczególnie, że obecna ustawa o sporcie daje dość szeroką definicję strzelectwa), a osobą reprezentującą tę organizację. Nie sądzę by istniał konflikt pomiędzy posiadaczami broni sportowej, a czaroprochowcami - szczególnie, że większość osób które znam ze strzelnicy (i które sam reprezentuję) łączy posiadanie broni sportowej (a przynajmniej regularne strzelanie z takowej) z posiadaniem i strzelaniem z broni CP. Nie istnieje taki konflikt pomiędzy miłośnikami broni i strzelectwa wg rodzaju broni - nie ma podziału na linii tego jak ładujemy broń. Jedynym szkodnikiem (no może nie jedynym, ale jednym z większych) strzelectwa jest PZSS.

Ale w sumie i tak z tej batalii wyszliśmy sumarycznie raczej zwycięsko.

rumcajs1984
Posty: 231
Rejestracja: 11 września 2010, 01:11

Re: Przecinek

#21 Post autor: rumcajs1984 » 14 kwietnia 2011, 12:24

A przecież jeśli ktoś był karany to mógł lefoszkę kupić legalnie, bo zakazu nie było na broń sprzed 1850 r i można było być karanym.Więc czemu prawo ma działaś wstecz?Człowiek karany ma tylko pewne ograniczenia, bo swoją karę już odbył, wiec czemu komuś cofać prawo, tylko dlatego że kiedyś złamał prawo.Powtarzam jeszcze raz że prawo nie może działać wstecz, to jest żelazna podstawa.To tak jak ktoś teraz wprowadził by wojskowe emerytury od 65 lat i tobie zabrali by wojskową emeryturę bo nie masz jeszcze 65 lat, to jest właśnie taki sam przykład.Ten kto posiadał taką broń, legalnie ją nabył to prawo nie powinno mieć prawa mu tych uprawnień cofnąć.To tak jak dostał byś pozwolenie na budowę domu, a gdybyś go wybudował to te pozwolenie by ci cofnięto i kazali by ci rozebrać dom, mimo że wybudowałeś go zgodnie z prawem.

Co do PZSS to oczywiście się z tobą zgadzam.Jest to przecież utrzymanie stołków dla prezesów.Strzelcy należą do tego stowarzyszenia bo to jedyna możliwość żeby postrzelać w miarę tanio i uzyskać papiery na broń.Gdyby ludzie mieli własną broń, to nikt by tam nie zaglądał i instytucja by padła a prezesi poszli by na bruk, a tak strzelcy nabijają im kieszenie a tym samym utrzymują ich stołki, więc logiczne że nie będą sami robić sobie szkody i o swoje posady będą walczyć jak lwy.

Twoim zdaniem to żeśmy tą batalię wygrali, a moim zdaniem to za bardzo nic się nie zmieniło.Jedynie kilka nowych modeli doszło a leofoszka odeszła i to na tyle.O wygranej mogli byśmy mówić w przypadku likwidacji zapisu o rozdzielnym ładowaniu.
Gdyby tak jeszcze zapis o pozwoleniach na kusze zniknął, to wtedy byłby już pełen sukces.

Awatar użytkownika
Razorblade1967
Posty: 2409
Rejestracja: 2 sierpnia 2008, 21:32

Re: Przecinek

#22 Post autor: Razorblade1967 » 14 kwietnia 2011, 15:09

rumcajs1984 pisze:Twoim zdaniem to żeśmy tą batalię wygrali, a moim zdaniem to za bardzo nic się nie zmieniło.Jedynie kilka nowych modeli doszło a leofoszka odeszła i to na tyle.O wygranej mogli byśmy mówić w przypadku likwidacji zapisu o rozdzielnym ładowaniu.
Gdyby tak jeszcze zapis o pozwoleniach na kusze zniknął, to wtedy byłby już pełen sukces.
Oczywiście, że uważam obecny kształt za wygraną z kilku przyczyn:

1. Jeżeli jak twierdzisz śledziłeś drogę tej nowelizacji ustawy to wiesz, że na wstępie był to zapis o definicji repliki, który praktycznie likwidował strzelectwo CP. Zapis upadł, z zamiast tego pojawiło się przesunięcie "magicznej daty" do 1885 co praktycznie dopuściło wszelkie modele broni rozdzielnego ładowania (poza współczesnymi).

2. Kwestia broni na amunicję zespoloną sprzed 1850 jest sprawą marginalną i o ile jakaś liczba osób na tym straciła to niewątpliwie dużo większa grupa na tym zyskała. Czyli też jest to wygrana, bo jednak zdecydowana większość osób strzelającej z broni CP to osoby strzelające z broni rozdzielnego ładowania.

3. Uregulowano kwestię nabywania czarnego prochu i to, że "jakoś sobie radzono" nie jest żadnym argumentem. Posiadacze broni CP mają możliwość nabywania prochu w sposób prawnie uregulowany - moim zdaniem zwycięstwo.

4. Najważniejszym zwycięstwem jest jednak likwidacja uznaniowości przy wydawaniu zezwoleń na broń - sprawa podstawowa, która była największą bolączką steraj wersji ustawy. Zyskali zarówno strzelcy sportowi jak i kolekcjonerzy (i mogą sobie bez problemu kolekcjonować nie tylko "lefoszki"). Ogromna wygrana. Bo tak naprawdę mniejsze znaczenie ma to na co jest pozwolenie, a większe czy można je w sposób jasny i równy dla wszystkich oraz wolny od "widzimisię" urzędnika uzyskać.

5. Likwidacja rozporządzenia MSWiA (tej z bronią szczególnie niebezpieczną i wymienionymi ograniczenia co do możliwej do uzyskania broni) też obiła się pozytywnie na możliwościach nabywania broni palnej (wiele głupich ograniczeń zniknęło).
rumcajs1984 pisze:A przecież jeśli ktoś był karany to mógł lefoszkę kupić legalnie, bo zakazu nie było na broń sprzed 1850 r i można było być karanym.Więc czemu prawo ma działaś wstecz?Człowiek karany ma tylko pewne ograniczenia, bo swoją karę już odbył, wiec czemu komuś cofać prawo, tylko dlatego że kiedyś złamał prawo.Powtarzam jeszcze raz że prawo nie może działać wstecz, to jest żelazna podstawa.To tak jak ktoś teraz wprowadził by wojskowe emerytury od 65 lat i tobie zabrali by wojskową emeryturę bo nie masz jeszcze 65 lat, to jest właśnie taki sam przykład.Ten kto posiadał taką broń, legalnie ją nabył to prawo nie powinno mieć prawa mu tych uprawnień cofnąć.To tak jak dostał byś pozwolenie na budowę domu, a gdybyś go wybudował to te pozwolenie by ci cofnięto i kazali by ci rozebrać dom, mimo że wybudowałeś go zgodnie z prawem.
Rozdziel kwestie mające znaczenie "życiowe" (emerytury, budownictwo, minimalne płace i inne ważne uprawnienia) od pewnych uprawnień, które jednak ulegają weryfikacji. Marginalna kwestia broni na amunicję zespoloną sprzed 1885 nie jest tutaj wyjątkiem, swego czasu wymagano np. weryfikacji uprawnień instruktorów nauki jazdy i paru innych uprawnień. Zresztą kolekcjonerzy (a broń na amunicję scaloną sprzed 1850 to jednak najbardziej domena kolekcjonerów) zyskali na nowelizacji ustawy sporo i chyba sumarycznie ta grupa hobbystów uważa się też za wygranych. Czasem prawo działa wstecz (pewnie w każdym rodzaju działalności znalazły by się przykłady) - ale z drugiej strony podobnie jak ongiś (na początku lat 90-tych) dano możliwość uproszczonego uzyskania pozwolenia na broń gazową osobom, które ją posiadały, tak teraz umożliwiono takim osobom nabycie zezwolenia w sposób uproszczony.

A co do karanych to jak dla mnie "pies ich trącał" - karanym ogranicza się wiele uprawnień (nie mogą być np. taksówkarzami) i osobiście nie uważam tego za coś złego. Jakoś nie param sympatią do ludzi łamiących prawo. A co do tego, że odbyli karę - to mam taką odpowiedź. Jak po odbyciu tej kary przez odpowiedni czas zachowywali się odpowiednio to istnieje pojęcie "zatarcia skazania" czyli dla drobnych przestępców to prawo też nie jest jakoś szczególnie uciążliwe, bo zatarcie następuje szybko.

A tak na marginesie fakt, że ustawa mogła by być bardziej sprzyjająca (np. broń rekreacyjna) nie oznacza, że jej nowelizacja do obecnego kształtu nie jest sukcesem. Jest to ustawa lepsza od tej która była i dużo lepsza od tego co było w propozycji nowelizacji. Choć wcale nie neguję, że nie cieszyłbym się gdyby była jeszcze lepsza. Osobiście też zapewne wiele na tej ustawie nie zyskałem (no może kupię sobie z czasem parę nowych modeli rewolwerów, ale też bez szaleństwa - z czasem), bo proch kupowałem dotychczas na pozwolenie, a do PZSS po licencję nie zamierzam raczej pobiec, aby uzyskać rozszerzenie pozwolenia na broń (przynajmniej na razie) nie zamierzam. Jednak fakt, że w każdej chwili mogę to zrobić i żaden urzędnik nie może mi powiedzieć "nie bo nie" uważam za ogromny sukces tej nowelizacji i ludzi, którzy o to walczyli.

Zresztą wielu moich kolegów ze strzelnicy, którzy nie mogli dotychczas dostać pozwolenia (bo nie ... i co nam zrobisz) na pewno z tej nowelizacji skorzysta. I bardzo dobrze. W sumie ktoś kto chce sobie teraz kupić Colta M1873 czy Winchestera 66 czy 73 ma taką możliwość - to, że musi o pozwolenie wystąpić to w sumie szczegół. Może wystąpić i może uzyskać po spełnieniu jasnych i czytelnych warunków. To znowu jest duży sukces tej nowelizacji. Jak wspomniałem, dla mnie nie ma większego znaczenia jaka broń wymaga pozwolenia, ale fakt, że wreszcie prawo pozwala obywatelowi takie pozwolenie uzyskać po spełnieniu odpowiednich warunków!

rumcajs1984
Posty: 231
Rejestracja: 11 września 2010, 01:11

Re: Przecinek

#23 Post autor: rumcajs1984 » 15 kwietnia 2011, 11:08

Na ustawę patrzę z mojego punktu widzenia.Więc dla mnie nic się nie zmieniło a szkoda.Być może masz rację z tymi sportowcami, ale sport mnie nie interesuje.Więc z mojego punktu widzenia nic się nie zmieniło,z punktu widzenia posiadaczy czy miłośników leofoszek to się znacznie pogorszyło, a z punktu widzenia sportowców czy kolekcjonerów to pewnie się poprawiło, więc wszystko zależy od punktu siedzenia.Ja liczyłem na lepsze zmiany z mojego punktu widzenia.Liczyłem że będzie można kupić jakąś inną broń konstrukcyjną, niż obecnie,a jedynie to różnica polega między otwartym szkieletem a zamkniętym szkieletem.Po za tym myślałem że nowa ustawa wyeliminuje absurdy, czyli pozwolenia na kuszę oraz rejestracja FACów, która jest bezsensu z tego względu że FAC każdy może kupić bez jakichkolwiek pozwoleń, jedynie ma obowiązek rejestracji, ale obowiązek nie musi spełnić a sklep bez nakazu nie ma obowiązku udostępniania organom władzy listy osób które zakupiły FAC.Więc tak naprawdę prawo to jest bezsensu, dla mnie te prawo to absurd i należało by go poprawić, takim samym absurdem jak były wiatrówki z gładką lufą.Więc dla mnie osobiście nic się na lepsze w tej ustawie nie zmieniło, zresztą na gorsze też nie.A co do tego prawa emerytalnego czy budowlanego to nie ma znaczenia, bo prawo jest równe i nie ma ważnych ustaw czy mniej ważnych ustaw.Każda ustawa i każde prawo jest sobie równe i nie można powiedzieć że jedne ustawy są ważniejsze a inne mniej ważne.Już pisałem że zależy to od punktu siedzenie i patrzenia.Dla jednych prawo budowlane będzie bardzo ważne, dla innych prawo emerytalne a dla jeszcze innych najważniejsze będzie prawo o broni.W świetle prawa to wszystkie ustawy są sobie równe i żadne prawo nie powinno działać wstecz.

Awatar użytkownika
Razorblade1967
Posty: 2409
Rejestracja: 2 sierpnia 2008, 21:32

Re: Przecinek

#24 Post autor: Razorblade1967 » 15 kwietnia 2011, 17:17

rumcajs1984 pisze:Być może masz rację z tymi sportowcami, ale sport mnie nie interesuje[...]z punktu widzenia sportowców czy kolekcjonerów to pewnie się poprawiło, więc wszystko zależy od punktu siedzenia.
Oczywiście rozumiem, że każdy patrzy z pewnego punktu widzenia, ale moim zdaniem popełniasz jeden błąd oddzielając "sportowców" od "reszty", bo w pojęciu "broni sportowej" mieści się duża grupa ludzi uprawiająca tzw. "strzelectwo rekreacyjne" i nie mająca żadnych aspiracji do współzawodnictwa. Praktycznie wielu ludzi określanych mianem "strzelców sportowych" (bo faktycznie takimi są, ze względu na szerokie pojęcie sportu zgodnie z ustawą o sporcie) nie różni się niczym w podejściu do strzelania od "czarnoprochowców" strzelających dla czystej przyjemności. Różni ich/nas tylko rodzaj broni - ale to już kwestia gustu, o których trudno dyskutować - jeden lubi pistolety samopowtarzalne, a inny rewolwery kapiszonowe itd. itp. W podejściu do strzelectwa często nie różni nas nic - a zresztą często jest tak jak w moim przypadku: strzelam z broni różnej, zarówno tej na czarny proch, jak i z tej na zespoloną amunicję i znam wielu podobnych. Rumcajs nie dokonuj sztucznego podziału tam gdzie go po prostu nie ma - prawdziwi miłośnicy strzelectwa nie dzielą się wg tego co jak ładują swoją broń.
rumcajs1984 pisze:Ja liczyłem na lepsze zmiany z mojego punktu widzenia.
Ale ja Ciebie rozumiem i już uzgodniliśmy, że zgadzamy się w jednym - ustawa mogłaby być bardziej strzelcom "przyjazna", też bym sobie tego życzył. Ale w sytuacji jaka jest obecnie ludzie, którzy walczyli o jej "ludzki" kształt ugrali tyle ile się dało (i chwała im za to) i nowelizacja ustawy faktycznie, obiektywnie przyniosła nam pozytywne zmiany. Utrudnienia nowelizacji są jednak marginalne.

A pamiętasz co się pisało jeszcze rok , dwa czy trzy lata temu - "oby tylko zniknęła uznaniowość przy wydawaniu pozwoleń to już będzie dobrze". I co - uznaniowość zniknęła (została tylko w przypadku broni do obrony osobistej), cieszmy się z tego. Może za jakiś znowu będzie jakaś szansa na posunięcie spraw o kolejny krok do przodu? Zobaczymy.
rumcajs1984 pisze:Liczyłem że będzie można kupić jakąś inną broń konstrukcyjną, niż obecnie,a jedynie to różnica polega między otwartym szkieletem a zamkniętym szkieletem.
Teraz trochę sam zabrzmiałeś jak "sportowiec" :wink: - w przypadku rewolwerów (i tu piszę z własnego punktu widzenia jako miłośnik dawnych rewolwerów SA) to nie jest różnica "otwarty-zamknięty szkielet", to jest różnica powodująca możliwość nabywanie kilku dodatkowych modeli takiej broni, jak dobrze policzyć to 3 razy tyle ile było dostępnych obecnie. Dla jednych jest tylko Remington z zamkniętym szkieletem i Colt z otwartym szkieletem, a dla innych Colt Navy 1851 to nie to samo co Colt Navy 1861 czy Colt Army 1860. Podobnie jak Colt Pocket to nie to samo co Colt Pocket Navy 1862.

Ale w jednym masz rację - ustawa mnie coś pogorszyła ... muszę teraz główkować, jak koń pod górę jak zarobić na nowe dostępne modele rewolwerów kapiszonowych. :wink: :twisted:
rumcajs1984 pisze:Ja liczyłem na lepsze zmiany z mojego punktu widzenia.Liczyłem że będzie można kupić jakąś inną broń konstrukcyjną, niż obecnie...
Z drugiej strony co Ciebie powstrzymuje ... przecież teraz masz jasne i czytelne zasady uzyskania zezwolenia na broń sportową i kolekcjonerską. Dano Tobie wreszcie taką możliwość poprzez likwidację uznaniowości. Oczywiście nie musisz odpowiadać, to jest ciekawość, a stwierdzenie faktu - wreszcie można to kupić bo można uzyskać na to zezwolenie. A czy się chce czy nie chce to już sobie każdy zdecyduje sam.

rumcajs1984
Posty: 231
Rejestracja: 11 września 2010, 01:11

Re: Przecinek

#25 Post autor: rumcajs1984 » 15 kwietnia 2011, 19:00

Nie dzielę ludzi na sportowców i czarno prochowców, dziele ustawę na broń sportową i broń czarno prochową.Pisałem już że jedni chcieli sprzedać drugich, co było bardzo złe.Bo mimo że patrzę na ustawę z swojej strony, to nie byłem za tym aby ustawy dotyczące broni sportowej zaostrzyć, w zamian za ustawę polepszające ustawę dotyczącą broni czarno prochowej.Uważałem że każde środowisko powinno walczyć o swoje i wzajemnie się popierać a nie wzajemnie się uwalać, po to żeby ich ustawy przeszły.Bo były takie głosy że wszystkiego czego chcą strzelcy to nie dostaną, więc trzeba jednych"sprzedać", aby drudzy coś zyskali.Otóż moje oczekiwania były inne, a dokładnie takie że będę mógł kupić konwersję do colta, tak jak kolega.Z tym że on tą konwersję kupił na promesę sportową, co jest oczywiście śmieszne.Więc myślałem że nowelizacja zlikwiduje te absurdy dotyczące broni palnej.Bo mało kto poświęcał promesę na konwersję z tego względu że trudno się ładowało i dość sporo taka konwersja kosztowała.A ja pozwolenia nie dostanę z tego względu że do żadnego klubu nie należę, jedynie to opłacam strzelnicę, mnie to wystarcza do mojego strzelania.Jednak nie ukrywam że przydała by się nowość w postaci konwersji.Inne "nowe" sztuki broni, takie jak remingtony itp. mnie nie interesują, bo zasada taka sama jak z navy, wielkich różnic nie ma oprócz zamkniętego szkieletu.Podobnie jak się wszyscy zachwycają EKB, dla mnie jest to niezrozumiałe, nawet jak ktoś mieszkał daleko od Czech, to miał przecież kolegów z strzelnicy.Myślę że jak kolega by cię poprosił o zakupienie opakowania prochu, to byś mu nie odmówił, w zamian pewnie by ci podziękował dużym browarem.Zresztą zawsze tak było, że jak ktoś z nas jechał do Czech to zawsze pytał komu co przywieźć.Samochody zawsze wracały przeładowane od prochu :wink: Więc nie rozumiem tego zachwytu EKB.

Awatar użytkownika
Razorblade1967
Posty: 2409
Rejestracja: 2 sierpnia 2008, 21:32

Re: Przecinek

#26 Post autor: Razorblade1967 » 15 kwietnia 2011, 20:08

rumcajs1984 pisze:Podobnie jak się wszyscy zachwycają EKB, dla mnie jest to niezrozumiałe, nawet jak ktoś mieszkał daleko od Czech, to miał przecież kolegów ...
Wybacz, ale czegoś nie rozumiem. Najpierw wypowiadasz się o "prawie działającym wstecz" (w kwestii naprawdę marginalnej) czyli uważasz, że pewne zasady prawa powinny być bezwzględnie przestrzegane, a za chwilę nie widzisz problemu w tym, że cała rzesza ludzi musiała "kombinować" ze zdobywaniem prochu. Jak dla mnie coś tutaj nie gra ... Moim zdaniem sprawa EKB i CP jest ważna bo uregulowała prawnie tą kwestię (a osobiście nic nie zyskałem, bo proch kupowałem na "pozwolenie sportowe"), wreszcie są jasne i czytelne zasady, a obywatel nie musi "kombinować". Dla mnie ta sytuacja była chora, bo przypominała PRL - wtedy też niby nic nie było, a "wszyscy" mieli i bynajmniej nie uważam, że konieczność "kombinacji" i "załatwiania" to coś normalnego.
rumcajs1984 pisze:Nie dzielę ludzi na sportowców i czarno prochowców, dziele ustawę na broń sportową i broń czarno prochową.Pisałem już że jedni chcieli sprzedać drugich, co było bardzo złe.Bo mimo że patrzę na ustawę z swojej strony, to nie byłem za tym aby ustawy dotyczące broni sportowej zaostrzyć, w zamian za ustawę polepszające ustawę dotyczącą broni czarno prochowej.Uważałem że każde środowisko powinno walczyć o swoje i wzajemnie się popierać a nie wzajemnie się uwalać, po to żeby ich ustawy przeszły.
Nie sądzę, aby ktoś kogoś sprzedawał - po prostu kwestia broni na amunicję zespoloną bez zezwolenia była jak sądzę nie do przyjęcia, przynajmniej na obecnym etapie stosunku chyba większej części społeczeństwa (i polityków) do broni. Próbowano - nie udało się (i wyszła z tego "tylko" większa dostępność broni rozdzielnego ładowania). Trudno, może kiedyś?

Kwestia walki o likwidację uznaniowości miała znacznie dłuższą historię i była chyba celem walki większości miłośników strzelectwa. To, że akurat część z nich z tego nie skorzysta bo po prostu nie chce i nie widzi takiej potrzeby - to już ich sprawa. Nowelizacja jednak dała im takie możliwości ...
rumcajs1984 pisze:Inne "nowe" sztuki broni, takie jak remingtony itp. mnie nie interesują, bo zasada taka sama jak z navy, wielkich różnic nie ma oprócz zamkniętego szkieletu.
Wiesz kwestia ustawy sięga jednak dalej niż Twoja szafa z bronią. Dla Ciebie nie ma różnic w modelach rewolwerów kapiszonowych i uważasz, ze wszystko to jest w sumie to samo co Navy - OK, ale dla wielu takie różnice istnieją. Pewnie też nie ma dla Ciebie innych różnic pomiędzy modelami broni rozdzielnego ładowania dostępnymi wcześniej, a obecnie - też, OK - Twoje prawo. Dla Ciebie nie ma znaczenia kwestia normalnego zakupu prochu - również OK, ale znam wielu dla których to ma znaczenie. Ciebie nie interesuje możliwość bezuznaniowego uzyskania pozwolenia na broń - też to Twoja sprawa, ale dla dość szerokiego grona strzelców ma.

Tak naprawdę to możesz tylko napisać, że dla Ciebie nowelizacja ustawy nic nie zmieniła i będzie to zapewne prawda (to już sobie sam ocenisz). Tylko, że ustawy pisze się dla ogółu, a nie tylko dla Ciebie i może się nie znam, bo param się prywatnym strzelectwem dopiero od nieco ponad 20 lat, ale jakoś mi się wydaje, że zdecydowany procent ludzi tym się zajmujących zyskał (jedni mniej, drudzy więcej - bo zyskali nawet ci co już mieli zezwolenia i nie chcą więcej - poprzez większą możliwość wyboru broni, przez likwidację rozporządzenia o "niebezpiecznej broni"), a bardzo niewielka trochę straciła (marginalna kwestia "lefoszek" - choć przy okazji część z nich zyskała, bo część zostanie kolekcjonerami "z papierkiem" i teraz nie tylko broń sprzed 1850 będzie mogła zbierać).

rumcajs1984
Posty: 231
Rejestracja: 11 września 2010, 01:11

Re: Przecinek

#27 Post autor: rumcajs1984 » 15 kwietnia 2011, 21:59

Ja się obawiam jednego, a mianowicie tego czy aby teraz nie będzie nagonki na ludzi, którzy nie mają EKB a posiadają czarny proch.Tego się właśnie obawiam, bo nie zamierzam wyrabiać EKB, zwyczajnie nie jest mi to do niczego potrzebne.Tylko czy aby nie będą się dowalać do takich ludzi?A historyczna broń(przed 1885r) na nabój scalony moim zdaniem różni się od współczesnej broni.Choćby prochem, jakim te naboje były ładowane.Ale przede wszystkim szybkością ładowania.Przykład leofoszek pokazywał że broń historyczna bez pozwolenia na naboje scalone nie jest zagrożeniem, bo chyba ani jednego incydentu nie było z tą bronią.A przecież zrobienie naboi do leofoszki jest proste, wystarczą gwoździe i wiertarka, oraz zużyte łuski.A na ustawę patrzę z punktu widzenia czarno prochowego, między innymi dlatego że piszemy w dziale dla czarno prochowców i należy patrzeć z tego punktu.Więc oczywiście różnica jest pomiędzy poszczególnymi rewolwerami, jednak przyznasz że niewielka.Przynajmniej zasada działania jest taka sama, jedynie wielkość, czy budowa szkieleta się różni.Można jedynie powiedzieć że jestem bardzo zawiedziony tą ustawą, sądziłem że zrobimy kolejny wielki krok, tak jak to było w 2004 roku.Pewnie znów będziemy czekać kilkanaście lat na jakieś polepszenie o ile nie pogorszenie ustawy.Jednak będąc obiektywnym to należało by się cieszyć z tego, że nie trzeba rejestrować broni czarno prochowej, bo takie mieli plany.Jednak przypomina mi to anegdotę o Stalinie, gdzie chłopczyk podszedł do Stalina i poprosił o cukierka, a ten mu odpowiedział żeby "spadał", a komentarz był następujący "a przecież mógł zabić".Więc tak widzę naszą obecną ustawę i pewien niesmak.

Awatar użytkownika
Razorblade1967
Posty: 2409
Rejestracja: 2 sierpnia 2008, 21:32

Re: Przecinek

#28 Post autor: Razorblade1967 » 15 kwietnia 2011, 23:16

rumcajs1984 pisze:A na ustawę patrzę z punktu widzenia czarno prochowego, między innymi dlatego że piszemy w dziale dla czarno prochowców i należy patrzeć z tego punktu.
Widzisz myślę, że problem tego "patrzenia" polegającego na jakimś sztucznym podziale. Dla mnie ma czegoś takiego jak "czarnoprochowcy" czy "strzelectwo czarnoprochowe" i jakaś "reszta świata" - to jedno hobby pt. "strzelectwo". Przychodzę na strzelnicę z Walkerem (bo akurat mam ochotę z niego postrzelać), a obok kolega strzela z Glocka czy Beretty. Innym razem ja przynoszę Winchestera, a ktoś obok strzela z Hawkena, a potem razem bierzemy "obiektowe" PPS-y i "walimy" dalej. Nie istnieją jakieś sztuczne podziały - to jest jedno i to samo hobby. Chcesz to możesz sobie tworzyć takie podziały (ale one tak naprawdę obowiązuję tylko w przypadku konkurencji na zawodach - dla porządku, podobnie jak podział na działy na Forum), ale tak naprawdę one nie istnieją. W każdym razie w miejscu gdzie zwykle spotykają się miłośnicy strzelania ich nie zauważyłem, a parę lat się w to bawię.
rumcajs1984 pisze:Więc oczywiście różnica jest pomiędzy poszczególnymi rewolwerami, jednak przyznasz że niewielka.Przynajmniej zasada działania jest taka sama, jedynie wielkość, czy budowa szkieleta się różni.
Wiesz na tej samej zasadzie to można by stwierdzić, że wiele broni na amunicje zespoloną to samo lub coś bardzo zbliżonego - tylko co z tego. Dla jednych te różnice mają znaczenie, a dla innych nie. To już tak naprawdę kwestia gustów i zainteresowań.
rumcajs1984 pisze:Można jedynie powiedzieć że jestem bardzo zawiedziony tą ustawą, sądziłem że zrobimy kolejny wielki krok, tak jak to było w 2004 roku.
A tak zadam niedyskretne pytanie - jakie to znaki na niebie i na ziemi wskazywały na to, że miała to być jakaś rewolucja? Piszesz, że śledziłeś prace na tą nowelizacją - to chyba wiesz, że ta nowelizacja to początkowo (w pierwszym projekcie "rządowym") były tylko niewielkie zmiany (w większości mające na celu uregulowanie kwestii EKB - bo taka była konieczność), zresztą na gorsze - bo pojęcie "repliki" mogło w ogóle uwalić kwestię broni CP. Akurat właśnie pewną "rewolucją" było to, że z tej poprawki udało się wyciągnąć jeszcze np. likwidację uznaniowości i kilka innych pozytywnych zmian (jak wpisanie możliwej broni do ustawy). To było właśnie nieoczekiwane - zmiany na lepsze, bo tak naprawdę projekt przewidywał niewiele zmian i to na gorsze. To niby skąd oczekiwałeś jakiś wielkich pozytywnych zmian? Raczej szykowaliśmy się na gorsze.
Razorblade1967 pisze:Jednak będąc obiektywnym to należało by się cieszyć z tego, że nie trzeba rejestrować broni czarno prochowej, bo takie mieli plany.
Prawdę powiedziawszy bynajmniej by mi to nie przeszkadzało (bo niby w czym?). Z tego co wiem w dyskusjach był to jeden ze sposobów na rozwiązanie problemu prochu, stanęło akurat na EKB. Lepiej czy gorzej - akurat tutaj nie mam zdania.

rumcajs1984
Posty: 231
Rejestracja: 11 września 2010, 01:11

Re: Przecinek

#29 Post autor: rumcajs1984 » 16 kwietnia 2011, 13:20

Rejestracje były by gwoździem do trumny dla broni czarno prochowej.Zobacz jaka jest popularność wiatrówek do 17 J , a jaka jest popularność wiatrówek powyżej 17 J.Dzieje się tak dlatego, że nikomu nie chce się załatwiać żmudnej rejestracji broni, a do tego są dość spore koszty.Pomijam już fakt, że pewnie duża część posiadaczy broni czarno prochowej po prostu nie zarejestrowała by jej z "lenistwa".A tym samym mogła by mieć duże kłopoty prawne .Więc dla mnie rejestracja jest totalną głupotą.FAC jest tego dokładnym przykładem, podejrzewam że wielu ludzi nie rejestruje tej broni i strzela poza strzelnicami, bo przecież kupić można na dowód, więc jaki sens ma rejestracja?Zresztą już widać coraz mniejsze zainteresowanie bronią czarno prochową.Sytuacja ma się całkiem inaczej w Czechach.Właśnie za sprawą normalności i dużego wyboru różnej broni, mniej kłopotliwej, czyli naboju scalonego.Naboje te są przecież i tak czarno prochowe, energia jest czasem dużo niższa, niż ładunków odporzodowych, z tego względu że łuska ma większą pojemność i nie da się uzyskać takiej energii jak przy Walkerach czy Dragonach, gdzie sami decydujemy o naważce.Tak samo jak się obawiają Winchesterów, przecież o ile się nie mylę, to broń ta strzelała nabojami rewolwerowymi, były to naboje bardzo słabe.Zresztą konstrukcja Winchestera też była bardzo słaba i tylko słabe naboje mogły być zastosowane w tej broni.To już groźniejszy jest Scharps od Winchestera.A co do kroku to miałem nadzieję że na początku jest kiepsko, ale w końcu będzie bardzo dobrze, tak jak było chyba w 1997 roku(wiatrówki bez pozwoleń) a później w 2004 roku.Więc myślałem że będzie to krok ku normalności.No bo pierwsza ustawa o wiatrówkach, gdzie nie wolno było mieć gwintowanej lufy to przecież normalna nie była.A więc dla mnie posiadanie colta, gdzie nie mogę sobie kupić prostej konwersji do niego, mimo że go posiadam, jest dla mnie też nienormalne i absurdalne.Konwersje są różne, czasem kupuje się tylko sam bębenek z iglicami, a czasem bębenek z kurkiem, który ma iglicę.Widziałem też różne dodatki, jak wypychacz pustych łusek itp.Ale i tak ładuje się go dość długo, absolutnie nie można go porównać do broni współczesnej.Różni się on od współczesnych rewolwerów z wysuwanym bębnem i wypychaczem pustych łusek, gdzie za jednym zamachem pozbywamy się ich wszystkich łusek.Ale najważniejsza różnica to jest w prochu.Proch czary o nitro są jak dzień a noc.Zresztą wystarczy zobaczyć na konstrukcje, gdzie dominowała zawsze długa lufa, czy to w rewolwerze czy w pistolecie czarno prochowym.Był to jedyny sposób,żeby ta broń była celna i skuteczna przynajmniej na 25 metrów.Proponują poczytać też historię rewolwerów Nagant, zostały one wycofane z służb, właśnie z względu na trudne i czasochłonne ładowanie,a była to już konstrukcja po 1885 r.Ta broń i tak długo służyła w służbach mundurowych Rosji i Polski ale tylko dlatego że po wojnie to był kryzys i nie było zwyczajnie funduszy na nowe konstrukcje.Zresztą jako broń krótka to służbom wystarczała.Więc nie wiem dlaczego władza boi się aż tak bardzo broni historycznej na nabój scalony.Tym bardziej żeśmy udowodnili, że dając miłośnikom broni, broń do ręki to nie stanowią oni zagrożenia.Bo z tego co wiem to było tylko parę incedyntów z użyciem broni czarno prochowej a nawet nie użyciem ale straszenie(napady itp) oraz jedno samobójstwo z tej broni.Jak na 7 lat to myślę że to naprawdę marginalny problem i dowodzi że nie należy się bać broni palnej.Dlatego jestem właśnie zawiedziony tą ustawą, bo myślałem że czarno prochowcy zdali test zaufania od władz i że dają nam zielone światło na historyczną broń palną z nabojem scalonym.

Awatar użytkownika
Razorblade1967
Posty: 2409
Rejestracja: 2 sierpnia 2008, 21:32

Re: Przecinek

#30 Post autor: Razorblade1967 » 16 kwietnia 2011, 22:23

rumcajs1984 pisze:Rejestracje były by gwoździem do trumny dla broni czarno prochowej.Zobacz jaka jest popularność wiatrówek do 17 J , a jaka jest popularność wiatrówek powyżej 17 J.Dzieje się tak dlatego, że nikomu nie chce się załatwiać żmudnej rejestracji broni, a do tego są dość spore koszty.
Nie sądzę, że akurat gwoździem do trumny, choć pewnie odstręczyła by pewną ilość osób. Hobbyści tej broni by pozostali. Zresztą rozpatrywaliśmy to w chwili gdy o takim "zagrożeniu" się mówiło - i reakcja większości osób, które bywają regularnie na strzelnicy była taka, że "jak będzie trzeba to się pójdzie i zarejestruje". Nie porównywałbym tego z jakimiś wiatrówkami - koszty eksploatacji broni palnej są większe i przez to stosunek kosztów rejestracji do eksploatacji inny.

Oczywiście koszty są niemałe - około 500zł (350-400zł badania, 50zł zaświadczenie o niekaralności i 82zł opłaty skarbowej) i porównując je do kosztów EKB czyli 105zł to EKB jest korzystniejsze.
rumcajs1984 pisze:Zresztą już widać coraz mniejsze zainteresowanie bronią czarno prochową.
To akurat zupełnie naturalne - po początkowym okresie zachłyśnięcia się możliwością nabycia broni bez żadnych kwitów, pozostali po prostu ci którzy robili to bardziej świadomie, hobbyści takiej broni.

Z tego co widzę na strzelnicy to akurat zniknęli faktycznie ludzie, którzy kupili sobie rewolwer "bo wolno", a pozostali ci których taka broń faktycznie interesuje. Grupa hobbystów, regularnie strzelających rośnie powoli, ale jednak zwiększa cały czas swój stan posiadania - ilość przeradza się w jakość. Więc bynajmniej nie boleję nad faktem, że niektórzy znikają.

To zresztą nic dziwnego w ogóle w zainteresowaniu strzelaniem - na naszą klubową strzelnicę oferującą sporą ilość broni (kilkadziesiąt typów krótkiej od 22LR do 44Magnum) też przychodzi spora liczba ludzi, która po początkowym zapale - znika, a pozostaje tylko pewien procent takich co to w strzelaniu odkryli nowe hobby. I ci bywają regularnie, z czasem starają się o własną broń (część z nich kupuje też CP, bo np. zauważa, że to też ciekawe, "inne", "klimatyczne").
rumcajs1984 pisze:Tak samo jak się obawiają Winchesterów, przecież o ile się nie mylę, to broń ta strzelała nabojami rewolwerowymi, były to naboje bardzo słabe.Zresztą konstrukcja Winchestera też była bardzo słaba i tylko słabe naboje mogły być zastosowane w tej broni.
Mylisz się - w karabinach i karabinkach lever-action faktycznie stosowało się słabszą amunicję, ale nie była to ani amunicja rewolwerowa i ani taka którą można nazwać słabą. Faktem jest, że niektóre naboje do tej broni potem znalazły zastosowanie w rewolwerach (np. 44-40) i faktem jest, że współczesne repliki strzelają też amunicją rewolwerową (często bardzo silną). Ale nie były to naboje "rewolwerowe" i nie zawsze były takie słabe - np. Winchester M1876 strzelał nabojami 45-60, 45-75 i 50-95, a ten ostatni miał prędkość początkową 480m/s i pocisk 19,46g (300grs). Taki słaby nie był, bo współczesny 44Magnum wystrzelony z lufy 20" ma 520-530m/s i pocisk 15,55g (240grs). Zresztą i epokowy 44-40 nie był wcale taki słaby - 400m/s i 12,97g (200grs).

Współczesne Winchestery po pewnej zmianie konstrukcyjnej dotyczącej ryglowania strzelają np. 44Magnum czy 454Casull, ale są też takie bez zmiany ryglowania w kalibrze np. 357 Magnum. Zapewniam Cię (jako posiadać Modelu 92 w kalibrze 44Mag), że karabinek lewer-action z amunicją rewolwerową jest dobrą, groźną i skuteczną bronią - bynajmniej bym jej nie lekceważył. Nawet amunicja nieco słabsza wystrzelona z długiej lufy jest celna i skuteczna do 200m.
rumcajs1984 pisze:To już groźniejszy jest Scharps od Winchestera.
Tak, ale oczywiście Sharps na amunicję zespoloną, a nie rozdzielnego ładowania - tylko do czego "groźniejszy"? Do kłusowania? Dyskusyjne - Winchester też się nadaje często lepiej. Może do "bandytki"? Tutaj też zdecydowana przewaga szybkostrzelnego Winchestera z "rewolwerową" amunicją.
rumcajs1984 pisze:Proponują poczytać też historię rewolwerów Nagant, zostały one wycofane z służb, właśnie z względu na trudne i czasochłonne ładowanie,a była to już konstrukcja po 1885 r.Ta broń i tak długo służyła w służbach mundurowych Rosji i Polski ale tylko dlatego że po wojnie to był kryzys i nie było zwyczajnie funduszy na nowe konstrukcje.Zresztą jako broń krótka to służbom wystarczała.
Jednak Tobie proponuję doczytanie historii Naganta. Został wprowadzony w latach trzydziestych (ankieta 1927, zamówienie 1929, produkcja 7166szt 1931-35) do polskiej Policji Państwowej i kwestię ładowania oceniono jako drugorzędną. Zresztą doskonale znam Naganta z klubowej strzelnicy i bynajmniej nie demonizowałbym problemu ładowania tej broni (ma inne wady akurat).

Rewolwery oparte na szkieletach "Paecemakera" o ile się nie mylę były spotykane w lokalnych policjach w USA dość długo. Widać je na fotkach z lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych.

Nie wiem czemu ciągle poruszasz problem ładowania. Rozwiązanie w stylu Colta M1873, co prawda ponowne załadowanie bębna nieco wydłuża (w stosunku do bębna np. otwieranego w bok), ale w zastosowaniach "cywilnych" nie ma to większego znaczenia. Replika takiego Colta nie ustępuje współczesnym rewolwerom.

Zresztą rewolwery do 1885 to nie tylko system Colta - a o takim popularnym Smith & Wesson Model 3 słyszałeś? Co powiesz o szybkości ładowania? Skoro ten problem podejmujesz.
rumcajs1984 pisze:Konwersje są różne, czasem kupuje się tylko sam bębenek z iglicami
O ile się nie mylę (ale mogę) to nie jest konwersja historyczna, z "epoki" czyli raczej nie replika starej broni. Repliki konwersji Colta i Remingtona zgodnych z tymi z XIXwieku robi Uberti - to system ładowania podobny jak w Colcie M1873r.
rumcajs1984 pisze:Więc myślałem że będzie to krok ku normalności.No bo pierwsza ustawa o wiatrówkach, gdzie nie wolno było mieć gwintowanej lufy to przecież normalna nie była.
Nie było żadnej "ustawy o wiatrówkach", ale faktycznie przepisy się zmieniały. Przepisy o gładkich lufach były jednak bardziej normalne od poprzednich gdy wszystkie wiatrówki były na pozwolenie, a mniej normalne od obecnych gdzie decyduje energia. Ale na wiatrówkach się nie znam, za wyjątkiem tego, że w szafie stoi stary Weihrauch jeszcze na pozwolenie, z którego i tak długo nie postrzelałem, bo po chyba roku kupiłem pierwszy kbks i wiatrówka zbiera kurz do dzisiaj.
rumcajs1984 pisze:Tym bardziej żeśmy udowodnili, że dając miłośnikom broni, broń do ręki to nie stanowią oni zagrożenia.Bo z tego co wiem to było tylko parę incedyntów z użyciem broni czarno prochowej a nawet nie użyciem ale straszenie(napady itp) oraz jedno samobójstwo z tej broni.Jak na 7 lat to myślę że to naprawdę marginalny problem i dowodzi że nie należy się bać broni palnej.
Mylisz się - rewolwery kapiszonowe bywały używane do przestępstw i to też tych z "górnej półki" jak np. zabójstwa (i to nie tylko "w afekcie", w rodzinie gdzie i siekiera wystarcza, ale do tych "z premedytacją") i napady rabunkowe. Ale masz rację - wykorzystanie tej broni przez przestępców to margines nie warty uwagi.
rumcajs1984 pisze:Dlatego jestem właśnie zawiedziony tą ustawą, bo myślałem że czarno prochowcy zdali test zaufania od władz i że dają nam zielone światło na historyczną broń palną z nabojem scalonym.
Ja rozumiem, że uważasz że dostęp do broni mógłby być lepszy - też jestem tego zdania i nie demonizuję zagrożeń spowodowanych dostępem do broni (choć też ich nie bagatelizuję), ale nie wiem dlaczego "jesteś zawiedziony". Pisałeś, że znasz historię tej nowelizacji, ale chyba jednak nie do końca.

Gdybyś go znał to wiedziałbyś, że nie było w tym "projekcie rządowym" mowy o jakiś ułatwieniach. Wprost przeciwnie szykowano definicję repliki, która faktycznie mogła położyć kwestię CP. To dopiero w toku sejmowych prac, dzięki pewnej grupie ludzi upadła ta kwestia, a rok przesunął się do 1885. Fakt nie udało się tego odnieść do całej broni, ale nie oszukujmy się nie było na to najmniejszych szans (no może w odniesieniu do oryginałów, ale na pewno nie w odniesieniu do replik współczesnych). To w toku tych prac pojawiły się dopiero kwestie, które doprowadziły do likwidacji uznaniowości i niesławnego rozporządzenia regulującego dostępną broń. I w efekcie ta nowelizacja zamiast nam dokopać, polepszyła sytuację strzelectwa.

Nie wiem więc skąd się brały Twoje nadzieje - kwestia 1885 bez rozdzielnego ładowania, pojawiła się nagle i trwała chwilę. Tak naprawdę od razu było widać, że to raczej "niedopatrzenie" i ulegnie jakimś zmianom.

Niestety na swobodny dostęp do broni na amunicję scaloną nie ma u nas "społecznej akceptacji" (pamiętaj, że "społeczeństwo" to nie tylko ludzie na poziomie, w dużym procencie to "stado baranów" głosujących i wypowiadających się na podstawie bzdetów z TV czy gazetek na poziomie jakiegoś "Faktu"), nie ma rozsądnej opcji politycznej (nie liczę "politycznych klaunów" w stylu JKM i podobnych, których nikt poważnie nie traktuje, a kwestię broni pomimo teoretycznego poparcia skutecznie ośmieszają), która poparła by taką sprawę itd. Dużo pracy (przede wszystkim medialnej) przed nami, aby klimat dla kolejnych pozytywnych zmian był przyjazny.

ODPOWIEDZ