Dlaczego niby spodziewasz się po politykach większej logiki przy pisaniu ustawy o broni niż przy pisaniu innych ustaw? Poziom tego dokumentu doskonale pasuje do poziomu innych aktów prawnych. Był czas przywyknąć ...rumcajs1984 pisze:Mnie nie o to chodzi,a o zwykłą logikę i znajomość tematu, tego kogoś co pisze ustawy o broni.
Ależ w pewnym sensie się z Tobą zgadzam. Bynajmniej nie musisz mnie przekonywać o tym, że dobry rewolwer kapiszonowy w rękach człowieka znającego się na rzeczy jest równie groźną bronią jak broń na amunicję scaloną - a szybkość przeładowania nie ma wielkiego znaczenia bo do popełnienia wielu przestępstw w zupełności wystarczy 6 strzałów. Wystarczająco długo się tym bawię ... niejednemu udowodniłem (oczywiście na strzelnicy, a nie na ulicy), że potrafię wystrzelić celniej i szybciej te sześć razy z Walkera, Dragoona czy Navy od wielu ludzi noszących służbowo, na co dzień broń współczesną. Jednak broń rozdzielnego ładowania jest bardziej wymagająca od użytkownika (szczególnie gdyby miała to być broń do noszenia na co dzień), a przez to jej "niebezpieczeństwo" dla "porządku publicznego" jest jednak mniejsze.rumcajs1984 pisze:Nie wiem czy widziałeś w praktyce rewolwer na konwersję...
Dostrzegając w rewolwerze CP groźną broń, nie należy jednak zapominać, że w wielu kwestiach nie ma co się równać np. Paecemakerem. I nie próbuj mi wykazać, że przeładowanie rewolweru o tej zasadzie (pojedynczo usuwane łuski i pojedynczo wpychane naboje do bębna) jest porównywalny z przeładowaniem rewolweru CP, bo taką "zabawkę" to miałem na długo przez rewolwerami kapiszonowymi, o replikach których nikt jeszcze u nas nie myślał.
Dla mnie akurat jest całkowicie logiczny - pomimo faktu, że nie uważam za konieczne, aż takie ograniczanie broni bezpozwoleniowej. Ale podział wg zasady funkcjonowania (i innych kwestii technicznych) uważam za bardziej logiczny niż jakieś "magiczne daty".rumcajs1984 pisze:Więc dla mnie zapis o oddzielnym ładowaniu jest nielogiczny i bezsensu.
No cóż zapis o rozdzielnym ładowaniu jest po to by nie dopuścić do bezpozwoleniowego obrotu broń na amunicję scaloną. Bo stosując logikę jeśli dopuścimy do posiadania broni na amunicję scaloną bez pozwolenia w postaci np. rewolwerów Colt M1873 czy SW Model3 (i podobne) to w zasadzie możemy dopuścić każdą. Bo czym się różni taki rewolwer od tych późniejszych - szczegółami.rumcajs1984 pisze:...więc po co zapis o "oddzielnym ładowaniu"?Czemu ma ten zapis służyć?
Powiedzenie, że Ciebie nie dotyczy EKB bo masz blisko do Czech nic nie znaczy. Mnie też to nie było osobiście potrzebne bo proch kupuję na pozwolenie na broń i też nie zamierzam wyrabiać EKB. Większość terytorium tego kraju nie leży nad granicą z Czechami, a sporo ludzi strzelających z CP nie ma pozwoleń na broń sportową czy myśliwską. Obawiam się, że zdecydowaną większość ludzi bardziej interesuje możliwość zakupu prochu i brak ograniczeń co do modelu broni rozdzielnego ładowania niż jakieś strzelby z zapłonem igłowym. To, że akurat dla Ciebie ma to znaczenie tak naprawdę nie ma większego znaczenia.rumcajs1984 pisze:Właśnie ten zapis mnie denerwuje, bo tak naprawdę nowa ustawa dużo w kwestii czarno prochowej broni nie zmienia a wręcz przeciwnie, spowodowało że leofoszka poszła w zapomnienie.A EKB mnie nie dotyczy, bo mam stosunkowo blisko do Czech.
Ludzie, którzy walczyli o lepszą ustawę o broni - robili to w interesie jak największej grupy strzelców, a nie da się ukryć, że większość na tym skorzystała - kwestia prochu, przesunięcie roku na CP, likwidacja uznaniowości przy występowaniu o zezwolenie na broń, nowe kategorie zezwoleń na broń itd.
Zawsze będzie grono niezadowolonych, bo zawsze znajdzie się ktoś kto chciałby więcej, albo jest zainteresowany jakąś marginalną kwestią (jak zapłon igłowy), której nie uwzględnionio, albo która "padła w bojach" (zresztą upadły o wiele ważniejsze kwestie niż jakieś "lefoszki" - np. broń rekreacyjna, którą uwalił Senat). W każdym razie ludzie, którzy walczyli o tą ustawę odwalili kawał dobrej i dla zdecydowanej większości strzelców są to zmiany pozytywne.
No jesteś szczęśliwym człowiekiem - bo ja jakoś ani w parlamencie, ani poza nim nie znalazłem sensownej partii politycznej, na którą głosowałbym z wewnętrznego przekonania. Pozostaje mi tylko na każdych wyborach głosować "z obrzydzeniem" na mniejsze zło. Zresztą nie ma chyba poważnej (niekoniecznie obecnej aktualnie w parlamencie) partii politycznej ze zdrowym podejściem do kwestii posiadania broni w naszym kraju (co oczywiście nie jest kwestią podstawową w ocenie partii politycznej - bo trudno głosować na jakiś oszołomów tylko dlatego, że uważają, że należy rozszerzyć dostęp do broni).rumcajs1984 pisze:A co do głosowania to jest dużo opcji, problem w tym że na tą opcję na którą głosuję to nigdy nie dostaje się do sejmu, więc nie mam sobie nic do zarzucenia.