Zapalniki

[asasello]

Oto zapalniki moździerzowe z Bułgarii - http://www.arsenal-bg.com/Pcts/fuzes-for-mortars_R.gif
Zapalniki jak zapalniki chodzi mi o te kapturki z pętelką na wierzchołkach .Z tego co wiem taki kapturek służy jako bezpiecznik i przed strzałem zdziera go się wspomniana pętelką. Ale co zrobić kiedy kanonier rozmyśli się i nie strzeli?Zakłada kapturek z powrotem?Przypuszczam że to niezdrowe?

[piotrg]

Kapturek to tylko taka osłonka przed mechanicznymi uderzeniami. Można go potem założyć, a potem zapalnik odkręcić od pocisku. W sumie to nie wiem jak jest w instrukcjach.

ps. pocisk wystrzelony z zapalnikiem, który ma założony kapturek i tak wybuchnie (no chyba, że będzie bardzo miękki grunt to może być inaczej)

[maziek]

Czy to prawda, że zapalnik granatu jest niezwykle czuły, jeśli granat upadnie w taki sposób, że nie eksploduje to byle dotknięcie później może go aktywować? Ostrzegali nas przy nurkowaniu (w miejscu, gdzie się zdarzało sporo) że jest dużo granatów, które nie wybuchły, bo zostały wytrącone z położenia w locie przez gałęzie drzew i że w momencie strzału zbija się pierwsze zabezpieczenie a to drugie (właściwe) jest bardzo delikatne? Dotyczyło oczywiście DWŚ.

[piotrg]

Może nie byle dotknięcie, ale niewielkie uderzenie może doprowadzić do detonacji. Pociski moździerzowe najczęściej mają zapalniki bezwładnościowe, więc uzbrajają się (blokady iglicy zwalniają się) jakiś czas po wystrzeleniu.

[marmot1]

maziek - o moździeżowe chodzi?

[Apolinary Koniecpolski]

-->maziek, drugowejennych od dawna nie ma co się obawiać, za odradzałbym choćby rozważanie zbliżania się do pierwszowojennych

[maziek]

No teraz to sam nie wiem, chyba to chodziło o drugowojenne..., tak moździerzowe. Na ale mniejsza, już nie nurkuję, ucho mi siadło. A dlaczego pierwszowojenne są gorsze?

[Apolinary Koniecpolski]

Choćby ze względu na to że potrafiły być wypełnione kwasem pikrynowym, jeśli do tego dodać że nie masz gwarancji w jakim stanie jest farba pokrywająca od wewnątrz skorupę(a często i gęsto zdarzało się że od nowości jej tam nie było...), to strach się bać


Są i inne powody, ale tu lepiej poinformowanych trza by było się dopytywać, a jest tu takich trzech(?) na forum


ps. powiedz mi kolego maziek czy da się jakoś nurkować czy cóś w bagnach?

[maziek]

Wiesz co, w życiu nie słyszałem żeby ktoś nurkował swobodnie w bagnach, w sensie w "fazie półstałej" (bo o to rozumiem pytasz). Przypuszczam, że automat się zatnie - w końcu tam woda się dostaje do środka. Trzeba by klasycznie, z rurą. Nurkowie zawodowi pracują np. w zbiornikach oczyszczalni itp. (czyli można powiedzieć warunki podobne, widoczność zerowa, faza półstała) - ale na rurze, w suchym skafandrze, gdzie nie ma ryzyka choćby zgubienia ustnika, nie można się "plecami" zaczepić no i gościa można wyciągnąć za uszy w razie czego.

[waliza]

Jak chcesz cos z bagienka wydlubac to tylko neodym.

[maziek]

Gorzej, jak wciągnie, zamiast wyciągnąć ...