Działo elektromagnetyczne

Rakietowa i lufowa oraz amunicja

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Działo elektromagnetyczne

#1 Post autor: maziek » 29 lutego 2012, 16:45

Nie wiem, dlaczego to "pierwszy test" bo już od pewnego czasu (2-3 lat) filmiki z testów tego działa "chodzą" po sieci, no ale jest okazja, żeby się przyjrzeć...
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... le=wroclaw
ukłony...

asasello
Posty: 4375
Rejestracja: 9 sierpnia 2004, 09:59
Kontakt:

Re: Działo elektromagnetyczne

#2 Post autor: asasello » 29 lutego 2012, 20:17

Tu troche zdjęć http://www.sfora.pl/Superdzialo-USA-pra ... 1008-40465
a tle chichot marka s.
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9662
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: Działo elektromagnetyczne

#3 Post autor: waliza » 29 lutego 2012, 20:52

Jaki chichot? Najwyzej charczenie jakies. Takie dziala to sie opracowuje juz od hoho lat i jeszcze troche. 40 ? Nawet na YT pelno filmikow domoroslych konstruktorow z jakimis zabawkami wykorzystujacymi elektromagnesy z rozrusznikow samochodowych i wyciskajacych nawet ze 20J. Z tym dzialem to widzialem jakies projekty z 10 lat temu. Lufa nie wygladala jak tu- jak zwykla lufa tylko byl to szereg pierscieni (cewek?) polaczony kilkoma pretami. Wygladalo to cos jak wielki wklad do tlumika. Po podlaczeniu pradu pocisk zasuwal przez te pierscienie i przyspieszal. Na moje to budowa przypominalo silnik elektryczny tyle ,że o "wyprostowanym" ruchu zamiast obrotowego.
Tutaj na zdjeciu dziwi mnie ta ilosc ognia i jakby dumy. Jak na elektryczny naped to bardzo widowiskowy ten strzal. Problemem wszystkich tych elektrykow od zawsze bylo zasilanie. Ciekawe jak tu to rozwiazali bo szczegolow nie ma nic a nic.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Re: Działo elektromagnetyczne

#4 Post autor: maziek » 29 lutego 2012, 21:01

Oczywiście, to jest silnik liniowy i faktycznie wiele takich skonstruowano, tym niemniej to nie jest zabawka z jutuba... Jeszcze całkiem niedawno temu teoria mówiła, że to się kompletnie nie opłaca, w stosunku do zwykłej armaty. Są jednak pewne zalety: nie zużywa się lufa, prędkość początkowa bardzo precyzyjnie kontrolowana (i zmienna), możliwość korekty toru jeszcze w lufie - a więc nie ma ograniczenia prędkości początkowej kwestią żywotności lufy i tak dalej. Oni to zdaje się szykują na okręty, zamiast artylerii głównej.

Skąd ogień to nie wiem. Na szybko mam dwa pomysły - prądy błądzące indukowane polem e-m w pocisku albo po prostu tarcie o atmosferę.
ukłony...

Wesley
Posty: 1924
Rejestracja: 14 sierpnia 2011, 04:56

Re: Działo elektromagnetyczne

#5 Post autor: Wesley » 1 marca 2012, 01:57


Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9662
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: Działo elektromagnetyczne

#6 Post autor: waliza » 1 marca 2012, 03:17

EE tam . Kity- mity. Uwierze, jak zobacze. Co artykul to wiekszy zasieg. Zaczęlo sie od 100km. Jaka to by musialo miec predkosc? Klasyczne dziala uzyskiwaly okolo 110-115km ale to juz chyba max( plusem tego "elektryka" moze byc zywotnosc lufy bo te klasyki o duzym zasiegu to mialy zywotnosc 100 strzalow). Najwieksze kalibry , czyli 380-406 mm "wyciskaly" okolo 42km na zwyklym pocisku. Kombinowano cos z dodatkowym napedem rakietowym ale to nie zwiekszy zasiegu nawet o 50%. Na razie jest tylko dziennikarski szum i wyscig za sensacja. Super dzialo, cuda na kiju, pocisk nie potrzebuje materilau wybuchowego itp. Ciekawe co bedzie w stanie zrobic monolityczny pocisk pod koniec swojego lotu. Dzialanie tylko masa to powrot do sredniowiecza.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Phouty
Posty: 5468
Rejestracja: 25 sierpnia 2008, 05:05
Lokalizacja: Terytorium Pod Obcą Okupacją

Re: Działo elektromagnetyczne

#7 Post autor: Phouty » 1 marca 2012, 04:03

Też uważam że jest więcej krzyku niż to warte.
Na filmiku i na zdjęciach widać "zasilacz", składający sią z całej masy dużych kondensatorów. Widać też wysokoamperowe przewody elektryczne podłączone w okolicy komory nabojowej tego działa.
Chyba, że oni coś tam też kombinują z nadprzewodnictwem, ale na filmiku nie widać instalacji kryogenicznej, co wcale nie znaczy, że takowa nie istnieje.
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Re: Działo elektromagnetyczne

#8 Post autor: maziek » 1 marca 2012, 07:56

Myślę, że im nie chodzi o zasięg. Tradycyjnie ten zasięg jest uzyskiwany stromotorowo - to akurat armata o większej prędkości początkowej słabo się nadaje, bo jaki sens strzelać na 200 km (celność) - a płaskotorowo horyzont nie pozwoli na dalej niż kilka-kilkanaście km (zależnie od wysokości nad linią wody). Poza tym na skutek oporu powietrza podstawowa zaleta - wielka prędkość pocisku - będzie miała ograniczony "zasięg". Myślę, że im chodzi o coś w rodzaju pocisku podkalibrowego (podobna zależność jak podkalibrowy versus kumulacyjny w czołgach), do zwalczania na mniejszych odległościach i skutecznego niszczenia pancerzy burtowych. Tradycyjny pocisk to najwięcej mógł zrobić jeśli uderzał niemal pionowo, bo przebijał się przez pokłady i wybuchał przy dnie, a burty są znacznie lepiej chronione plus na ogół od burt są pomieszczenia "na stracenie". Energię to może niesamowitą przekazać, to będzie szło w kwadracie prędkości - 3 razy szybciej będzie leciał - 9 razy większa, 5 razy - 25 itd. Monstrualne energie mogą być, rozsądnie oceniając, że kilka - do dziesięciu prędkości dźwięku może osiągnąć na wylocie. Perspektywicznie - w odróżnieniu od artylerii klasycznej - taki pocisk będzie nie do zniszczenia konwencjonalnie "gatlingiem" czy niekonwencjonalnie działem laserowym (co jak wiadomo już osiągnięto nawet w stosunku do pocisku 150 czy 155 mm).

W wersji produkcyjnej to myślę, że bez nadprzewodnictwa nie przejdzie...

Teraz w zasadzie okręty chyba nie są w ogóle uzbrajane w działa powyżej 100 mm, bo takie sprawy załatwiane są rakietami i takie armaty, nie mówiąc o kalibrach 400+ mm, odeszły do lamusa po DWŚ. Widocznie oni sądzą, że to działo w jakiejś mierze wykaże supremację nad rakietami.
ukłony...

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9662
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: Działo elektromagnetyczne

#9 Post autor: waliza » 1 marca 2012, 13:39

Zapewne ta supremacja sprowadza sie do uzyskiwania co roku duzej kasy na dalsze badania :wink:
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

asasello
Posty: 4375
Rejestracja: 9 sierpnia 2004, 09:59
Kontakt:

Re: Działo elektromagnetyczne

#10 Post autor: asasello » 1 marca 2012, 22:01

maziek pisze: Skąd ogień to nie wiem. Na szybko mam dwa pomysły - prądy błądzące indukowane polem e-m w pocisku albo po prostu tarcie o atmosferę.
Nie wiem czy te prądy wywołały by tyle dymu.Muszą być jakieś cząstki stałe aby był dym.Troche jak w "Słupach ognia".
Chyba że to nie dym.
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.

Phouty
Posty: 5468
Rejestracja: 25 sierpnia 2008, 05:05
Lokalizacja: Terytorium Pod Obcą Okupacją

Re: Działo elektromagnetyczne

#11 Post autor: Phouty » 2 marca 2012, 02:11

Pocisk opuszczający lufę z prędkością Mach razy ileś tam, spręży kolumnę powietrza przed sobą. Sprężone powietrze się rozgrzeje do takiej temperatury, że po prostu się zjonizuje i jest efekt, że "się pali". Dym może pochodzić ze spalonych drobin kurzu w powietrzu i innych zanieczyszczeń wokół toru lotu pocisku.
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]

Speedy
Posty: 432
Rejestracja: 19 maja 2004, 21:34
Lokalizacja: Wawa

Re: Działo elektromagnetyczne

#12 Post autor: Speedy » 3 marca 2012, 13:30

Hejka
maziek pisze:Oczywiście, to jest silnik liniowy i faktycznie wiele takich skonstruowano,
Oczywiście to NIE jest silnik liniowy. Znaczy takie układy też testowano, zwane są przez fanów coilgun lub tesla. Ale póki co nie działają tak dobrze. To co teraz testują to to zwany railgun, po polsku lansowano chyba kiedyś nazwę akcelerator szynowy ale nie brzmi za dobrze. Railgun ma dwie równoległe przewodzące szyny między którymi umieszczony jest pocisk (także przewodnik). Jak przepuścimy przez to ogromny prąd stały, to powstająca siła wypchnie pocisk spomiędzy szyn. napędzając go. Ściślej biorąc, przewodzący jest nie pocisk lecz sabot który prowadzi go w lufie, działają tam olbrzymie siły, sabot wyparowuje częściowo podczas strzału a pocisku byłaby szkoda :).
maziek pisze:Są jednak pewne zalety: nie zużywa się lufa, prędkość początkowa bardzo precyzyjnie kontrolowana (i zmienna),
Przede wszystkim zaletą jest możliwość uzyskiwania ogromnej prędkości początkowej. W przypadku klasycznych układów i chemicznych materiałów miotających granica leży w okolicach 1,8-2 km/s. Żeby zrobić więcej, trzeba się straszliwie namęczyć, są takie bardziej wykręcone układy (wędrujący ładunek, gaz lekki), ale one się nie nadają póki co jako broń. W przypadku broni elektromagnetycznej nie ma takich ograniczeń, kwestia prądu i długości akceleratora tylko. Już na początku lat 70. w małych układach doświadczalnych uzyskiwano z railguna prędkości 6-10 km/s.

Uboczną zaletą railguna z punktu widzenia wozów bojowych czy okrętów jest pozbycie się magazynów ładunków miotających, bardzo podatnych na pożar i eksplozję w razie trafienia przez przeciwnika.
maziek pisze: Skąd ogień to nie wiem. Na szybko mam dwa pomysły - prądy błądzące indukowane polem e-m w pocisku albo po prostu tarcie o atmosferę.
Też jestem tego zdania, Phouty zresztą też tak dalej napisał. Powietrze nagrzewa się od tarcia o pocisk, przypuszczam że nawet "powietrze się pali" tzn. tlen łączy się z azotem w różne tlenki, taki rudawy dymek tam pozostał chyba po strzale.
maziek pisze:Myślę, że im nie chodzi o zasięg. Tradycyjnie ten zasięg jest uzyskiwany stromotorowo - to akurat armata o większej prędkości początkowej słabo się nadaje, bo jaki sens strzelać na 200 km (celność)
Oczywiście trzeba by użyć pocisku kierowanego. Nie rozumiem czemu taka armata "słabo się nadaje", wszystko zależy od donośności jaką chcemy uzyskać.
waliza pisze: Zaczęlo sie od 100km. Jaka to by musialo miec predkosc? Klasyczne dziala uzyskiwaly okolo 110-115km ale to juz chyba max( plusem tego "elektryka" moze byc zywotnosc lufy bo te klasyki o duzym zasiegu to mialy zywotnosc 100 strzalow).
Cały w tym urok, że prędkość możesz mieć jaką chcesz. Klasyczne działa, o których wspomniałeś, w rodzaju Paris Kanone z I wojny, o donośności max. ok. 120 km, uzyskiwały prędkość początkową pocisku rzędu 1,5 km/s. Z railguna swobodne można uzyskać kilka km/s. Co do trwałości natomiast raczej nie jest za dobrze, pierwsze układy doświadczalne zwykle rozlatywały się przy strzale, teraz póki co dało się chyba doprowadzić do tego że wytrzymują kilka strzałów. Niemniej taka szynowa "lufa" nie jest pewnie bardzo droga, nie ma gwintu i nie ma w niej dużego ciśnienia, tylko mega-wielkie siły boczne które rozpychają szyny, i może łuk elektryczny za pociskiem. Może dałoby się nawet jakoś tu proces zautomatyzować, żeby np. jakieś siłowniki hydrauliczne dopychały i prostowały te szyny po strzale.
Pozdro
Speedy

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9662
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: Działo elektromagnetyczne

#13 Post autor: waliza » 3 marca 2012, 15:43

Wlasnie, jak to bedzie z zywotnoscia. Na razie z tego co piszesz to chyba cienko. Skoro sabot wyparowuje to tam niezle musi byc. Temperatury pewnie wyzsze jak w klasycznej lufie. wiele problemow do pokonania. Nawet jesli lufa tania i prosta w wykonaniu to jej wymieniane co chwila w warunkach bojowych to nic fajnego. Slabo to widze jako bron przyszlosci zastepujaca klasyczna artylerie lufową . To takie troche konkurowanie z czyms co juz i tak zostalo zastapione w duzym stopniu przez rakiety.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Re: Działo elektromagnetyczne

#14 Post autor: maziek » 3 marca 2012, 16:19

Speedy pisze:Oczywiście to NIE jest silnik liniowy.
No i się czegoś dowiedziałem. Dzięki :) .
Oczywiście trzeba by użyć pocisku kierowanego. Nie rozumiem czemu taka armata "słabo się nadaje", wszystko zależy od donośności jaką chcemy uzyskać.
Wydaje mi się, że tam nie ma "niszy ekologicznej". Na duże odległości lepiej sprawdzają się rakiety - które też mogą się bardzo rozpędzać. Takie działo będzie miało wielki zasięg - ale jakie wielkie działo trzeba zbudować, żeby przenieść na tą odległość głowicę kierowaną adekwatną do rakietowej. A poza tym - prędkość będzie spadać i na końcu nie będzie się różniła od zwykłej armaty. Opór rośnie w kwadracie prędkości - nawet pomimo, że współczynnik oporu powyżej Mach 1 maleje do wartości mniejszych niż dla prędkości poddźwiękowych.
ukłony...

Speedy
Posty: 432
Rejestracja: 19 maja 2004, 21:34
Lokalizacja: Wawa

Re: Działo elektromagnetyczne

#15 Post autor: Speedy » 3 marca 2012, 19:56

Hej
maziek pisze:Wydaje mi się, że tam nie ma "niszy ekologicznej". Na duże odległości lepiej sprawdzają się rakiety - które też mogą się bardzo rozpędzać. Takie działo będzie miało wielki zasięg - ale jakie wielkie działo trzeba zbudować, żeby przenieść na tą odległość głowicę kierowaną adekwatną do rakietowej.
No może i tak. Takie coś daje możliwość ostrzelania odległego celu w podobny sposób jak klasyczna artyleria, wieloma niewielkimi pociskami. Rakietą jest trochę trudniej to uzyskać, można dać głowicę kasetową z podpociskami jakimiś, ale one z kolei będą za bardzo niewielkie :). Tyle że masz rację w tym sensie, że nie wiadomo czy w ogóle jest taka potrzeba od strony taktycznej. Może i jest, skoro marynarka nad tym pracuje...
maziek pisze: A poza tym - prędkość będzie spadać i na końcu nie będzie się różniła od zwykłej armaty. Opór rośnie w kwadracie prędkości - nawet pomimo, że współczynnik oporu powyżej Mach 1 maleje do wartości mniejszych niż dla prędkości poddźwiękowych.
Znaczy, tu też nie do końca masz rację. Tzn. z tym oporem w kwadracie prędkości to oczywiście jest prawda. Tylko zauważ, że pocisk lecący na odległość tych stu czy paruset km dużą część trasy pokona w górnych warstwach atmosfery, w rozrzedzonym powietrzu, które nie będzie stawiać dużego oporu. W przypadku słynnej "armaty paryskiej" Kruppa z 1918 r. przy maksymalnej donośności 130 km wierzchołkowa toru pocisku leżała na wysokości 40 km.
Pozdro
Speedy

ODPOWIEDZ