Forum Broni Strzeleckiej

Zależy o którym czołgu mówimy. Te drugowojenne mające wielkie kratki nad silnikiem z dużymi oczkami lubiły się zwyczajnie zapalić. Jak do rozgrzanej komory silnika wlało się troche palącej cieczy to zaczynał się porządny pożar. W benzynowych to już całkiem.

Urządzenia filtro-wentylacyjne utrzymują nadciśnienie w wozach bojowych (często załącza sie automatycznie, jest tez zwykła wentylacja, armata ma przedmuchiwacz. Układ chłodzenia (część obsługująca chłodnicę czyli wentylator i wlot-wylot powietrza) jest w miarę odseparowana, powietrze do silnika można ciągnąć ze środka (tak jak podczas jazdy po dnie rzeki), jednak zaciągnięcie płonącego paliwa w większej ilości zdrowe nie jest - układ gaśniczy tez jest automatyczny (oparty najczęściej na halonie).
Nie wiem jak to jest teraz , bo moja wiedza bazuje na latach 80tych, wydaje mi się że jedna buteleczka to raczej mało, ale czasami ilość daje radę, najważniejsze to wygonić załogę ze środka i wytłuc na zewnątrz jak są ku temu warunki.

A w zasadzie, apropos przedmuchiwacza, jak działa zamek, normalnie w cyklu czy jest jakoś opóźnione otwarcie, żeby przedmuchiwacz nadążył? W ogóle jak te armaty działają - krótki odrzut? Na długi to chyba słabo z miejscem.

Co ciekawe, w niektórych czołgach układ chroniący przed bronią ABC jest w stanie poprawnie działać nawet przy otwartych włazach (tak chyba jest w Abramsie).

https://www.konflikty.pl/aktualnosci/wi ... sig-sauer/ może nie pytanie ale warto odnotować

I z amunicją historia zatoczyła koło.

Grociarze w czarnej dupie?

Co wiecie o praktyce piłowania łusek przy testach broni?

Piłowania?

Nieodżałowany Boguś Trzaskała w swojej publikacji o dawnych karabinach samopowtarzalnych pisał że przy testach automatu Fiodorowa używano podpiłowanych łusek.
Tak się zastanawiam jaki to miało sens?

Ale jak? Dno łuski pilowali? Czy storzek zewnętrzny?

Nie wiem. Rozumie troszkę zgiąć łuskę aby sprawdzić czy zamek ma dość energii aby wbić ja w komore choć i to nie za bardzo ma sens.Ale piłować -nie wiem.
Przy okazji pytałem zegarmistrzów o to czy 45 AutoRim i 9 mm Federal będą działać w pistoletach. Niestety jeśli oni znają się równie dobrze na zegarkach to strach się bać.

Tarnow_A pisze: ↑

1 czerwca 2022, 06:52

Ale jak? Dno łuski pilowali? Czy storzek zewnętrzny?

Przyznam z pewnym wstydem, że nie pamiętam, jaki to tekst Botrasa. Ale co do łusek to przypuszczam, że mogło chodzić o opiłowanie kryzy. Oryginalny nabój Fiodorowa był bezkryzowy. Japoński 6,5x50SR był... no właśnie SR, Semi Rim, miał rowek na obwodzie, ale i denko miało nieco większą średnicę niż tylna część łuski. Przypuszczam, że na potrzeby pierwszych prób przerobili go sobie na bezkryzowy. Natomiast na ile wiem, seryjny AF strzelał normalną japońską amunicją, bez piłowania.

Chyba nie za bardzo. Kontekst był taki że chodziło jeszcze o próby na pierwotny ruski nabój 6,5 x 57 mm. Japoński ma łuske 50mm czyli nijak nie pasował do takiej komory. Musieli zrobić potem już lufę dokładnie pod ten nabój oraz magazynek odporny na upierdliwości naboju typu SR.

Od kiedy Moskale wprowadzili stalowe łuski?