bezpiecznik chroniący przed przedwczesnym strzałem

Broń współczesna

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Czarnowidz
Posty: 109
Rejestracja: 6 listopada 2012, 15:27

Re: bezpiecznik chroniący przed przedwczesnym strzałem

#61 Post autor: Czarnowidz » 20 grudnia 2012, 01:50

Na kursie uzbrojenia omawialiśmy kiedyś budowę P-64. Kumpel zapytał się sierżanta co to jest ten mały "dynks" który wystaje w tylnej części mechanizmów. Sierżant powiedział że to przerywacz i że cofający się zamek wciska go do środka co rozłącza "spust z kurkiem" a żeby padł kolejny strzał i ponownie się połączył "spust z kurkiem" trzeba zwolnić spust i wcisnąć go jeszcze raz. Na to ja się zapytałem: To jak by on nie został wciśnięty do środka bo się zużył lub został zeszlifowany to broń będzie strzelać serią? Na to sierżant odpowiedział że kiedyś tak myślał. Kumpel zapytał: To co się w tedy stanie? Sierżant opowiedział nam pewną historię... :D

W czasach gdy nasz sierżant był w służbie zasadniczej mieli razem z kumplem "grzyba" na batalionie. Na batalionie mieli tymczasowo urządzony sztab brygady. Pewnego razu po jakimś zebrani w sztabie z kancelarii ich podpułkownika wyszedł jakiś kompletnie pijany major - kumpel ich podpułkownika. Wyszedł, poszedł na koniec korytarza i w rogu... oddał mocz. :shock: Po czym głośno obu zwymyślał że na korytarzu śmierdzi moczem, że jest brudno oraz mokro i kazał natychmiast posprzątać jego kumplowi. :shock: Podobno ten major to niezła świnia był... :evil:

Gdy pod koniec ich służby owy major przyszedł do nich na warsztat rusznikarski z swoim P-64 bo zgubił śrubkę trzymającą okładzinę chwytu jego kumpel wpadł na pomysł że przy okazji zeszlifuje przerywacz i że wtedy pistolet majora wypruje serią cały magazynek za jednym pociągnięciem spustu. Tak też zrobił. Jakie było ich zdziwienie gdy później na strzelnicy major strzelał z swojego P-64 ogniem pojedyńczym. :shock:
Mimo to pistolet i tak trafił do nich na warsztat. Kto zgadnie dlaczego pistolet mimo zeszlifowania przerywacza nadal strzelał ogniem pojedyńczym? :wink:

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9667
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: bezpiecznik chroniący przed przedwczesnym strzałem

#62 Post autor: waliza » 20 grudnia 2012, 05:25

Tez myslalem, że przerywacz jak sama nazwa mówi załatwia sprawe ognia pojedyńczego. I załatwia ale np w takim pistolecie maszynowym gdzie zmiana trybu ognia odbywa sie przez wł/wył przerywacza. Widać w pistolecie z kurkiem juz nie bardzo. Widziałem TT strzelająca seriami i założyłem , że to wina przerywacza a teraz przez ostatnich kilka dni to wszystko sie wywróciło do góry nogami i mam co robić :wink: .
W TT to pewnie nie przerywacz ani nie iglica. Coś musiało się schrzanić w mechanizmie spustowym, i po dojściu zamka do przodu kurek sam się zwalniał :roll: .
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: bezpiecznik chroniący przed przedwczesnym strzałem

#63 Post autor: dexter 1990 » 20 grudnia 2012, 14:08

Ja zgadnę. Kurek nie ma siły zbić spłonki bo porusza się razem z zamkiem-zbyt wolno a do tego nie uderza w iglicę tylko jest do niej delikatnie przykładany. Bardzo natomiast możliwe, że strzelał normalnie ale wyłącznie z samonapinania ;].

Czarnowidz
Posty: 109
Rejestracja: 6 listopada 2012, 15:27

Re: bezpiecznik chroniący przed przedwczesnym strzałem

#64 Post autor: Czarnowidz » 20 grudnia 2012, 17:24

Dexter albo świetnie zna się na broni albo umie czytać w myślach i to na sporą odległość :D
Rozpracowałeś Kolego problem, dokładnie to samo powiedział sierżant. Spust w trybie samonapinania napinał kurek który opadał na zamek bo nie zaczepił się na zaczepie spustowym który to był odsunięty od kurka przez szynę spustową (na stałe sprzęgniętą przez zeszlifowany przerywacz z zaczepem kurkowym). Jako że spust w trybie samonapinania w P-64 jest bardzo twardy i nie da się z niego celnie strzelać, major przyniósł pistolet z powrotem do naprawy... :wink:

feralny
Posty: 185
Rejestracja: 17 marca 2006, 22:29
Kontakt:

Re: bezpiecznik chroniący przed przedwczesnym strzałem

#65 Post autor: feralny » 20 grudnia 2012, 18:12

Jeżeli to jeszcze kogoś interesuje, to G36 ma bezpiecznik/spust samoczynny analogiczny funkcjonalnie do kałachowego, czyli dźwigienkę która zazębia się z kurkiem póki nie zwolni jej suwadło.
Na filmie pojawia się w 3:45 pod nazwą "automatic sear"
[yt]http://www.youtube.com/watch?v=zxd7JmFEj-U[/yt]

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: bezpiecznik chroniący przed przedwczesnym strzałem

#66 Post autor: dexter 1990 » 20 grudnia 2012, 18:38

Czarnowidz, wiedzą nie dorastam tu do pięt większości forumowiczów a jasnowidzem nie jestem. Ale na logikę to brałem, wiem jak broń działa więc mogę na tej podstawie wnioskować.

ss100
Posty: 1890
Rejestracja: 7 marca 2006, 19:06

Re: bezpiecznik chroniący przed przedwczesnym strzałem

#67 Post autor: ss100 » 20 grudnia 2012, 20:50

No dokładnie, tego fioletowego ,,automatic sear,, w sl8 brak, a suwadło jest na prosto sfrezowane, czyli na bank o to chodzi.

Awatar użytkownika
Kocur
Posty: 31
Rejestracja: 28 lipca 2012, 14:57

Re: bezpiecznik chroniący przed przedwczesnym strzałem

#68 Post autor: Kocur » 27 grudnia 2012, 18:53

dzięki wszystkim za odpowiedzi, linki do animacji!:) rozjaśniliście mi temat

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9667
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: bezpiecznik chroniący przed przedwczesnym strzałem

#69 Post autor: waliza » 27 grudnia 2012, 22:47

Mi tez sie duzo wyjasnilo :mrgreen: . W sumie wyszlo na to , że ten spust samoczynny w AK to nie tyle bezpiecznik co urzadzenie któe zapewnia dzialanie broni gdyz bez niego to mechanizm kurkowy splonki nei odpali. To samo w kazdym innym ukladzie z kurkiem , np w takim Glauberycie rowniez. Nie moge przezyc tylko , że nie mam dostepu do sprzetu żeby poeksperymentowac.
Pojawilo mi sie jedno pytanie- a jak to jest w pistoletach DAO ? Wychodzi na to ,że w tym wypadku kurek własnie idzie do przodu od razu z zamkiem i nic sie nie dzieje jak to juz bylo mowione.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Czarnowidz
Posty: 109
Rejestracja: 6 listopada 2012, 15:27

Re: bezpiecznik chroniący przed przedwczesnym strzałem

#70 Post autor: Czarnowidz » 29 grudnia 2012, 00:08

waliza pisze:Pojawilo mi sie jedno pytanie- a jak to jest w pistoletach DAO ? Wychodzi na to ,że w tym wypadku kurek własnie idzie do przodu od razu z zamkiem i nic sie nie dzieje jak to juz bylo mowione.

Na to wygląda. 8)

Botras
Posty: 1037
Rejestracja: 8 października 2005, 22:46

Re: bezpiecznik chroniący przed przedwczesnym strzałem

#71 Post autor: Botras » 29 grudnia 2012, 16:09

Old Cadet pisze: Róznica byłaby taka:
- ze spustem samoczynnym broń strzela;
- bez spustu samoczynnego broń nie będzie strzelać seriami, bo przy drugim strzale ona lub strzelec, lub oboje ulegną poważnej awarii.
Bez spustu samoczynnego AK nie będzie strzelać seriami w ogóle i nie dlatego, że zdarzy się awaria, a dlatego, że:
Czarnowidz pisze:(...) przy ogniu ciągłym nic nie będzie trzymać kurka a więc będzie przez cały czas dotykał najpierw dolnej a potem tylnej części zamka. Gdy zamek z skrajnego tylnego położenia zacznie się przesuwać w przednie kurek będzie podążać za nim i będzie powoli zsuwał się po jego tylnej części co jednocześnie spowolni jego ruch i w momencie gdy zamek się zatrzyma kurek będzie się poruszał zbyt wolno (a więc będzie posiadał zbyt małą energię) by zbić spłonkę.
Powyższe jest prawidłowym wyjaśnieniem istnienia spustu samoczynnego w broni zbudowanej jak AK. Potwierdza to istnienie wzorów samopowtarzalnych, jak strzelba A5, karabin M1 - i tak długo dalej - gdzie jest mechanizm spustowy z przechwytywaniem kurka i nie ma spustu samoczynnego. Oczywiście jest tam zabezpieczenie przed strzałem przedwczesnym, ale realizowane współdziałaniem części.
Nawiasem mówiąc, wydaje mi się, że takie zabezpieczenie jest też w AK, a czyni je występ z tyłu suwadła, który osłania iglicę przed ewentualnym uderzeniem kurka, póki suwadło nie znajdzie się tak bardzo z przodu, że zamek będzie już zaryglowany. Któryś z kolegów mających coś AK-podobnego mógłby łatwo to sprawdzić, o co niniejszym proszę.
Old Cadet pisze: To nie była obsesja, tylko rozsądne działanie. Podobnie było w Polsce, gdzie w kolejnych peemach (Mors, wz.63, wz.84) montowano opóźniacze.
Jeśli masz dwa typy broni na ten sam nabój, o zbliżonej masie, to łatwiej kontrolować ogień seryjny tej broni, która ma niższą kadencję. To jest abecadło.
Nie można porównywać przypadków AKM i ww. pistoletów maszynowych. Morsa pozwolę sobie zostawić z boku, bo to kuriozum, a pozostałe dwa musiały mieć opóźniacz, bo to był jedyny sposób, żeby te małe pm-y działające na zasadzie odrzutu zamka swobodnego mogły małymi i lekkimi pozostać, a jednocześnie mieć szybkostrzelność teoretyczną radykalnie niższą niż naturalna. Kadencję AKM można było o ten nikły procent obniżyć w sposób znacznie prostszy niż wiadome urządzonko. Uważam przeto, że teoria feralnego jest zasadna. W przeciwieństwie do np. nieznacznego zwiększenia masy suwadła, to ustrojstwo wydłuża nie cały cykl, ale jego ściśle określony fragment.
waliza pisze: Nadal nie mogę sobie przypomnieć jak jest w sa58. Nie ma ktos cz858? Skoro to bezpiecznik a nie opózniacz to i wersja samopowtarzalna go powinna miec. Za nic w swiecie nie moge sobie przypomniec czy on tam byl czy nie. Pamietam ,że była dluga blaszka współpracująca z suwadłem ale to chyba był przerywacz.
Samopal Vz. 58 ma coś podobnego, jak AK et consortes, znaczy ta długa blaszka istotnie współpracuje z suwadłem z przodu, a z tyłu obniża prawy zaczep bijnika (lewy działa kiedy jest ustawiony ogień pojedynczy). Oczywiście tak, jak to bywa i w innych wzorach, ten mechanizm umożliwia ogień seryjny i jednocześnie stanowi zabezpieczenie przed strzałem przedwczesnym, bo przecież nikt nie chciał, żeby przy strzelani seriami odpalenia były przedwczesne.
Where do they put the bait?

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9667
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: bezpiecznik chroniący przed przedwczesnym strzałem

#72 Post autor: waliza » 29 grudnia 2012, 16:35

I jak juz przy tym Sa jesteśmy bo posiada on bijnik , jestem ciekaw jakby to było kiedy bijnik by wracał razem z zamkiem. Z kurkiem sprawa sie wydaje jasna- nie odpali. Jednak kurek porusza sie ruchem obrotowym czyli oprze się o iglice dopiero pod koniec swojego ruchu. Z bijnikiem byłoby inaczej. Tu chyba istnieje ryzyko odpalenia?
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: bezpiecznik chroniący przed przedwczesnym strzałem

#73 Post autor: dexter 1990 » 29 grudnia 2012, 16:41

Tu jesteśmy bliżej odpalenia ale też może występować to co w AK czy wspominanym P-64 z tą różnicą jakby kurek spoczywał na iglicy cały czas ruchu zamka do przodu. A tego już inaczej niż doświadczalnie chyba nie stwierdzimy.

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9667
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: bezpiecznik chroniący przed przedwczesnym strzałem

#74 Post autor: waliza » 29 grudnia 2012, 17:00

Ma ktos na stanie cz858? :mrgreen:
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Botras
Posty: 1037
Rejestracja: 8 października 2005, 22:46

Re: bezpiecznik chroniący przed przedwczesnym strzałem

#75 Post autor: Botras » 29 grudnia 2012, 17:24

Montrala pisze: Dodam, że chiński klon AKM, zrobiony z grubszej blachy działa bez opóźniacza kurka. Ale elastyczność komory nie jest tu jedynym powodem. Ważny jest także stosunek masy broni do masy suwadła. To co wygląda na obijanie suwadła do tyłu jest de-facto zderzeniem sprężystym, które działa w obie strony. Im lżejsza broń, tym chętniej broń odbija się do przodu (coś jak kule bilardowe, albo takie kuleczki na sznurku). Człowiek nie utrzyma broni w pełni sztywno. W AKM i tak jest nieźle - poszukaj video z "carrier bounce" w AR15, który jest naprawdę lekki. Stoner w oryginalnym AR15 (M16) rozwiązał ten problem, stosując bufor suwadła z ruchomymi ciężarami, który działa jak młotek bezodrzutowy, ale różne wersje z krótką lufą i krótkim systemem gazowym (M4, Mk.18, etc.) mają poważne problemy z utrzymaniem suwadła w ryzach.
W kałasznikowach nie ma problemu z odbiciem suwadła, bo ma dobrze skonstruowany zespół ruchomy, a problem ten w M16 występuje, bo ma zespół ruchomy skonstruowany marnie. Różnica polega na tym, że w drugim nie ma swobodnego odcinka krzywki sterującej obrotem zamka oraz na detalach dotyczących tylnego końca iglicy. W wyniku obecności swobodnego odcinka krzywki w AK suwadło może się sobie odbijać, a zaryglowania nie naruszy, bo odległość, na jaką się odbija jest mniejsza niż długość swobodnego odcinka krzywki.

Stoner stworzył problem, ale bynajmniej go nie rozwiązał, bo zderzak z ciężarkami wymyślił zatrudniony u Colta nijaki Foster Sturtevant dopiero w 1966 r. A wymyślono go w reakcji na problem częstych niewypałów w ogniu seryjnym w wyniku odbicia suwadła, spowodowany tym, że kurek uderzał w suwadło zamiast w iglicę i część energii kurka była marnowana na dopchnięcie suwadła, od czego nie starczało jej już na zbicie spłonki. A z AK takiego problemu nie ma i być nie może, bo iglica wystaje z zamka, a suwadło w przednim położeniu odsłania tylny koniec zamka i nie ma jak wtrącić się we współpracę kurka i iglicy.
Where do they put the bait?

ODPOWIEDZ