Karabinek AK- szczegółowe szczegóły

[dexter 1990]

Okruch,

To co piszesz jest oczywiste, ale mi nie chodzi o to czy to ma praktyczny sens. Mi chodzi o to jaki tam wszędzie jest "margines" czy też "zapas" wytrzymałości. Chętnie tez bym się dowiedział (a tu mocno obstawiam, że by działało!) jak zachowa się AK z dwoma ryglami ale np zwężonymi o połowę (w jednej jak i drugiej płaszczyźnie).

Maziek,

Owszem, tak było ale to jeszcze CP i w ogóle inne ciśnienia.

[AKMSN]

Takie coś znalazłem w czeluściach sieci:

[AKMSN]

Takie coś znalazłem- porównanie RPK-74, RPK i PK. Wyniki nieco mnie zdziwiły: Link

[krzychu22lr]

Ciekawe, ale czy takie zaskakujące? W sumie wnioski są podobne do tych, które wynieśli Amerykanie po zastąpieniu M14 karabinkiem M16 - na dystansach walki nabój pośredni ma wystarczającą skuteczność balistyki końcowej, a sam tylko mniejszy odrzut i podrzut znacznie ułatwiają trafienie celu.

[AKMSN]

Takie stwierdzenie z rosyjskiej Wikipedii:

В сравнении с М16А2, АК-74 имеет более низкую точность стрельбы одиночным огнём (в 1,28 раза вследствие лучшей в 1,44 раза кучности боя патронов SS109), однако в 1,34—1,43 превосходит при стрельбе очередями[26], но у М16А2 лучше эргономика и значительно повысилась надёжность.

Nie jestem znawcą języka rosyjskiego, ale z tego co zrozumiałem, AK-74 jest 1,28 raza mniej celny od M16A2 w ogniu pojedynczym z powodu 1,44 raza lepszej celności amunicji 5,56 SS109. Jednocześnie AK-74 ma być 1,34-1,43 raza celniejszy podczas strzelania seriami od M16A2. No i to ostatnio mnie zdziwiło- co prawda amunicja 5,45 generuje mniejszy odrzut swobodny od amunicji 5,56, ale jednocześnie patrząc na filmy przedstawiające strzelanie z AK-74, można odnieść wrażenie że jest on mniej stabilny podczas ognia seryjnego od broni systemu AR-15.

[AKMSN]

Taka ciekawostka- pewien znany i uznany bronioznawca napisał jakiś rok temu:

Tak nawiasem mówiąc, to podpowiem, że zakupy broni odrębnie od celownika miały już miejsce w zamierzchłych czasach przed 1989 rokiem. I miało to nawet odzwierciedlenie w nazwie, jak AKMŁ i AKMN. Jeden to karabinek z celownikiem noktowizyjnym kompletowanym w standardzie (dlatego miały te same numery), drugi dostosowany do mocowania, ale z celownikiem wydawanym z puli (dlatego numery broni i celownika były różne).

Zastanowiło mnie to, bowiem na naszym forum napisano już kiedyś:

Mnie tam w szkole uczyli, że AKMŁ to wersja ze starymi celownikami noktowizyjnymi np. PPN-3(akurat takie mieliśmy). A AKMN były z NSPU.
Z tego co pamiętam obydwa rodzaje były w komplecie z celownikami (tzn nie było oddzielnych celowników)

EDIT:
A jeszcze mi się przypomniało - szyny pod celowniki miały wybite numery celowników - to w takim razie musiały być komplety

Ale z jeszcze innej strony, jeszcze wcześniej:

Nie w tym rzecz, panie kulego. Chodzi o to, że odmiany "Ł" u sowietów i u nas były zestawami ("kompleksami" jak ruskie ludzie je nazywają ) uzbrojenia. I to nie tylko w AK, ale i PK. Były to bronie kompletowane od razu z celownikami z tym samym numerem i do tego montażem bocznym i tłumikiem płomienia. Odmiany "N" były samodzielne, celownik był osobnym ustrojstwem, nie wchodził do "kompleksu", mogło go nie być. Taki kastomizowany kałasz z szyneczką w opcji

[waliza]

I co teraz?

[asasello]

Szok - forum o wojsku ciągle istnieje.

[waliza]

Szok2- pewien znany bronioznawca też.

[LARPAK]

Tutaj nieco informacji na temat AKMŁ - AKMSN i AKMSŁ, który zasadniczo wg naszych instrukcji nigdy nie istniał, a przynajmniej do pewnego okresu:
https://061.com.pl/FORUM/index.php?topic=264.0

[asasello]

Jako że była mowa o znanych bronioznawcach - taka poboczna i niewesoła refleksja.Regularnie kupuje RaportWTO ale teraz zaczynam mieć wątpliwości. W ostatnim nieopatrznie dopuszczono do głosu P. Mosznera. Facet jest taki jaki jest - ostatnimi czasy zanany jest jako pierwszy krytyk Grota. Myśle że czyni to na obstalunek może i wziął za to jakiś pieniążek i ani mnie to ziębi ani parzy bo kłapołucha nie mam i nie pożądam ale facet zaczyna chyba mieć obsesje.Dałem 14,50PLN za trzy strony jałowych wynurzeń o tym ze jak się do karabinu nasypie odpowiednio dużo piasku we właściwe miejsce to się zatnie.Normalnież iluminacja! Można potępiać lub nie Mitina za to ze znienawidził broń palną i zajął sie gołymi babami.To człek z innego okręgu kulturowego a gołe baby mają swój niezaprzeczalny urok (przynajmniej te które fotografował).MCZ wszedł na poważnie w kryptoreklamę. Też jego wybór choć uczciwe trzeba przyznać że stara się zazwyczaj wpleść w to jakąś ciekawostke.Dobre i to.Królik to w ogóle by sobie dał spokój.Jak Erenfeichta znowu zamkną to już w ogóle nie będzie czego czytać.

[waliza]

Królik to ma tak zwane parcie na szkło i tyle. Faktycznie z czytaniem w sensie podaży jest kiepsko. Ale co zrobić?

[LARPAK]

Nic nie zrobisz.
Teraz masz wszystko dostępne w sieci z poziomu smartfona - na bieżąco, świeże informacje podane bezpośrednio z danego wydarzenia (np. targi broni) i to z kilku lub kilkunastu źródeł.
Dzisiaj nowość, a jutro już przedawniona informacja i to niekoniecznie aktualna.

Zdjęcia, filmy, tekst jak i audio - wszystko dostępne bez konieczności wychodzenia z domu po gazetę.

Stąd też niektóre periodyki zwyczajnie nie nadążają za ciągłym przepływem informacji - kiedyś to się czytało na temat nowości na shot-show, czekało za kolejnym numerem, gdzie miało być więcej informacji z danego wydarzenia czy też szerzej opisana dana nowość, ciekawostka czy nowinka techniczna.
Teraz każdy posiadacz smartfona może i robi swoją relację na żywo w internecie.

Dlatego też jedyną rację bytu mają artykuły, które pokazują szerszy aspekt danej konstrukcji strzeleckiej czy zagadnienia rozbijając je na atomy, w przeciwnym razie wersja papierowa jest spóźniona na czasie i to sporo.

[waliza]

Fora też pozdychały.

[LARPAK]

W większości przypadków tak jest.
Trzyma się tylko garstka ogólnopolskich, która skupia jakoś w sobie ludzi.

Wszystko to na rzecz mediów społecznościowych typu facebook, gdzie masz wszystko pod ręką w jednym miejscu - do tego poziom zidiocenia społeczeństw/jednostek, gdzie można zadać dziesiątki razy to samo pytanie i zawsze ktoś odpowie, nie ma tam odpowiedzi typu poszukaj sobie bo było, a to przez to, że tam wszystko idzie z dnia na dzień, toczy się własnym życiem.