Wszystko, co czytam na temat tego bufera (patent, przez Ciebie Vis tu zamieszczany artykuł, to co piszą na 5.56 Timeline) oraz to, co widzę w środku M16 prowadzi do wniosku, że został on opracowany z myślą o wyeliminowaniu "bolt bounce". Przyczyna dla której to zjawisko nie występowało wcześniej, a pojawiło się po wprowadzeniu do służby leży istotnie w materiale miotającym: inny przebieg wzostu ciśnienia w lufie sprawiał, że suwadło uzyskiwało większą energię w odrzucie. To z kolei sprawiało, że miało ono większą energię również w powrocie i chwili uderzenia o nasadkę ryglową po zakończeniu ryglowania zamka. Skoro energia tego zderzenia była większa, to odbicie było silniejsze, tj. na wiekszą odległość. Efekt jaki to dawało był taki, że spłonka była nakłuwana zbyt słabo, a to dlatego, że w M16 iglica jest 'umocowana' w suwadle. Skoro suwadło było odrobinę cofnięte w chwili uderzenia kurka w iglicę, ta nie uderzała w spłonkę dość głęboko/mocno.
Dygresja: Zabawne jest to, że wg. Judżina jedną z zasadniczych zalet jego urządzenia gazowego miało być zlikwidowanie różnic w funkcjonowaniu broni powodowanych przez różnice w ciśnieniach generowanych przez naboje - oczywiście nie w takim zakresie, ale zabawnie jest to i tak
Ten buffer działa tak: kiedy w powrocie sprężyna pcha buffera, a za jego pośrednictwem również suwadło, ciężarki pod wpływem bezwładności znajdują sie z tyłu. Suwadło uderza w nasadkę ryglową i odbija się w tył, ale w tym momencie ciężarki w bufferze, które pod wływem bezwładności poleciały w przód - uderzają w przednią ścianę buffera i dobijają suwadło do przodu. To dlatego jest w bufferze ów luz. Gumowe przekładki między ciężarkami pochłaniają częściowo energię zderzenia, żeby przypadkiem same ciężarki nie odbiły się w tył na tyle, by zagrozić cofnięciem suwadła.
Ten buffer zmniejszył też energię zespołu ruchomego, ale tylko dlatego, że jest cięższy od oryginalnego. Oznacza to też naturalnie zmniejszenie szybkostrzelności teoretycznej, bo cięższy zespół ruchomy porusza się wolniej. Ów buffer przypomina nieco znane z paru pmów, z PM-63 na czele, bezwładnikowe urządzenia do zmniejszania szybkostrzelności, ale nie działa tak jak one, bo nie współpracuje z żadnym zaczepem, który przytrzymałby zespół ruchomy z tyłu, a został zwolniony przez bezwładnik dopiero po tym, jak pokona on dwukrotnie swoją drogę.
Dygresja 2: Nie znam żadnej innej konstrukcji z czymś takim jak ten buffer, tj. specjalnym, dodatkowym urządzeniem, którego funkcją jest wygaszanie odbicia suwadła. Jest ono niezbędne w M16 tylko dlatego, że Judżin nie wiedział, że coś takiego może się wydarzyć. Lekiem na to, i to takim, jaki jest obecny w zasadzie w każdym znanym mi wzorze broni z odprowadzaniem gazów jest 'swobodny odcinek ruchu suwadła'. Działa to tak, że suwadło, po tym jak zarygluje już zamek i zwolni spust samoczynny leci jeszcze do przodu przez parę milimetrów. Kurek uderza w iglicę jeszcze w czasie tego ruchu, tj. zanim suwadło się odbije. A choćby i potem - suwadło nie cofnie się dalej niż na drodze równej owemu swobodnemu odcinkowi ruchu. Pierwotnie wprowadzono to w broniach samopowtarzalnych po to, by była większa pauza między poczatkiem ruchu suwadła i zamka, a to po to z kolei, by ciśnienie w lufie spadło już zupełnie i by łuska miała dodatkową chwilę na ostygnięcie. W AR-10 nie było to niezbędne, ponieważ zanim gazy spowodują ruch suwadła muszą jeszcze pokonać całą tą rurkę i krzywka odryglowująca powoduje obracanie zamka od razu. Problem w tym, że Judżin nie dostrzegł konsekwencji jakie to mogło zrodzić przy ogniu seryjnym.
Pocztałem ostatnio o genezie M16. Armalite wyłącznie zmniejszyło AR-10 do rozmiaru AR-15 - bez udziału Judżina. A AR-10 miał prawo być tak durnie skonstruowany i bardzo niedopracowany, bo Judżin kiedy go robił był młody i niedoświadczony. Potem Colt nie chciał nic inwestować w AR-15, tylko zaraz zarabiać. Stąd też nie zrobiono tego co byłoby najprostsze konstrukcyjnie, tj. nie zmieniono kształtu krzywki, wydłużając ją o parę milimetrów prostego odcinka. Takie wyjście byłoby bowiem jednocześnie najgorsze technologicznie, bo trzebaby zmieniać geometrię komory zamkowej i/lub nasadki ryglowej i/lub lufy i/lub suwadła. A Colt miał już oprzyrządowanie produkcyjne gotowe, ba już działające, i ani im było w głowie coś zmieniać w kontrukcji w taki sposób, który wymusiłby drogie i czasochłonne zmiany technologiczne. I stąd wziął się ten UNIKALNY buffer, bo można go było dodać do niezmienionej konstrukcji.