Obronilem sie rewolwerem keseru!!

Wiatrówki, ASG, paintball

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
asasello
Posty: 4388
Rejestracja: 9 sierpnia 2004, 09:59
Kontakt:

Temat postu: Mój problem to noga

#241 Post autor: asasello » 23 kwietnia 2009, 21:11

Myślałem że żona.
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.

Phouty
Posty: 5468
Rejestracja: 25 sierpnia 2008, 05:05
Lokalizacja: Terytorium Pod Obcą Okupacją

#242 Post autor: Phouty » 24 kwietnia 2009, 06:28

re. 1911 W porządku, napiszę. Wprawdzie Ty już to wymieniłeś, ale chcę powtórzyć jeszcze jeden raz. To będą moje spostrzeżenia odnoszące sie tylko i wyłącznie do mojej własnej osoby i wyłącznie do rejonu Poludniowej Kalifornii.
Analizując "naszą przygodę" całkowicie na chłodno, doszedłem do wniosku, iż gość nie miał broni palnej, ponieważ wziąwszy pod uwagę lokalne realia, gdyby on tą broń miał, to na 100% bym miał wątpliwą przyjemność widzieć jej roboczy koniec. Ale więcej niż pewne, iż COS NIEBEZPIECZNEGO w ręku jednak miał. Dlaczego? Ponieważ on mnie zaskoczył w bardzo "odsłoniętej" pozycji i zdawał sobie doskonale sprawę, że ja miałem bardzo ograniczone opcje działania. W każdym zawodzie używa się przecież jakichkolwiek narzędzi. Tu czuję się w obowiązku wyjaśnić, iż w.g. tutejszych realiów, gdybym ja sobie nonszalancko stał obok mojego samochodu, to on by nigdy nawet do mnie nie podszedł. Dla mnie jest to oczywiste, ale może to być dla Was niezrozumiałe z braku osobistej znajomości tutejszych realiów.
On by w takiej sytuacji nie podszedł, ponieważ wieczorem, facet o niespotykanym kolorze skóry w tamtej okolicy, stojący spokojnie obok (co tu ukrywać, nowego i to niepoobijanego samochodu marki o której marzą miliony) jest na pewno uzbrojony i jest albo policjantem robiącym "sting", albo "zawodowcem" w pewnej/pewnych mniej lub bardziej legalnych organizacjach, od których każdy za wszelką cenę woli się z dala trzymać, albo szuka draki, bo inaczej by on sobie tam spokojnie nie stał. Powtarzam, to nie są "imaginacje". To są realia z "downtown LA by night".
Teraz druga sprawa i to jest w zasadzie odpowiedź na pytanie zadane przez Ciebie. Gdybym miał.....to bym.....wyciągnął.....czy też nie. :wink:
Odpowiedź jest bardzo prosta! Tutejsze prawo jest bardzo jednoznaczne, co kapitalnie ułatwia praworządne działania każdego obywatela. Ale po kolei. Sytuacja jest taka jaką wsześniej opisałem, poza tą różnicą, że ja jestem uzbrojony i broń siedzi w specjalnej kaburze z prawej strony siedzenia kierowcy. Nie myślał bym wtedy co "robić z rękoma", tylko oczywiście bym miał już moją prawą rękę na spluwie i......to wszystko. Oczywiście byłaby 100% koncentracja na tym, czy on "pierwszy drgnie" i czy to co w mgnieniu oka mogę zobaczyć w jego ręce wychylającej się spoza pleców, jest jakimkolwiek niebezpiecznym narzędziem (pistolet, nóż, butelka, cegła (hej, to nie Nowy Jork, w LA nie ma cegieł :wink: :lol: :lol: :lol: ), czy też nie.
Jeżeli tak.....to musi zaowocować mój trening strzelecki. Inaczej nie byłoby sensu trenować. Nie ma szansy na "drugą szansę".
Jeżeli nie.....to musi zaowocować mój trening psychologiczny, ażeby mi przypadkiem palec "spustowy" nie drgnął zbyt mocno. Mógłbym w takiej sytuacji popaść w mały konflikt z prawem.
Prawo daje mi więc całkowitą swobodę działania w sytuacji gdzie obawiam się o moje życie/zdrowie w sytuacji bezpośredniego, rzeczywistego, i natychmiastowo (ang. direct, clear and imminent danger)występującego zagrożenia. Jednakże prawo nakłada na mnie absolutny obowiązek, aby to zagrożenie PRAWIDŁOWO ocenić.
Realistycznie (tak dla ciekawości), gdybym jednak taką pomyłkę popełnił, to prawdopodobnie byłoby to okupione olbrzymimi stratami finansowymi (goodby "spokojna" finansowo emerytura), niebywałymi stratami emocjonalnymi, już nie wspominając o tym, że do niczego co nawet przypomina broń palną, nie miałbym się prawa zbliżyć przez wiele lat. Za przysłowiowe kraty, "ława przysięgłych" prawdopodobnie by mnie jednak nie posłała.

re. tatun:Nie wiem, czy ja wogóle jestem w stanie dać odpowiedź na Twoje pytanie. Na temat przydatności Keseru, to wyraziłem już moją (dosyć sceptyczną) opinię wcześniej na tym wątku. Gdybym ja był "w Twoich butach", to wpierw bym jednak wystąpił o pozwolenie na broń do samoobrony. Wiem, wiem...odpowiedź będzie 99,9999999% że nie. A dlaczego? Bo NIE! (Niby to jest też "jednoznaczne prawo" :twisted: :wink: ). Jednocześnie zaczął bym natychmiast trening strzelecki....na sucho w domu...i gdzieś w klubie, czy też na "ostrej" strzelnicy. Ponieważ zawsze miałem negatywne zdanie o "właściwościach bojowych" tego urządzenia (Keseru) i będąc (mówię o sobie) perfekcjonistą, nabyłbym legalnie dostępną w Polsce broń czarnoprochową, z którą to bym z wielkim zapałem trenował zarówno na sucho (n.p. szybkie wydobywanie i automatyczne "zerowanie" na celu), jak i na strzelnicy. Jednakże MORALNE rozwiązanie problemu, który jest dodatkowo skomplikowany w Twoim zawodzie......składałeś przecież przysięgę.....a stetoskop i broń palna są raczej wzajemnie wykluczającymi się przyrządami, pozostawiam Tobie.
Z uszanowaniem....
PS Właśnie zadzwonił kumpel....czyli jutro zrywam się z pracy i już wiem, że spędzę weekend na pustyni..opróżniając butelki...no bo przecież, szkoda do pełnych strzelać. :lol: :lol: :lol:
PS nr.2. Obejrzałem też te filmiki reklamowe. Olbrzymia żenada i zaćma. (Zaćma...jest to dla mnie nowo słowo polskie. Za "moich czasów" nazywało się to "bajer"). Takie filmiki czysto reklamowe wyrządzają dużo społecznej szkody, chociaż niewątpliwie nabijają one kasę firmy.
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]

kaziuwichura
Posty: 5
Rejestracja: 10 maja 2009, 18:01
Lokalizacja: USA

#243 Post autor: kaziuwichura » 10 maja 2009, 18:17

a tak na marginesie nie latwiej od kupna tego mieć cos pneumatycznego co moze miec szybkostrzelność około 20 kulek na sekunde przy okolo 10J (przy 0.8g 5.6mm kulkach)

wpiszcie BBMG w google albo na youtube (link do szukania na youtube) tam może zobaczycie przykłądy użycia airsoftowej wersji tego... oczywiście potrzeba kilka razy wyższych ciśnień by osiągnąć to co wspomniałem na początku

i poszukujcie info tutaj na temat tego tutaj... to najważniejsze źródło
http://www.spudfiles.com

podreślam iż jest to możliwe wymaga tylko zainteresowaniem się tematem (i znajomością angielskiego by zdobyć informacje)

Phouty
Posty: 5468
Rejestracja: 25 sierpnia 2008, 05:05
Lokalizacja: Terytorium Pod Obcą Okupacją

#244 Post autor: Phouty » 11 maja 2009, 22:15

Spodobal mi sie ten Bl-520! Tylko, ze do "ukrytego noszenia" to on sie chyba nie nadaje. :wink: :lol: Ale trzeba przyznac, iz jeden "pocisk" (a ziemniakow w Polsce przeciez nie brakuje), bylby zalatwil cala bande dresow. 8)
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]

Madrian
Posty: 885
Rejestracja: 22 sierpnia 2005, 15:44
Lokalizacja: W-wa

#245 Post autor: Madrian » 12 maja 2009, 19:06

Ale podpada pod FAC... A tu już są ograniczenia, nie tylko noszenia, ale i użytkowania. A jak przystosujesz "do limitu", to ziemniak pewnie nawet lufy nie opuści. :wink:
IŻ38, Hatsan 55, CPS, Crosman 3576.
Kliknij, ja zarobię punkty, a tobie może się spodoba.
http://pl.desert-operations.com/?recruiter=e76b

Awatar użytkownika
zlosliwiec100
Posty: 171
Rejestracja: 30 lipca 2009, 22:33

#246 Post autor: zlosliwiec100 » 3 sierpnia 2009, 12:39

Przy okazji, zwyczaj noszenia przy sobie rewolweru za młodych lat miał niejaki Iosif Wissarionowicz Dżugaszwili, Gruzin z pochodzenia.
No bo Stalin byl COOL :lol: :lol: :lol:

Awatar użytkownika
mariog20
Posty: 23
Rejestracja: 20 października 2007, 19:45
Lokalizacja: szczecin

#247 Post autor: mariog20 » 2 września 2009, 01:46

jak to zobaczylem to bylem w lekkim szoku...
http://www.youtube.com/watch?v=MC4T-qc46ZI
z bliskiej odleglosci w strategiczne punkty chyba nikt nie chialby dostac
What is fucking going on?

Dendryt
Posty: 8
Rejestracja: 11 listopada 2009, 11:29

#248 Post autor: Dendryt » 11 listopada 2009, 11:37

Kot Baskervillów pisze: Po drugie, że w ogóle przyszedł mu do głowy pomysł obrony zabawką. Mariog miał kupę szczęścia, że skończyło się tak, jak skończyło. Moim zdaniem keseru jako narzędzie obrony ma to do siebie, że łatwo nim nieodwracalnie uszkodzić oko, ale nieomal nie sposób powstrzymać napastnika. Innymi słowy, świetnie nadaję się do ewentualnego przekroczenia granic obrony koniecznej (gdy ktoś nazbyt szybko po niego sięgnie), a wyjątkowo kiepsko do działania w jej granicach.
Gdyby miotanie gumowych kul było zabawą, nikt nie wyposażałby policji w taką amunicję do rozpraszania demonstracji. Oczywiście broń inna ale efekt podobny, siniak. Chodzi o to aby broń potraktować jako narzędzie i odpowiednio dobierać do sytuacji. Czyli wszystko opiera sie na umiejętności oceny sytuacji przez broniącego się. Ma rasowego bandytę pomorze UZI na pijanego małoletniego przygłupa wystarczy gumowa kula

Madrian
Posty: 885
Rejestracja: 22 sierpnia 2005, 15:44
Lokalizacja: W-wa

#249 Post autor: Madrian » 11 listopada 2009, 14:40

Gumowa kulka wystrzelona z gładkolufowej strzelby ma "trochę" inne parametry niż cokolwiek wystrzelonego ze słabiutkiej, małokalibrowej zabaweczki. I dostarcza celowi trochę więcej energii. :wink:
Można do celu dojechać pociągiem, ale można i rowerem, tylko podróż już będzie trochę inaczej przebiegać, mimo, że cel ten sam.
Jakoś kula nie rozróżnia czy ma przed sobą "rasowego bandytę" (a skundlony może być? :wink: ), czy przygłupa.
Nie mniej między bronią obezwładniającą, w jaką wyposaża się policję, a dostępną w handlu namiastką broni palnej, uparcie zwaną "wiatrówką hukową" jest delikatnie mówiąc "spora".
Jak wspomniał kolega Kot - wystarczy, żeby zrobić krzywdę, nie wystarczy żeby zatrzymać.

Jeżeli zaatakuje cię prawdziwy bandyta (jak to ująłeś - rasowy), czyli człowiek, mający zamiar wyrządzić ci krzywdę w celu przejęcia twojego mienia, to może nawet nie zauważyć i nie poczuć poważnego zranienia. Bo będzie na adrenalinowej dopałce. Za to nakopie ci do d... za swoje krzywdy i to skuteczniej niż ty jemu. Może straci oko, ale co ty wtedy stracisz?
Obrona musi być skuteczna - "namiastki" broni nic tu nie pomogą., a przez złudzenie bezpieczeństwa, mogą się okazać niebezpieczne.
Przykładowo idziesz ulicą i widzisz przed sobą grupkę rozochoconych dresów, więc skręcasz w jakąś ulicę, albo przechodzisz na drugą stronę.
A jak masz za pazuchą jakiś gadżet - idziesz dalej prosto - bo przecież masz broń. I kończy się jak zwykle - kolejnym pobitym przechodniem w kronice policyjnej.
Bo skuteczność narzędzi to jedno - drugie to umięjętność ich użycia.
Nie umiesz - to nawet z "Barrettem" za pazuchą nic nie zrobisz.
Co więcej, napastnicy po obezwładnieniu cię, mogą wpaść na pomysł wypróbowania na tobie, twojej własnej "broni". :wink:
IŻ38, Hatsan 55, CPS, Crosman 3576.
Kliknij, ja zarobię punkty, a tobie może się spodoba.
http://pl.desert-operations.com/?recruiter=e76b

Dendryt
Posty: 8
Rejestracja: 11 listopada 2009, 11:29

#250 Post autor: Dendryt » 11 listopada 2009, 14:49

Ale ten mały kaliber nie jest taki mały, jednak to 10mm. I wystarczy by zrobić porządnego "siniaczora". Wsjo rawno, jeżeli napastnik nie spodziewa się, że będziesz się bronił, gdy wyciągniesz broń i strzelisz w nogę a on poczuje szarpnięcie, wątpię czy będzie miał czas zastanawiać się jak obejść problem by mimo wszystko zdobyć np. twój portfel. Raczej dozna sam szoku i zwieje, myśląc tylko o tym żeby "rana" którą mocno czuje, okazała się nie groźna i aby nie przyszło ci do głowy dalej strzelać...

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9674
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

#251 Post autor: waliza » 11 listopada 2009, 23:16

Filmik z youtuba wyraznie pokazuje,że keseru jako przyrząd do obrony to można sobie wsadzic. Pan testujacy budową szału nie robi. Powiedzmy jest ani duzy, ani maly-przecietny. Najwazniejsze dla mnie jednak, że kulki przyjmuje na gołe ciało. W naszym klimacie conajmniej pol roku mialby na sobie koszulke i jais sweterek. Wtedy te kulki to by juz calkiem mogly. Dodam , że jak widac na filmiku po porzyjeciu kilku sztuk na gołe cialo nadal byl .... nieobezwladniony powiedzmy. Napewno byl w stanie podleciec do strzelajacego i mu przy.....uderzyc. Zakladajac teraz sytuacje z zycia-keseru kupia jakies chuchraki bo go ci duzi mecza na podworku i pomysli ,ze teraz jak co to im pokaze. W sytuacji jakiejs konfrontacji jak taki napastnik przyjmie caly bebenek kulek na klate, przez bluze lub nawet kurtke.... nie wiem ale ja to dopiero bym sie wkurzyl.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Dendryt
Posty: 8
Rejestracja: 11 listopada 2009, 11:29

#252 Post autor: Dendryt » 11 listopada 2009, 23:23

Chodzi o to że on nie wie z czego ty strzelasz. To wiesz tylko ty, i wiesz że mu krzywdy nie zrobisz, on nie

fokus
Posty: 13
Rejestracja: 7 stycznia 2008, 21:44

#253 Post autor: fokus » 11 listopada 2009, 23:42

Moze do obrony to keseru idealne nie jest, sa jednak tacy, ktorzy sprzedaja rewolwery o podobnych paramertach wlasnie jako obronne:
http://www.boutique-air-soft-guns.com/safegom.html
moze ten gosc do ktorego strzelano, byl jakos szczegolnie odporny, w koncu sa przypadki ze bron ostra tez silnego cpuna czy pijaka od razu nie obezwladni (gaz zreszta tez), sam mam takie keseru, nie chce mu robic reklamy- rewolwer zrobiony jest ze słabych stopow, potrafi zacinac sie, czasem wysuwaja sie nieco mosiezne tulejki z bębenka,nie jest wart swej ceny, ale musze przyznac ze wali jak cholera- gumowa kulka potrafi przedziurawic plastikową butelke po wodzie min. lub stłuc szklaną butelkę z odległosci 1m, az strach sobie wyobazic co by bylo gdyby ktos doslal takim pociskiem z bliska w twarz.

fokus
Posty: 13
Rejestracja: 7 stycznia 2008, 21:44

#254 Post autor: fokus » 11 listopada 2009, 23:49

A co do twardziela z youtube, to zwroccie uwage z jakiej odleglosci strzelano i jakie miny robi twardziel po trafieniu, ponadto sadze ze gdyby stal przodem do strzelajacego, to wynik testu moglby byc troche inny.

cornold
Posty: 85
Rejestracja: 13 listopada 2009, 14:11

#255 Post autor: cornold » 13 listopada 2009, 14:40

Moja przygoda z keseru zaczęła się zaraz po jego pojawieniu się na rynku.
Filmik z YT moim zdanie nie jest potwierdzeniem że keseru nie nadaje się do samoobrony.

Uważam że gumowa kulka nie była wciśnięta na samo dno bębna (co jest wymagane do uzyskania pełniej "mocy")
A dodatkowo widać że pacjent nie był do końca trzeźwy ;)

Poniżej zamieszczam dość drastyczne fotki postrzału z keseru K-10 Compact z odległości ok 1m.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Efekt:
-roztargane kontraktowe spodnie z materiału Ripstop.
-krwawiąca dziura po kulce (nie nastąpiła penetracja)
-obrzęk i kilkudniowy siniec.

Podobny efekt był po trafieniu z ok 5-7m przez dwie pary spodni z jeansu jednak wtedy strzał został oddany z keseru k-10 z wypolerowanym przewodem lufy oraz wyjątkowo szczelnym połączeniem bębna i lufy.

W pierwszym wypadku byłem mobilny, jednak w przypadku powtórnego trafienia w ta samą nogę najprawdopodobniej bym klęknął z powodu omdlenia kończyny.

W drugim przypadku kolega strzelał do mnie w pozorowanym ataku. Nie byłem przygotowany na otrzymanie trafienia i kiedy to nastąpiło noga odmówiła mi posłuszeństwa ... upadłem ( po chwili znów byłem mobilny)

Testowałem również wiele paralizatorów z taserem włącznie, więc uważam że moja opinia jest dość obiektywna.

Test przeprowadziłem z bardzo prostej przyczyny, potrzebuję czegoś do obrony domu i nie mogę pozwolić sobie na narażanie życia swojego, rodziny i przede wszystkim Żony.

Sam dwukrotnie zostałem dotkliwie pobity co za każdym razem owocowało tygodniowym pobytem w szpitalu. Z dość przykrego doświadczenia wiem że dało się tego uniknąć gdybym spasował, lub w odpowiednim momencie po prostu wziął nogi za pas ( a biegać potrafię baaardzo szybko :) ) Keseru traktuję jako dodatek do nóg. Ewentualnie podczas "obrony" w domu jako element zaskoczenia seria strzałów i szybkie ciosy rękojeścią w twarz.

ODPOWIEDZ