Mam kolejnego pomysła !
Moderator: Moderatorzy
Mam kolejnego pomysła !
Mam pomysła co by se za psie pieniądze - śrutówkę wiatrem pędzoną, w bardzo budżetowej cenie zrobić.
Jest co prawda w Militaria PL flinta p/t Gamo_Viper_Express, ale po pierwsze wędka co 117 cm długości posiada, ponadto prawie 800 złotych sobie za nią sklepik onen winszuje.
Pozostaje zatem w pomysłowego Dobromira się zabawić.
Myślę zatem zanabyć w w/w punkcie tylko paczkę 25 sztuk - lub kilka paczek patronów z kulkami do onego Gamonia.
Jak już je mamy to bierzemy suwmiarkę i stosownych pomiarów dokonujemy co by wiedzieć co i jak.
Zanabywamy na alledrogo kitajski wynalazek pt QB-57 najlepiej w kalibrze .177.
Lufkę dajemy do znajomka tokarza co by ją na równe 5,5 mm na gładko zrobił i ponadto przeszlifował, obrobił port śrutu co by pasował do nowych patronów, oraz dorobił wkładkę
która nam umożliwi z normalnego śrutu tyż pykać.
A że lufka gładka - to na 15-20 m różnicy żadnej nie powoduje, a dalsze odległośći dla wiązki śrucin jedno milimetrowych to i tak utopia.
Jak mamy jeszcze jakieś resztki gotówki to moglibyśmy przewód lufy pochromować co nam wiekuistną trwałość zapewni.
Lufkę jeszcze myślę o 100 mm skrócić - tak dla poręczności i składności - wszak to bullpup.
Oczywiście musimy tłok, sprężynę itp. po kitajcach poprawić.
I wtedy też konieczna będzie przerobienie bebechów ( cylindr, uszczelka) co by pasowały do innego kształtu portu lufy.
Jak w listopadzie plujkę kupię - to będę wiedział dokładnie co i jak.
Oczywiście co by nie było trzeba cały czas patronów dokupować przewidują tutki zbierać i i śrutem myśliwskim ponownie już samemu elaborować.
Mam jeszcze opracowany prosty system który "łuskę" sam o kilka milimetrów uwysunie co by palcami łatwiej było gmyrać.
Tak że w sumie możemy otrzymać w miarę mocne, składane, uniwersalne pykadło, na dodatek dzięki sprytnemu orginalnemu fabrycznemu zabezpieczeniu będziemy się 10-ma palcami dożywotnio cieszyć.
Jak postępu w projekcie jakiegoś dokonam, to się na forum oczywiście pochwalę.
Jest co prawda w Militaria PL flinta p/t Gamo_Viper_Express, ale po pierwsze wędka co 117 cm długości posiada, ponadto prawie 800 złotych sobie za nią sklepik onen winszuje.
Pozostaje zatem w pomysłowego Dobromira się zabawić.
Myślę zatem zanabyć w w/w punkcie tylko paczkę 25 sztuk - lub kilka paczek patronów z kulkami do onego Gamonia.
Jak już je mamy to bierzemy suwmiarkę i stosownych pomiarów dokonujemy co by wiedzieć co i jak.
Zanabywamy na alledrogo kitajski wynalazek pt QB-57 najlepiej w kalibrze .177.
Lufkę dajemy do znajomka tokarza co by ją na równe 5,5 mm na gładko zrobił i ponadto przeszlifował, obrobił port śrutu co by pasował do nowych patronów, oraz dorobił wkładkę
która nam umożliwi z normalnego śrutu tyż pykać.
A że lufka gładka - to na 15-20 m różnicy żadnej nie powoduje, a dalsze odległośći dla wiązki śrucin jedno milimetrowych to i tak utopia.
Jak mamy jeszcze jakieś resztki gotówki to moglibyśmy przewód lufy pochromować co nam wiekuistną trwałość zapewni.
Lufkę jeszcze myślę o 100 mm skrócić - tak dla poręczności i składności - wszak to bullpup.
Oczywiście musimy tłok, sprężynę itp. po kitajcach poprawić.
I wtedy też konieczna będzie przerobienie bebechów ( cylindr, uszczelka) co by pasowały do innego kształtu portu lufy.
Jak w listopadzie plujkę kupię - to będę wiedział dokładnie co i jak.
Oczywiście co by nie było trzeba cały czas patronów dokupować przewidują tutki zbierać i i śrutem myśliwskim ponownie już samemu elaborować.
Mam jeszcze opracowany prosty system który "łuskę" sam o kilka milimetrów uwysunie co by palcami łatwiej było gmyrać.
Tak że w sumie możemy otrzymać w miarę mocne, składane, uniwersalne pykadło, na dodatek dzięki sprytnemu orginalnemu fabrycznemu zabezpieczeniu będziemy się 10-ma palcami dożywotnio cieszyć.
Jak postępu w projekcie jakiegoś dokonam, to się na forum oczywiście pochwalę.
motto tak mądre, że aż ukraść je musiałem:
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9663
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Mam kolejnego pomysła !
Czy ja dobrze rozumiem? Rozwiercic lufe 4,5mm na 5,5? To nie przejdzie. Trzeba by znac dokladny wymiar a pewnie nie bedzie dokladnie 5,5. Wiertla kręte sa co 0,1mm. Mozna bedzie rozwiercic na upartego przedluzajac wiertlo metodami warsztatowymi pana Tadzia czy innego Zdzisia bo tez tak robilem. Jest przy takim wierceniu duza szansa , że mimo prowadzenia wiertla przez otwor 4,5mm i tak on na tej dlugosci zboczy. Kolejna rzecz - po takim wierceniu powierzchnia w srodku bedzie paskudna. Wystarczy wywiercic otwor w kawalku stali i zobaczyc jak to wyglada. Do strzelania masakra. Zeby ten otwor doprowadzic do porzadku przy tak malej srednicy to trzeba by sporo nakombinowac a i tak prob i bledow bedzie duzo i nie wiem czy sie da przy tak malej srednicy na takiej dlugosci zachowac wymiar. Kolejna rzecz- chromowanie. Pod chrom powierzchnia musi byc jak lustro wiec odpada. Do tego o ile wiem tak malych srednic sie nie chormuje bo sa jakies technologiczne problemy ale moze jestem do tylu. Napewno w pierwszej lepszej galwanizerni tego sie zrobic nie da.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Mam kolejnego pomysła !
No bo problem z lufą jest tego typu że QB-57 weszła na rynek już w okresie jak gwint był "cacy" i gładkich niet.
Za jasną niespodziewaną nie wiem co się stanie z wiązka śrucin (około 20 szt średnicy 1 mm i wagi łącznej nieco ponad 1.2g) w typowej lufie gwintowanej .22.
Albo wyleci zwężona - skupiona wskutek pracy gwintu, albo co bardziej prawdopodobne
zachowa się wprost odwrotnie - czego bym śilnie nie chciał.
Muszę pogadać z fachowcami od obróbki metali co by na taką dziurę poradzili.
Bo to w zasadzie jedyny problem.
Sama wiatrówka jest jak na kitajski wyrób solidna (oczywiście detale trzeba poprawić ).
W kalibrze .22 po polerce, smarowaniu, zarobieniu sprężyny, prowadnnicy itp itd daje w/g zachodnich forów spokojnie 180 m/sek - a to już prawie limit.
Miałem takową plujkę, ale .177 - i mile wspominam.
Za jasną niespodziewaną nie wiem co się stanie z wiązka śrucin (około 20 szt średnicy 1 mm i wagi łącznej nieco ponad 1.2g) w typowej lufie gwintowanej .22.
Albo wyleci zwężona - skupiona wskutek pracy gwintu, albo co bardziej prawdopodobne
zachowa się wprost odwrotnie - czego bym śilnie nie chciał.
Muszę pogadać z fachowcami od obróbki metali co by na taką dziurę poradzili.
Bo to w zasadzie jedyny problem.
Sama wiatrówka jest jak na kitajski wyrób solidna (oczywiście detale trzeba poprawić ).
W kalibrze .22 po polerce, smarowaniu, zarobieniu sprężyny, prowadnnicy itp itd daje w/g zachodnich forów spokojnie 180 m/sek - a to już prawie limit.
Miałem takową plujkę, ale .177 - i mile wspominam.
motto tak mądre, że aż ukraść je musiałem:
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"
Re: Mam kolejnego pomysła !
SP7
Autentycznie zrobiłem się wielkim fanem Twoich konstrukcji. Z niecierpliwością czekam na rozwój wypadków.
Oczywiście znasz najnowszą zmianę do przepisów o broni w Polsce która mówi, że produkcja broni pneumatycznej bez zamieszczenia dokumentacji fotograficznej z całego procesu na strzeleckiej jest nielegalna!
Ja tam mechanior nigdy nie byłem, więc się wogóle nie znam, ale czy nie myślisz (pytanie w zasadzie do walizy), że dałoby radę potraktować tą lufę przeciągakiem (chyba się tak to-to nazywało???), ażeby uzyskać odpowiednią średnicę?
Po co zaraz rozwiercać jak można "wystrugać"?
Autentycznie zrobiłem się wielkim fanem Twoich konstrukcji. Z niecierpliwością czekam na rozwój wypadków.
Oczywiście znasz najnowszą zmianę do przepisów o broni w Polsce która mówi, że produkcja broni pneumatycznej bez zamieszczenia dokumentacji fotograficznej z całego procesu na strzeleckiej jest nielegalna!
Ja tam mechanior nigdy nie byłem, więc się wogóle nie znam, ale czy nie myślisz (pytanie w zasadzie do walizy), że dałoby radę potraktować tą lufę przeciągakiem (chyba się tak to-to nazywało???), ażeby uzyskać odpowiednią średnicę?
Po co zaraz rozwiercać jak można "wystrugać"?
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9663
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Mam kolejnego pomysła !
Przeciagacz nie jest zlym pomyslem . Powierzchnia niebo lepsza jak po wiertle. Tylko skad przeciagacz wziac? Do tego w odpowiednim rozmiarze? Na zwyklej tokarce tez mogloby byc ciezko ten przeciagacz przez lufe przepchac. Jest cienka i dluga co za tym idzie wiotka i moglaby sie wygiac.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
- Apolinary Koniecpolski
- Posty: 2180
- Rejestracja: 19 lipca 2008, 11:05
- Lokalizacja: Smolanka
Re: Mam kolejnego pomysła !
Delikatnie powiedziane, moim zdaniem jest to co najwyżej materiał na niedrogą (acz przyzwoitą!) dmuchawkę, a pewne jej szczególiki konstrukcyjne dają spore możliwości manewruSP7 pisze:Sama wiatrówka jest jak na kitajski wyrób solidna (oczywiście detale trzeba poprawić ).
W 22 zdarzają się egzemplarze dobrze poza ten limit wychodzące (w sporej mierze "zasługa" sporego dizlowania - ale nie tylko).SP7 pisze:W kalibrze .22 po polerce, smarowaniu, zarobieniu sprężyny, prowadnnicy itp itd daje w/g zachodnich forów spokojnie 180 m/sek - a to już prawie limit.
ps. a nie myślałeś dorobić lufy z kawałka rurki bezszwowej?
Gdzieś mam tabelkę z rozmiarami takich tzw. "precyzyjnych" - myślę że coś by szło dobrać (jesli do tego dodać że lufa jest tam mocowana bardzo podobnie jak np. w uzi, to przeróbka/dostosowanie rurki nie powinna być trudna - nawet z kołka ustalającego można by było zrezygnować i tylko sam pieścień oporowy dać).
Nie chcę mieć racji, w zupełności wystarczy że Was poróżnię lub choć rozdrażnię.
W sprawie prawdy proszę zgłaszać się do walizy
W sprawie prawdy proszę zgłaszać się do walizy
Re: Mam kolejnego pomysła !
Rurka bezszwowa tzw. precyzyjna zdała by egzamin - ale w środku nocy dokonałem jeszcze jednego wielkopomnego odkrycia.
Otóż w tym wesołym kraju w którym z konieczności przebywam, uczeni męzowie zgromadzeni w sejmie, a posłami wybrańcami narodu zwani wymyślili onegdaj że jak coś jest niecelne, to jest bezpieczne ( idiotyzm ten przemilczę),i że wiatrówkowe lufy gwintowne są be.
Wobec tego rynek został zalany plujkami z niegwintowanymi lufami.
Następnie wybrańcy - po dłuższym czasie - wydumali że gwint jednak cacy, a "moc" ci trzeba ograniczyć.
Jak rzekli tak zrobili a miłośnicy sprzętu wiatrem pędzonego zostali z kupą gładkolufowych plujek.
Również w kalibrze .22, a że w środowisku tym panuje moda co by na 50 m mieć skupienie
wielkości 10 groszówki, to sprzęt co na tym dystansie - z racji posiadania lufy niegwintowanej - skupienie daje "droższe" - takie mniej więcej jak banknot 100 złotych jest do kupienia za psie pieniądze, lub choćby jego lufa.
Spasować, zatoczyć, dorobić wkładkę na normalną "kulkę" 5.5 mm.
Sposób wykonania i celowość zastosowania czoka ewentualnie przemyśleć.
Zanabędę jeszcze śrut jedno milimetrowy, mam przecieraki filcowe.
Do posiadanego króciaka QB-78 załąduję kawałek przecieraka, wsypę "odprzodowo"
20 śrucin i dobije delikatnie przybitkę z pozostałości przecieraka.
Pyknę kilka razy z 10mb do kartonowego pudła i zobaczymy jakie wyjdzie pokrycie.
Jak wielkości stodoły to wiadomo że w śrutówce gwint jest "be".
Ale jak w okolicach kręgu 25 cm (podobnie jak w oryginalnym Gamo) to będzie "cacy" (w co wątpię) i problem zmiany lufy stanie się bezprzedmiotowy.
Co do jakości QB-58 to miałem, złego słowa powiedzieć nie mogę.
Strzelałem pudełkową, nie grzebaną mechanicznie , przez cały 2008 rok, w 2009 odstąpiłem koledze.
Strzelała bezusterkowo do sierpnia tego roku - i nagle uległa totalnej destrukcji.
Przyczyna była również prozaiczna i chińska - a w szczególności chińska opona traktorowa która po niej -wraz z traktorem do którego byłą zamontowana - przejechała.
Ja mam swoje zdanie na temat wiatrówek z serii QB, jak najbardziej pozytywne.
Po zakupie można w niej zrobić to samo co w HW, a pięciokrotnie taniej.
Kilka poprawek trzeba zrobić - ale czego wymagać od produktu z kraju, który w narodowym jadłospisie golonki w piwie nie posiada.
Dieslowanie - wg zachodnich danych to z "fabrycznym" dopalaniem Vo dochodzi do 700 fps,
po wyczyszczeniu stabilizuje się w okolicach 550 fps, co daje "pa polski" odpowiednio
około 230 m/sek (Fac - ponadlimit) i 180 m/sek (okołolimitowe).
Tak że rozglądam się za gładką lufą kal. 0.22, odpowiedniej średnicy, jak również za zdolnym człekiem od oksydowania.
Fachowca z tokarką mam (co prawda na drugim końcu Polski) - ale oksydowania na gorąco w mieszkaniu na II piętrze czynszówki nie za bardzo sobie wyobrażam.
Co do przestrzegania "UoBiA" w zakresie upubliczniania dokonań i przeróbek, to przysięgam że będę ją przestrzegał w sposób (nad) gorliwy.
Tyle że z powodów ściśle finansowych ciut zejdzie !
Otóż w tym wesołym kraju w którym z konieczności przebywam, uczeni męzowie zgromadzeni w sejmie, a posłami wybrańcami narodu zwani wymyślili onegdaj że jak coś jest niecelne, to jest bezpieczne ( idiotyzm ten przemilczę),i że wiatrówkowe lufy gwintowne są be.
Wobec tego rynek został zalany plujkami z niegwintowanymi lufami.
Następnie wybrańcy - po dłuższym czasie - wydumali że gwint jednak cacy, a "moc" ci trzeba ograniczyć.
Jak rzekli tak zrobili a miłośnicy sprzętu wiatrem pędzonego zostali z kupą gładkolufowych plujek.
Również w kalibrze .22, a że w środowisku tym panuje moda co by na 50 m mieć skupienie
wielkości 10 groszówki, to sprzęt co na tym dystansie - z racji posiadania lufy niegwintowanej - skupienie daje "droższe" - takie mniej więcej jak banknot 100 złotych jest do kupienia za psie pieniądze, lub choćby jego lufa.
Spasować, zatoczyć, dorobić wkładkę na normalną "kulkę" 5.5 mm.
Sposób wykonania i celowość zastosowania czoka ewentualnie przemyśleć.
Zanabędę jeszcze śrut jedno milimetrowy, mam przecieraki filcowe.
Do posiadanego króciaka QB-78 załąduję kawałek przecieraka, wsypę "odprzodowo"
20 śrucin i dobije delikatnie przybitkę z pozostałości przecieraka.
Pyknę kilka razy z 10mb do kartonowego pudła i zobaczymy jakie wyjdzie pokrycie.
Jak wielkości stodoły to wiadomo że w śrutówce gwint jest "be".
Ale jak w okolicach kręgu 25 cm (podobnie jak w oryginalnym Gamo) to będzie "cacy" (w co wątpię) i problem zmiany lufy stanie się bezprzedmiotowy.
Co do jakości QB-58 to miałem, złego słowa powiedzieć nie mogę.
Strzelałem pudełkową, nie grzebaną mechanicznie , przez cały 2008 rok, w 2009 odstąpiłem koledze.
Strzelała bezusterkowo do sierpnia tego roku - i nagle uległa totalnej destrukcji.
Przyczyna była również prozaiczna i chińska - a w szczególności chińska opona traktorowa która po niej -wraz z traktorem do którego byłą zamontowana - przejechała.
Ja mam swoje zdanie na temat wiatrówek z serii QB, jak najbardziej pozytywne.
Po zakupie można w niej zrobić to samo co w HW, a pięciokrotnie taniej.
Kilka poprawek trzeba zrobić - ale czego wymagać od produktu z kraju, który w narodowym jadłospisie golonki w piwie nie posiada.
Dieslowanie - wg zachodnich danych to z "fabrycznym" dopalaniem Vo dochodzi do 700 fps,
po wyczyszczeniu stabilizuje się w okolicach 550 fps, co daje "pa polski" odpowiednio
około 230 m/sek (Fac - ponadlimit) i 180 m/sek (okołolimitowe).
Tak że rozglądam się za gładką lufą kal. 0.22, odpowiedniej średnicy, jak również za zdolnym człekiem od oksydowania.
Fachowca z tokarką mam (co prawda na drugim końcu Polski) - ale oksydowania na gorąco w mieszkaniu na II piętrze czynszówki nie za bardzo sobie wyobrażam.
Co do przestrzegania "UoBiA" w zakresie upubliczniania dokonań i przeróbek, to przysięgam że będę ją przestrzegał w sposób (nad) gorliwy.
Tyle że z powodów ściśle finansowych ciut zejdzie !
motto tak mądre, że aż ukraść je musiałem:
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"
Re: Mam kolejnego pomysła !
...Edyta...
Pomerdałem modele Qubusia.
Pomyśl nad zakupem lufy w 6,35. Powinny gdzieś gładkie w sklepach leżeć.
Pomerdałem modele Qubusia.
Pomyśl nad zakupem lufy w 6,35. Powinny gdzieś gładkie w sklepach leżeć.
Pozdrawiam
P_iter
P_iter
- Apolinary Koniecpolski
- Posty: 2180
- Rejestracja: 19 lipca 2008, 11:05
- Lokalizacja: Smolanka
Re: Mam kolejnego pomysła !
Przy nadarzającej się okazji (najbliższą będą wybory prezdenckie ew. samorządowe) nie zapomnij podziękować za ten pomysł Polskiej Zjednoczonej Par... - tfu, bądźmy politpoprawni - Sojuszowi Lewicy Demokratycznej, bo te gladkie lufy to pomysł jednego z jej ówczesnych posłów (i ich wiernego sługusa za peerelu...).SP7 pisze:Otóż w tym wesołym kraju w którym z konieczności przebywam, uczeni męzowie zgromadzeni w sejmie, a posłami wybrańcami narodu zwani wymyślili onegdaj że jak coś jest niecelne, to jest bezpieczne ( idiotyzm ten przemilczę),i że wiatrówkowe lufy gwintowne są be.
Tak przy okazji spróbuj podrążyć temat i dowiedzieć się kto w czasach tej ustawy stał się znaczącym graczem na prężnie rozwijającym się rynku wiatrówek kaliber .68 (w zdecydowanej większości gładkolufowych), a także jakie miał koneksje z (p)osłem Jerzym D.
I częstokroć dobrze ponad limitem (ja bym chyba się ze swoją wiatroplujką nie zmieścił nawet gdyby ten proponowany hiszpański wszedł ).SP7 pisze:miłośnicy sprzętu wiatrem pędzonego zostali z kupą gładkolufowych plujek.
Z dopieszczonej sprężynówki strącanie (może nie 10 na 10 - ale blisko tego) łusek kabekaesowych ze 100 metrów jest przy bezwietrznej pogodzie całkiem realneSP7 pisze:w środowisku tym panuje moda co by na 50 m mieć skupienie
wielkości 10 groszówki
A co byś powiedział o oksdowaniu na zimno(no - letnio )?SP7 pisze:oksydowania na gorąco w mieszkaniu na II piętrze czynszówki nie za bardzo sobie wyobrażam.
Potrzebowałbyś wody utlenionej, soli, octu, no i trochę wody destylowanej(a przynajmniej demineralizowanej) w ktorej byś wygotowywał lufkę w trakcie jej czernienia
To zaraz, miałeś "narkomanię dzierganą"(norconia germany) model "Prestige"(vel TF58 etc.) czy też QB57?SP7 pisze:Co do jakości QB-58 to miałem, złego słowa powiedzieć nie mogę.
Ta pierwsza ma co prawda lepiej opracowane (czyt. zerżnięte z AirArmsa...) zabezpieczenie przed zmiażdżeniem/obcięciem palców, ale niestety(przynajmniej jak dla mnie) lufę zamocowaną jak w Dianie 75 czy Feinwerkbau 300, kiedy dużo ładniejsze jest rozwiązanie takie jak w Dianie 48, Haenel 312, AirArms TX200, webleyach(tracker, osprey, viscount) czy właśnie QB57 (czyt. koncentryczne/współosiowe względem korpusu).
Niestety QB57 ma dużo gorsze zabezpieczenie w porownaniu do tego zastosowanego w QB58 (i nie chodzi nawet o to że jest to "szczerbata" wersja takiego z dian, tylko o jakość wykonania - a luzy tam są okrutne...).
A że zabezpieczenie ważna rzecz, na dowód pare fotek użyszkodnika TF58(QB58) który miał w zwyczaju za wcześnie wciskać guziczek
http://2.bp.blogspot.com/-rt24qa2nq2w/T ... -1-web.jpg
http://3.bp.blogspot.com/-HafL8VqLPls/T ... -2-web.jpg
http://2.bp.blogspot.com/-BKJw70y7VRA/T ... -3-web.jpg
ponoć podejrzewali że pod tą "jatką" ma dodatkowo kość potrzaskaną...
S. Archer wspomina nawet o 15 ft/lbs (kiedy nasze 16J jest bliższe brytolskiemu limitowi 12ft/lbs ).SP7 pisze:Dieslowanie - wg zachodnich danych to z "fabrycznym" dopalaniem Vo dochodzi do 700 fps,
po wyczyszczeniu stabilizuje się w okolicach 550 fps, co daje "pa polski" odpowiednio
około 230 m/sek (Fac - ponadlimit) i 180 m/sek (okołolimitowe).
http://2.bp.blogspot.com/_YhPaCVydCig/S ... Slide2.jpg
I znów podobnej rzeczy w tym samym czasie szukamy, choć mi bardziej na gwintowanej zależy (jako iż zanabyta za bezcen garść brocockowych TACów czeka ).SP7 pisze:Tak że rozglądam się za gładką lufą kal. 0.22
Nie chcę mieć racji, w zupełności wystarczy że Was poróżnię lub choć rozdrażnię.
W sprawie prawdy proszę zgłaszać się do walizy
W sprawie prawdy proszę zgłaszać się do walizy
Re: Mam kolejnego pomysła !
Cha - to oksydowanie na "letnio" wygląda interesująco.
Chętnie bym coś bliższego o tej technologii dowiedział, z uwzględniniem co do trwałości tak uzyskanej powłoki.
Bo na razie jestem ciemny jak tabaka w rogu.
A wszelkiego rodzaju Fabryczne mazidła są w oksydowaniu raczej "sprawne inaczej".
Oczywiście się przejęzyczyłem, a raczej "przeklawiszowałem" chodzi o składaną QB-57, choć QB-58 to dokładnie ten sam system w normalnej osadzie i z stałą lufką.
Zabezpieczenia przeciw manikirowe mają identyczne.
Oczywiście jak ktoś ma upodobania masochistyczne to może palec jednej ręki pozostawić a drugą ręką nacisnąc.
Ale w sumie to rozwiązanie jest proste i icałkowicie dioto-odporne.
Wiatrówka z łamaną lufą też w kierunku przycinania jest niezła.
Jako gówniarz 9-10 lat wykradałem ojcu sfatygowaną lekką diankę i strzelałem w wakacje po polach będąc na modnych w latach 50-tych "letniskach".
Strzelałem doputy nnieostrożnie zamykając, skóry na brzuchu sobie nie przytrachłem - od tej pory mam uraz do łamańców wszelakich i przeczulenie nad bezpieczeństwem własnym i osób postronnych.
Tylko czy to akurat jest "przeczuleniem" ?
Chętnie bym coś bliższego o tej technologii dowiedział, z uwzględniniem co do trwałości tak uzyskanej powłoki.
Bo na razie jestem ciemny jak tabaka w rogu.
A wszelkiego rodzaju Fabryczne mazidła są w oksydowaniu raczej "sprawne inaczej".
Oczywiście się przejęzyczyłem, a raczej "przeklawiszowałem" chodzi o składaną QB-57, choć QB-58 to dokładnie ten sam system w normalnej osadzie i z stałą lufką.
Zabezpieczenia przeciw manikirowe mają identyczne.
Oczywiście jak ktoś ma upodobania masochistyczne to może palec jednej ręki pozostawić a drugą ręką nacisnąc.
Ale w sumie to rozwiązanie jest proste i icałkowicie dioto-odporne.
Wiatrówka z łamaną lufą też w kierunku przycinania jest niezła.
Jako gówniarz 9-10 lat wykradałem ojcu sfatygowaną lekką diankę i strzelałem w wakacje po polach będąc na modnych w latach 50-tych "letniskach".
Strzelałem doputy nnieostrożnie zamykając, skóry na brzuchu sobie nie przytrachłem - od tej pory mam uraz do łamańców wszelakich i przeczulenie nad bezpieczeństwem własnym i osób postronnych.
Tylko czy to akurat jest "przeczuleniem" ?
motto tak mądre, że aż ukraść je musiałem:
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"
- Apolinary Koniecpolski
- Posty: 2180
- Rejestracja: 19 lipca 2008, 11:05
- Lokalizacja: Smolanka
Re: Mam kolejnego pomysła !
Co do zasady zabezpieczenia są podobne, ale nie identyczne.
QB58 ma podfrezowanych kilka "zębów" bezpośrednio na cylindrze (czyli podobnie jak w AA TX200) i dźwignię zwalnianą przyciskiem od dołu osady, kiedy QB57 ma właśnie wajchę podobną (choć "jednozębną") do tej dianach 48/52/54, z tym że łapiącą od lewego boku cylindra zamiast od dołu jak w RWSach.
Problemem wajchy w QB57 są jej luzy (spotykałem się z egzemplarzami w których potrafiła się blokować w otwartej pozycji - czym to grozi chyba nie trzeba tłumaczyć*).
Dodatkowo jest sporo różnic w budowie (np. wspomniane wcześniej inne umiejscowienie lufy), gdyby rzeczywiście QB58 to było to samo co QB57 tyle że w normalnej osadzie, to bym już dawno tą pierwszą zanabył
ps. odnośniki do opisów wspomnianego czernienia później wkleję (ew. sam opiszę co i jak).
*choć z drugiej strony ostrzeżeń nigdy dość:
akurat nie dzieło QB57 - ale też chinki.
QB58 ma podfrezowanych kilka "zębów" bezpośrednio na cylindrze (czyli podobnie jak w AA TX200) i dźwignię zwalnianą przyciskiem od dołu osady, kiedy QB57 ma właśnie wajchę podobną (choć "jednozębną") do tej dianach 48/52/54, z tym że łapiącą od lewego boku cylindra zamiast od dołu jak w RWSach.
Problemem wajchy w QB57 są jej luzy (spotykałem się z egzemplarzami w których potrafiła się blokować w otwartej pozycji - czym to grozi chyba nie trzeba tłumaczyć*).
Dodatkowo jest sporo różnic w budowie (np. wspomniane wcześniej inne umiejscowienie lufy), gdyby rzeczywiście QB58 to było to samo co QB57 tyle że w normalnej osadzie, to bym już dawno tą pierwszą zanabył
ps. odnośniki do opisów wspomnianego czernienia później wkleję (ew. sam opiszę co i jak).
*choć z drugiej strony ostrzeżeń nigdy dość:
akurat nie dzieło QB57 - ale też chinki.
Nie chcę mieć racji, w zupełności wystarczy że Was poróżnię lub choć rozdrażnię.
W sprawie prawdy proszę zgłaszać się do walizy
W sprawie prawdy proszę zgłaszać się do walizy
Re: Mam kolejnego pomysła !
Oczywiście pomyliłem systemy.
System QB 57 jest identyczny z systemem QB 88,, a nie jak zapodałem 58 - z tym że QB 88 ma lufę stałą.
Natomiast obydwie mają w pełni działające - pokazane w tym temacie - i w pełni idioto-odporne zabezpieczenie co by palce w całości zawsze były.
Co do tych luzów na wajsze od naciągu - w ręku małem trzy, czy cztery sztuki i jakiegoś szoku jakościowego nie doznawałem.
Może mam szczęście, ale i zasady - nie kupuję kota w worku, szczególnie alegrowych wyprzedaży "po taniości" , najpierw muszę obmacać dany egzemplarz.
Są ewidentne niechlujstawa.
W mojej .177 otwór w osadzie na śrubę łącząca z systemem był wywiercony z przekoszeniem
przez co sam system miał lewicowe odchylenie.
Natomiast z kolei chwyt przedni był osadzony na lufie z odchyleniem prawicowym.
Na nim jest szyna pod optyką - tak że strzelało się cudacznie, ale przy pomocy wiertła, kątomierza i wiertarki kolumnowej, przy zerowych kosztach dało się poprawić ten brak właściwej kontroli technicznej.
Dodałem po 14.00
Jeszcze dodam że właściwej partyjce, co się samozwańczo socjalistyczna nazwała
to ja osobiste podziękowania już od lat kilku składam, jak 9 października było widać to nawet skutecznie - co z tego jak na właściwą nie mogę zagłosować bo już kolejny raz musiałem ojczyznę przed klerykalnym nacjonalizmem z dużą dozą faszyzmu, ratować.
Miałem zatem mało komfortowy wybór, tak jak między dżumą a cholerą.
System QB 57 jest identyczny z systemem QB 88,, a nie jak zapodałem 58 - z tym że QB 88 ma lufę stałą.
Natomiast obydwie mają w pełni działające - pokazane w tym temacie - i w pełni idioto-odporne zabezpieczenie co by palce w całości zawsze były.
Co do tych luzów na wajsze od naciągu - w ręku małem trzy, czy cztery sztuki i jakiegoś szoku jakościowego nie doznawałem.
Może mam szczęście, ale i zasady - nie kupuję kota w worku, szczególnie alegrowych wyprzedaży "po taniości" , najpierw muszę obmacać dany egzemplarz.
Są ewidentne niechlujstawa.
W mojej .177 otwór w osadzie na śrubę łącząca z systemem był wywiercony z przekoszeniem
przez co sam system miał lewicowe odchylenie.
Natomiast z kolei chwyt przedni był osadzony na lufie z odchyleniem prawicowym.
Na nim jest szyna pod optyką - tak że strzelało się cudacznie, ale przy pomocy wiertła, kątomierza i wiertarki kolumnowej, przy zerowych kosztach dało się poprawić ten brak właściwej kontroli technicznej.
Dodałem po 14.00
Jeszcze dodam że właściwej partyjce, co się samozwańczo socjalistyczna nazwała
to ja osobiste podziękowania już od lat kilku składam, jak 9 października było widać to nawet skutecznie - co z tego jak na właściwą nie mogę zagłosować bo już kolejny raz musiałem ojczyznę przed klerykalnym nacjonalizmem z dużą dozą faszyzmu, ratować.
Miałem zatem mało komfortowy wybór, tak jak między dżumą a cholerą.
motto tak mądre, że aż ukraść je musiałem:
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"
Re: Mam kolejnego pomysła !
Czy lufa wiatrówki z komorą na .22 LR nie będzie obrobionym elementem broni -> bronią?
ukłony...
Re: Mam kolejnego pomysła !
No o tym nie pomyślałem, aż się boję czy deskę z dziurkami w tym kalibrze by tak nie potraktowano.
No ale u nas jest wszystko możliwe - widzę że prosto się nie da.
A chciałem iść po kosztach, ale chyba się nie da, trza zatem rurkę
zanabyć , pociąć na kawałki po 16 mm, dolutować do niej podtoczoną z mosiądzu kryzę z dziurką i będzie to samo - tylko "koszernie".
No ale na idiotów nie ma rady.
Dziękuję za ostrzeżenie.
PS>
Aż się zaczynam bać że wzmiankowana rurka ma też wewnętrzną średnicę podpadającą
bo 5.6 mm - no wprost lufa gotowa.
Szczęściem że jeszcze ją zakupić można bez promesy jakowejś- na razie zresztą.
No ale u nas jest wszystko możliwe - widzę że prosto się nie da.
A chciałem iść po kosztach, ale chyba się nie da, trza zatem rurkę
zanabyć , pociąć na kawałki po 16 mm, dolutować do niej podtoczoną z mosiądzu kryzę z dziurką i będzie to samo - tylko "koszernie".
No ale na idiotów nie ma rady.
Dziękuję za ostrzeżenie.
PS>
Aż się zaczynam bać że wzmiankowana rurka ma też wewnętrzną średnicę podpadającą
bo 5.6 mm - no wprost lufa gotowa.
Szczęściem że jeszcze ją zakupić można bez promesy jakowejś- na razie zresztą.
motto tak mądre, że aż ukraść je musiałem:
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"
Re: Mam kolejnego pomysła !
Witam,
zgodnie z nową UoBiA istotną częścią broni (czyli tym za co mogą ukarać) jest lufa z komorą nabojową. Jeżeli trafi się na nastawionego wrogo eksperta, to z pewnością potrafi on przekonać sąd, że "rurka z poszerzonym na wlocie otworkiem" jest istotną częścią broni, i wcale nie będzie to ekspertyza bardzo naciągana. Może się okazać, że czytając wprost ustawę nie jest istotne czy taka komora odpowiada jakiejkolwiek istniejącej amunicji.
Pozdrawiam,
Tomek
zgodnie z nową UoBiA istotną częścią broni (czyli tym za co mogą ukarać) jest lufa z komorą nabojową. Jeżeli trafi się na nastawionego wrogo eksperta, to z pewnością potrafi on przekonać sąd, że "rurka z poszerzonym na wlocie otworkiem" jest istotną częścią broni, i wcale nie będzie to ekspertyza bardzo naciągana. Może się okazać, że czytając wprost ustawę nie jest istotne czy taka komora odpowiada jakiejkolwiek istniejącej amunicji.
Pozdrawiam,
Tomek
Zapraszam do Warszawy na ZKS