CZ Slavia 631 Lux - recenzja

Wiatrówki, ASG, paintball

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
grabarz666
Moderator
Posty: 31
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:21
Lokalizacja: Lichnowy
Kontakt:

CZ Slavia 631 Lux - recenzja

#1 Post autor: grabarz666 » 27 lipca 2004, 19:33

Ceska Zbrojovka jest producentem wszelakiej maści uzbrojenia. Od
wielu lat produkty z tych zakładów dostępne są w Polsce. Wiatrówki
tejże firmy dostępne są na polskim rynku conajmniej od 30 lat.
Początkowo była to Slavia 630 potem również Slavia 631. Przedstawić
będę próbował Slavię 631 model 77 Lux (tak brzmi pełna nazwa).
Jest to rekreacyjna wiatrówka będąca wygodniejszą odmianą Slavi
630. Parametry techniczne:

- długość całkowita cm
- waga kg
- długość lufy 50 cm
- moc około 8 J
- klasycznie łamana

Model ten jest w miarę dobrze wykonanym i raczej bezusterkowym
karabinkiem (zależy od modelu na jaki trafimy). Wykonanie raczej na dobrym poziomie. Konstrukcja nie jest
skomplikowana, ale spełniająca swoje zadanie. Wiatrówka jest
lekka. Wywarzenie działa na niekorzyść strzelca, zbyt długa lufa
trochę ciąży ku przodowi i powoduje szybsze zmęczenie mięśni.
Budowa jest tendencyjna jak w każdym modelu z tej półki cenowej.
Rozkręcenie Slavii nie powinno stanowić problemu. Jedyna rzeczą,
przy której trzeba uważać jest sprężynka przy spuście. Zaraz po
kupnie nowej Slavi powinniśmy ja sprawdzić (elementy wewnętrzne) i przesmarować, aby uniknąć
brzęczenia wewnętrznych mechanizmów oraz większego zużycia.
Oksyda Slavi jest poprostu zwykła standard w tej klasie. Zewnętrzne powierzchnie są dosyć
podatne na rdzę i już po paru dniach strzelania mogą pojawić się
mikronaloty rdzy, co stanowi o niezbyt dobrej gatunkowo użytej
stali. Dokładność wykonania raczej dobra. Łoże Slavii jest wykonane w miarę starannie z drewna bukowego. Pokryte jest ciemną, brązową lakierobejcą. Wygoda łoża jest całkiem niezła. Niemalże pionowy chwyt, długa kolba i wysoki chwyt za spustem (z nacięciami, celem poprawy chwytu, pomocny przy strzelaniu FT, siedząc) powodują, że długie strzelanie praktycznie nie męczy rąk. Prowizoryczna baka na łożu jest zbyt niska do strzelania z lunetą. Łoże mogłoby być dłuższe i zakrywać niezbyt estetycznie wyglądające miejsce łamania lufy. Kolba zakończona zbyt miękkim plastykiem, który poprawia jednak przyleganie do barku. Ogólny wygląd jest raczej przyjemny. Zewnętrzne mechanizmy pracują prawidłowo. We wnętrzu może być gorzej. Dosyć często zdarzają się niedotoczone tłoki skrawające komorę sprężania. Ogólnie nie jest najgorzej, ale mogłoby być lepiej nawet w tej najniższej klasie
sprzętowej. Slavia posiada otwarte przyrządy celownicze. Muszka
chroniona jest kawałkiem metalowej rurki, mozna ją całkowicie zdemontować. Slavia posiada
regulowana w pionie i poziomie (za pomocą śrubokręta) szczerbinkę.
Nic specjalnego, choć mogłyby być trochę mniejsze, poprawiłoby to
precyzję celowania. Na komorze są 13 mm szerokości frezy, które
swym nietypowym wymiarem mogą sprawić problemy z zakupem montażu
do lunety. Pomiędzy frezami są poprzeczne wgłębienia, służą one
blokadzie założonego przeziernika (na Slavii!?). Frezy mogłyby być
dłuższe (już nie wspomnę o 11 mm rozstawie) celem założenia
dłuższej optyki. 50 cm lufa jest gwintowana i pozbawiona czoka.
Wykonana dosyć przyzwoicie. Skierowana lekko w dół. Zdarzają się
niepoprawne wykończenia końcówki lufy, krzywo wiercone przewody,
krzywizny boczne lub skierowane w dół (w moim modelu skrzywienie
było lekkie, w prawy bok). Łamanie lufy odbywa się po odchyleniu
prostej, ale skutecznej blokady. Zatrzaski lufy trzymają ją
pewnie. Luzy boczne niwelujemy dokręcając śrubę utrzymującą lufę w
szczękach i kontrujemy mniejszą śrubka. Naciąganie Slavi to bułka z masłem nawet dla dziecka,
długa lufa pomaga swym ciężarem. Po naciągnięciu następuje blokada
spustu, jej zwolnienie znajduje się na końcu korpusa wiatrówki i
jest raczej nieporęczne, trzeba przesunąć chwyt i wcisnąć lekko
sworzeń kciukiem. Spust jest stalowy jest raczej przewidywalny i miękki. Nie posiada
regulacji, lecz można z niego wyciągnąć blaszkę (zwiększa twardość) i będzie wręcz na
muśnięcie palca. Spust to udany element karabinka, zapewnia
całkiem celne strzelanie. Ochrona spustu jest plastykowa, wykonana
w miarę estetycznie. Niezbyt mocna sprężyna daje mały odrzut co ma
odzwierciedlenie w celności i przyjemności strzelania. Strzał (po
przesmarowaniu karabinka) jest raczej cichy i troszkę się
przedłuża (za sprawą niemocnej sprężyny). Słaba moc Slavi
uniemożliwia celne strzelanie przy wietrznej pogodzenie. Żywotność
sprężyny na dość dobrym poziomie. Uszczelka lufy to gumowe kółko,
nie gniecące się jak skóra. Uszczelka tłoka jest teflonowa,
wytrzymałość standardowa. Celność na bardzo dobrym poziomie (przy
"bezfelernym" egzemplarzu). Na 50 metrów zaokrąglonym śrutem (np.
JSB Exact) można uzyskać skupienie 5 cm przy bezwietrznej
pogodzie, w 10 strz. seriach. Cena karabinka jest zbyt duża (ok.
500 zł). Wg mnie lepszy rozwiązaniem w tej klasie cenowej jest
zakup Baikala MP-512M.
Slavia to bardzo popularny karabinek o małej mocy. Daje przyjemne,
lekkie strzelanie. Niestety jakość wykonania może budzić
zastrzeżenia, choć konstrukcja jest raczej wytrzymała. Dobry
wybór dla niewymagających strzelców-puszkarzy lubiących coś
poprawiać w swoim strzelającym nabytku.

Poniżej fotki mojej byłej Slavi 631 Lux.

Pozdr.
? + Simmons WhiteTail 4-12x42 AO
IZH-38 - w naprawie (wciąż)

Grabarz666

ODPOWIEDZ