SP7 pisze:Ja to pozostawię w zasadzie bez komentarza.
A że proch czarny mam, a EKB nie mam i mieć nie zamierzam to już wyposażyłem się w słoik szmalcu, kilo cebuli i szczoteczkę do zębów.
Bo przecież Wyrok S.N. dla milicji nic nie znaczy, dalej motają w/g siebie
OK no to mniej więcej wiadomo o co chodzi, choć nie do końca - bo to jest tylko postępowanie wyjaśniające i sam piszący pismo stwierdził to sąd zadecyduje o ewentualnym wyroku. Szkoda, że nie wrzuciłeś treści tego wyroku nakazowego - bo byłoby wiadomo za co faktycznie nastąpiło to skazanie - art.83kw ma dość szeroki zakres i w tym przypadku jest kilka możliwości (za co konkretnie był wyrok nakazowy?).
Sprawa prochu i uchwały SN (nie wyroku - uchwały) - pozostają pewne problemy:
1/ W Polsce nie ma "prawa precedensowego" i wymieniona uchwała dotyczyły pewnej konkretnej sprawy - owszem taka uchwała może być i powinna być wskazówką dla sądów, ale nie musi, bo sądy rozpatrują każdą sprawę indywidualnie.
2/ Wspomniane orzeczenie dotyczy stanu prawnego sprzed nowelizacji UoBiA (oraz ustawy potocznie zwaną ustawą "o obrocie specjalnym"), obecnie przepisy dotyczące nabywania prochu się zmieniły. Uchwała SN wyraźnie powołuje się na fakt braku odrębnego uregulowania co do zakupu amunicji (prochu), bo wtedy takowe nie istniało - prawo jednak od tego czasu uległo zmianie.
3/ W wspomnianym orzeczeniu pada stwierdzenie (pogr.moje):
"Ustawa o broni i amunicji nie zawiera żadnego przepisu, który nakazywałby wydawanie osobnego pozwolenia na nabywanie czy posiadanie samej amunicji do broni palnej." Powstaje problem, bo o ile faktycznie nadal nie mówi o tym UoBiA to obecnie mówi ustawa
o wykonywaniu działalności gospodarczej w zakresie wytwarzania i obrotu materiałami wybuchowymi, bronią, amunicją oraz wyrobami i technologią o przeznaczeniu wojskowym lub policyjnym. W każdym razie w kwestii nabywania.
Tutaj może być problem - bo sąd może się oprzeć na tym, że nastąpiła zmiana przepisów i obecnie sprawę zakupu materiału miotającego w postaci prochu czarnego uregulowano za pomocą EKB. W związku z tym może uznać, że nie musi się sugerować wspomnianą uchwałą SN nawet jeżeli uznajemy, że powinien w sensie ogólnym korzystać z takich rozstrzygnięć (dotyczących innych spraw).
Mamy więc mały problem - zakup materiału miotające w postaci prochu czarnego wymaga dokumentu w postaci EKB. Natomiast jeśli ktoś takiego dokumentu nie posiada, a posiada czarny proch to powstaje pytanie jak wszedł w jego posiadanie i czy przy tej okazji nie złamano prawa? Mamy w sumie dzięki "doskonałej" konstrukcji naszego prawa sytuację trochę kuriozalną - do nabycia CP potrzebna jest EKB, ale nie ma mowy o samym posiadaniu i w sumie jak ktoś EKB nie ma to nie wiadomo skąd się proch wziął?
Sprawa jest o tyle ciekawa, nie dlatego, że jakiś facet postanowił sobie strzelać bez sensu na posesji (być może zakłócając spokój i wywołując uczucie zagrożenia sąsiadów), bo za to moim zdaniem w razie czego powinni mu dowalić grzywnę. Jeśli faktycznie było to uciążliwe lub stwarzało jakiekolwiek zagrożenie. Sprawa "nabiera smaczku", bo może się teoretycznie zakończyć nową uchwałą SN odnośnie posiadania CP, oparta na obecnym stanie prawnym.
Oczywiście wyjście z sytuacji jest stosunkowo proste, bo delikwent może twierdzić, że wszedł w posiadanie prochu przed marcem 2011, a wtedy obowiązywały inne przepisy i w zasadzie jest czysty - jak najbardziej może się oprzeć na tej uchwale SN.
Rozpatrując to bez niepotrzebnych emocji - robi się z tą sprawą ciekawie i chyba warto będzie to śledzić, sam jestem ciekaw jaka może być interpretacja obecnych przepisów (choć nie tyle to mnie dotyka osobiście, bo po zmianie przepisów, poszedłem i EKB na broń CP wyrobiłem) dotyczących kwestii prochu. Czyli nabywanie-posiadanie - to pierwsze wymaga "kwitu", to drugie zdaniem wielu nie (a uchwała SN dotyczy nieaktualnego stanu prawnego) - zobaczymy. O ile oczywiście sąd nie odpuści i nie będzie chciał się w to "babrać", uzna jakąś "znikomą szkodliwość" itd.
SP7 pisze:Ta sama miejscowość, troszkę później [...]
Oczywiście tu armatka ( w sumie sztuk trzy) żadnemu mieszkańcowi tego bloku nie zakłóca spokoju ani porządku, strzela tak cicho że aż ten człek z fotki sobie uszy zatkał.
Ale jest w porządku bo co wolno wojewodzie to .......
Kompletnie bez znaczenia dla sprawy. Zdjęcia dotyczą zorganizowanej imprezy (zapewne "masowej") i w tym przypadku uregulowania dotyczące "zakłócanie porządku" nie mają zastosowania, jak w przypadku strzelania sobie na wiwat na posesji. Zresztą w kwestii zakłócenia porządku to zadowolono się pouczeniem czyli w sumie sprawy z dotyczącego tego art. KW nie ma.
Podobnie z kwestią ewentualnego zagrożenia (gdyby sentencja wyroku nakazowego powoływała się na ten fragment art. 83 KW) na fotkach wyraźnie widać, że była to impreza zorganizowana, a w związku z tym w jakiś sposób zabezpieczona. Jak wyglądało strzelanie na wiwat na posesji nie wiem - takowych danych nie podałeś (treści wyroku nakazowego z uzasadnieniem).
Odnoście ulicznych zadym:
Wstawiane tutaj przykłady z rozrób jakiś band narodowców i interwencji policji w stosunku do tych oczywiście jak zwykle "niewinnych" (bo oni to oczywiście zawsze są grzeczni i spokojni, a policja ich leje za "cichy chód po ulicy" niczym ZOMO za PRL) -
są kompletnie bez związku ze sprawą "armatki"oraz nabywania i posiadania CP.
Phouty masz oczywiście całkowitą słuszność mając wątpliwości - interwencja policji miała miejsce na skutek zadym robionych przez tych ludzi, gliniarz faktycznie przegiął i powinien dostać po 4 literach. Ale bynajmniej to nie było coś co nie miało przyczyn i nie było skutkiem tego co działo się wcześniej (czego kamera nie pokazuje), których nie organizowała przecież policja. A na marginesie - to ten organ "Gazeta Polska" to taki polityczny, mocno prawicowy brukowiec, równie wiarygodne co urbanowe "NIE" - różnią się tylko poglądami na świat. To tak dla informacji Kolegi z LA może nie rozeznanego do końca w naszej polityce.