Filmy

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: Filmy

#526 Post autor: dexter 1990 » 16 lipca 2021, 20:23

Ależ ss100, mówię szczerą prawdę. Mnie nie stać na nową frezarkę, Ciebie na kierowcę ale to się niczym nie różni. Nie stać nas na to czy tamto i tyle. Nie stać Cię na doświadczonego fachowca- weź sobie za połowę stawki nieopierzonego młodziaka. A jak nawet na to Cię nie stać- rozumiem i ubolewam. Może nie ma w tym nawet Twojej winy, życie. Ale nikt teraz w dużym mieście nie będzie zapitalał za 2,5k na rękę jeśli umie robić cokolwiek ponad czytanie, pisanie, dodawanie i mnożenie w zakresie tysiąca. Jeśli wyceniasz jego pracę na 3,5k i mu mało, i wszystkim kolejnym mało to znaczy... że nie oni się mylą tylko Ty. Wolny ryneg :).

ss100
Posty: 1890
Rejestracja: 7 marca 2006, 19:06

Re: Filmy

#527 Post autor: ss100 » 16 lipca 2021, 20:57

Dexter - ale ja byłem kierowcą, dorabiałem sobie do emerytury :D źle mnie zrozumiałeś hehe

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: Filmy

#528 Post autor: dexter 1990 » 16 lipca 2021, 21:49

No to Twojego szefa, nieważne :D.

P.S. Jednym z głównych powodów przez które rzuciłem pracę na dotychczasowym etacie było towarzystwo dwóch emerytów. Nie wypłata :).

ss100
Posty: 1890
Rejestracja: 7 marca 2006, 19:06

Re: Filmy

#529 Post autor: ss100 » 16 lipca 2021, 22:10

Jak dwaj emeryci i jeden młody to portiernia jakaś była co? :lol:
A tak na poważnie to nie czytasz ze zrozumieniem - podałem odwrotny przykład - firma przyzwoita , kasa też - a o ludzi ciężko.
Ostatnio zmieniony 16 lipca 2021, 22:14 przez ss100, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9665
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: Filmy

#530 Post autor: waliza » 16 lipca 2021, 22:12

Po prostu młodzi mają przewrócone w dup..... ale widać mogą sobie na to pozwolić bo jakoś żyja. Jakby zdychali z głodu to by i za 500 zeta poszli zasuwać. Czyli prawda leży pośrodku. Podobnie jest w jukeju. Po prostu wraca to co byLo przed 2004.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: Filmy

#531 Post autor: dexter 1990 » 16 lipca 2021, 22:20

Ale zrozum, że jeśli o ludzi ciężko to firma może i przyzwoita, kasa też. Ale widać to za mało. Może z resztą to Tobie wydaje się, że przyzwoita- bo jak widać, kandydatom do pracy się taka nie wydaje, co w tym trudnego do zrozumienia? Jak coś w sklepie jest za drogie to tego nie kupujesz i albo szukasz taniej a jak nie ma taniej to szukasz produktu niższej jakości, tańszego. Z pracą jest dokładnie, identycznie tak samo. Chryste, no tak działa rynek przecież, to podstawy są :D.

ss100
Posty: 1890
Rejestracja: 7 marca 2006, 19:06

Re: Filmy

#532 Post autor: ss100 » 16 lipca 2021, 22:26

Teorię to Ty Dexter masz opanowaną...

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: Filmy

#533 Post autor: dexter 1990 » 16 lipca 2021, 22:27

Ale podobno jestem w głębi czerwony! :).

asasello
Posty: 4381
Rejestracja: 9 sierpnia 2004, 09:59
Kontakt:

Re: Filmy

#534 Post autor: asasello » 16 lipca 2021, 22:28

A ja bym młodzieży tak nie potępiał. "Dobry" Bóg urządził "prowokacje jabłeczną" w raju aby ludzie musieli pracować. Większość zmarłych których znałem nie umarła ani w bogactwie ani w spełnieniu za to praktycznie wszyscy pracowali całe życie przy czym wielu ciężko. Zwyrodnienia stawów kręgosłupa uszkodzenia pikawy i nerwice - tego dorobili się prawie wszyscy.To puta madre po co się było zrywać?
Może oni jak ten dzieciak u Andersena stwierdzili że "król jest nagi" i oni w to nie wchodzą.
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: Filmy

#535 Post autor: dexter 1990 » 16 lipca 2021, 23:38

Halo, czy ja tu zostałem zaliczony do młodzieży? A to bardzo mi miło :).

aldrin
Posty: 423
Rejestracja: 28 lipca 2008, 15:20

Re: Filmy

#536 Post autor: aldrin » 17 lipca 2021, 09:03

Zaliczanie się do młodzieży może być kwestią względną. Ja na wydziale należę do młodzików, choć już włos prawie całkiem siwy na coraz mniejszej czuprynie. Młodszych pewnie na palcach jednej ręki bym zliczył. Za 2-3 lata, jak to pierdyknie (coraz więcej odchodzi na zasłużoną emeryturę), to ostatniemu pozostanie zgasić światło.
Co do oczekiwań młodych kontra oczekiwania firm, to jak tu już słusznie zauważono prawda leży po środku. Nie brakuje szefów, którzy uważają, że pracownik jest niewolnikiem i powinien się on cieszyć, że w ogóle daje zarobić nędzną pensję (łaskawca, jeśli zatrudni na umowę, coby pętlę kredytową łatwiej mieć na szyi pracownika - wtedy już będzie robił po 14 godzin, byle roboty nie stracić). Z drugiej strony młodzież często jest coraz bardziej roszczeniowa, zaczyna się w domu, w szkole, a potem na rynku pracy. Korzysta taki jeden z drugim z owoców ciężkiej pracy rodziców i myśli, że mleczko samo z nieba leci. Do tej pory każdy miał go dopieszczać, bo przecież w szkole też trzeba chuchać i dmuchać, nawet na leniwych tępaków, którzy swoim zachowaniem zasługują co najwyżej na karne wypasanie świń. Idzie taki ze swojej dotychczasowej bańki myślowej, a tu się okazuje, że żeby coś uczciwie robotą zarobić, to trzeba trochę wysiłku włożyć (fizycznego, intelektualnego lub artystycznego). No i wraca do domu i mówi starym: jeszcze nie znalazłem nic ciekawego, same nędzne oferty, albo wymagania jak na kosmonautę. Synku, ale po trzydziestce mógłbyś się usamodzielnić, my żyć wiecznie nie będziemy. Oprócz tego jest oczywiście całe spektrum pracodawców i pracowników.
Całkiem sporo moich studentów (stacjonarnych) już od pierwszych lat studiów dorabia sobie (sporo pracuje na obrabiarkach CNC, czy na starszych latach przy opracowywaniu dokumentacji.
Co do zmarłych, którzy nie pozostawili po sobie wielkiego majątku, ciężko pracowali i się rozchorowali, do grobu majątku (materialnego) nie zabiorą więc dla nich to już nie ma znaczenia. Miło jest oczywiście mieć możliwość pomóc najbliższym, choć oczywiście musi temu towarzyszyć rozwaga (patrzcie wyżej na mój opis rozwydrzonych młodych, którzy źle wychowani przyzwyczaili się do majątku, na który nie musieli zapracować).

asasello
Posty: 4381
Rejestracja: 9 sierpnia 2004, 09:59
Kontakt:

Re: Filmy

#537 Post autor: asasello » 17 lipca 2021, 21:38

Cny aldrinie pozwolę się przynamniej w części nie zgodzić.Ja mam porównanie z emigracją i nie przesadzę wiele kiedy napisze że polskie firmy czy firmy w Polsce to z reguły guano. Osoby nimi zarządzające są równie błyskotliwe co "nasi " politycy czy urzędnicy.Czyli nie są. Wydawać się to może dziwne bo margines błędu w gospodarce jest mały.W prawdziwym kapitalizmie praktycznie go nie ma.
W firmie z którą niedawno się rozstałem dyrektorzy czy kierownicy mentalnie zatrzymali się na latach 90-tych czyli za bramą czeka dziesięciu na twoje miejsce.Nawet jeśli czeka to za kilka miesięcy ich nie będzie i cyrk rekrutacyjny zaczyna się na nowo. Kierowników wybierano z ludzi którzy tam najdłużej pracowali i się lepiej czy gorzej sprawdzali. Problem w tym że ktoś kto nieźle pracował przy taśmie czy na maszynie nie musi dobrze pracować "na ludziach". W praktyce każdy problem jaki się pojawiał miał być rozwiązywany przez wykazanie większej elastyczności... pracownika. Za granicą było często podobnie tylko mały szczególik tam się wkurzałem za troche więcej niż najniższa krajowa + stówa czy dwie żebym nie jęczał że robię za najniższą krajową. Nawet w Amazonie który chwalony nie jest chyba zaczynają to rozumieć. A o różnych patologiach w naszym rodzimym biznesie mógłbym napisać jeszcze sporo.
Fakt że w edukacji czy w prawie dotyczącym wychowania dzieci jest mnóstwo głupot i szkodliwości jak np. wspomniane równanie do najgłupszego ale to jaszcze ni problem. Ludzie są różni bez względu na wiek jedni są bardziej inteligentni inni mniej jedni są skłonni pracować inni nie.Ci z potencjałem jeśli będą mieli szczęście (kwestia kluczowa) dadzą sobie rade czyli ani szkoła ani knajpa ich nie zepsuje. Raczej dziwiłbym się rodzicom że pozwalają na psuć sobie potomstwo. Widocznie też za mądrzy nie są.

Co do zmarłych to skupił bym się na tym że kiedyś byli żywi. Pozostawmy dyrdymałki o trumnach bez kieszeni kaznodziejom czy innym tego typu roztropkom. Dawno temu byłem na Malcie.To były jeszcze te czasy gdzie wyspę przemierzały starodawne autobusy a w nich mnóstwo wesołych emerytów chyba z Albionu.I tak sobie myśle - Anglosasi ludzki poślad śmieją się śpiewają piją a czemu nie nasi? Wiesz czemu? No właśnie.
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.

aldrin
Posty: 423
Rejestracja: 28 lipca 2008, 15:20

Re: Filmy

#538 Post autor: aldrin » 18 lipca 2021, 08:03

Dobrze napisane, tylko nie widzę tu jakiś znaczących rozbieżności z tym co pisałem.

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Re: Filmy

#539 Post autor: maziek » 19 lipca 2021, 11:04

To ciekawe co piszecie, choć ja mam nieco przeciwstawne doświadczenia, co prawda nie z własnej firmy, bo jest jednoosobowa , tylko patrząc po klientach, których się stałych przez 30 lat trochę nazbierało. Ja obserwuję inne zjawisko - właśnie te "stare firmy" założone w latach 90-tych, które musiały przeżyć po drodze ze 2 czy 3 trzęsienia ziemi, całkiem nieźle funkcjonowały i były raczej "ludzkie", np. dość częstym motywem był tam "pan Henio", który zasadniczo służył do niczego, ale ponieważ był na emeryturze a w firmie od początku to się go trzymało, bez kokosów, ale jednak coś mu tam kapało a i z ludźmi się spotykał. Mówię tu o firmach głównie z branży budowlanej, a więc takiej, gdzie presja był zawsze duża i kilka niezłych krachów po drodze. Złotem pewnie nie kapało, ale jakoś to działało. Znam dobrze co najmniej 4 przypadki, kiedy takie firmy, w czasach jeszcze przed pandemią, przestały istnieć zaraz po tym, jak ojcowie założyciele w ten lub inny sposób przekazali ster w ręce potomstwu. Potomstwo zabrało się zaraz "po europejsku" za robotę, to znaczy:

- po pierwsze optymalizacja kosztów, panowie Heniowie wylecieli i nie tylko oni (bo jest 10 na to miejsce a w ogóle można kupić usługę zamiast zatrudniać człowieka) - jasne, tylko nowego trzeba przeszkolić a nie wiadomo, czy się nada, a z kupowaniem usług też jest różnie... to w końcu wolny rynek, rośnie popyt - rosną i ceny,

- po drugie wspomóc się rozmaitymi narzędziami bankowymi (kredytami pod zastaw majątku mówiąc po ludzku) teoretycznie na rozwój ale w praktyce aby szybciej wyciągnąć kasę na porshe i jacht (stary jeździł rozklekotanym passatem, ale to było złe).

I wszystkie te firmy znikły bardzo szybko, zostały sprzedane i wykupione, ale po kawałku i już ich nie ma. Znam przypadek, że załamany tatuś pod stołem płacił "panu Heniowi", żeby się zgodził pracować po dawnemu za pieniądze, które mu zaoferowali młodzi. Te pieniądze zaoferowano mu celowo takie, żeby pan Henio sam zrezygnował - a stary go prosił, żeby został, bo pan Henio wszystko wiedział o firmie i stary sądził, i słusznie, że wszystko to szlag trafi bez jego oka. Były to czasy przed pandemią, którą te dinozaury biznesu z lat 90-tych, które do niej dotrwały - przetrwały akurat w większości. Głównie poprzez niechęć do życia na kredyt i założenie, że bazę i narzędzia pracy należy mieć własne a nie wynajmowane. Oraz mieć kim robić.
ukłony...

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: Filmy

#540 Post autor: dexter 1990 » 19 lipca 2021, 17:26

Czasem to przydatny pan Henio a czasem to stary, wredny, wszystkowiedzący grzyb któremu się zdaje, że wszystko umie najlepiej a wszyscy wokół to kretyni.

ODPOWIEDZ