Kastraty

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
asasello
Posty: 4384
Rejestracja: 9 sierpnia 2004, 09:59
Kontakt:

Kastraty

#1 Post autor: asasello » 22 marca 2019, 21:39

https://auction.catawiki.com/kavels/253 ... 2x51mm-cal
Jak to teraz wygląda w RP?
Przeszło by coś takiego jak powyżej?
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.

Awatar użytkownika
mkl1
Posty: 409
Rejestracja: 12 lutego 2012, 17:35
Lokalizacja: Katowice

Re: Kastraty

#2 Post autor: mkl1 » 23 marca 2019, 14:06

Nie sądzę...
W RP MUSI być bumaga CLK. inaczej będzie to traktowane jak "ostra"- czytaj sprawna WBP
Nitro i CP od 223rem , aż do .58 :) i jakiś "wiaterek" lat 1970-tych się też znajdzie :)

krzychu22lr
Posty: 58
Rejestracja: 10 maja 2018, 22:22

Re: Kastraty

#3 Post autor: krzychu22lr » 23 marca 2019, 14:42

Dopełniając do tego co napisał Mkl1 - o ile sam sposób kastracji broni jest koszerny (zgodnie z nowymi przepisami unijnymi), o tyle każde deko w Polsce musi mieć certyfikat i oznaczenia CLK. Jako osoba prywatna nie możesz kupić za granicą (nawet w UE) deko i go zalegalizować. Może tego dokonać podmiot koncesjonowany.

Awatar użytkownika
bike
Posty: 302
Rejestracja: 2 lipca 2014, 15:39
Lokalizacja: okręg siódmy

Re: Kastraty

#4 Post autor: bike » 23 marca 2019, 23:15

Po wejściu w życie rozporządzenia wykonawczego komisji (UE) 2015/2403 z dnia 15 grudnia 2015 broń może być pozbawiona cech ... za granicą (w jednym z 28 krajów UE) a następnie zarejestrowana w Polsce.
Warunkiem jest by broń była pozbawiona zgodnie z wytycznymi w/w dokumentu i posiadała stosowne oznaczenia, oraz świadectwo pozbawienia cech zgodne z załącznikiem do dyrektywy.

Czyli możemy mieć broń pozbawioną cech po nowemu np. w Bułgarii czy na Cyprze i na podstawie dokumentu tam wystawionego możemy ją u Nas zarejestrować. Z tego co wiem nie trzeba robić nawet tłumaczenia świadectwa.( w końcu musi być ono zgodne z wzorem z załącznika do rozporządzenia.)

Musicie wiedzieć że: cyt. " rozporządzenie stosuje się od dnia 8 kwietnia 2016 r. i wiąże w całości i jest bezpośrednio stosowane we wszystkich państwach członkowskich." co skutkuje tym, że przepisy te nie muszą być implementowane w krajowym prawie by obowiązywały. Tym samym nikt nie wie jakie przepisy dotyczą obecnie broni PCU.

Dlatego od przynajmniej dwóch lat CLKP nie chce potwierdzać pozbawienia cech bo z jednej strony obowiązują ja przepisy UoBiA a z drugiej w/w rozporządzenie i "mądre" głowy z CLKP nie wiedzą jak to ugryźć.

Prawdopodobnie obecnie rejestrowana w Polsce broń PCU to broń wyłącznie z zagranicy bo, cytuję: "Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji nie wykonuje obecnie potwierdzenia pozbawienia cech użytkowych broni palnej. Procedura zostanie wznowiona z chwilą nowelizacji Ustawy z dnia 21 maja 1999 roku o broni i amunicji oraz wydania stosownego rozporządzenia wykonawczego."
więcej tutaj:
http://clkp.policja.pl/clk/badania-i-pr ... alnej.html

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9668
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: Kastraty

#5 Post autor: waliza » 24 marca 2019, 10:45

Panie po co to komu? To jak kupic zdechlego psa i chodzic z nim na spacery i rzucac mu patyk. Tylko lzy to wyciska.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Awatar użytkownika
bike
Posty: 302
Rejestracja: 2 lipca 2014, 15:39
Lokalizacja: okręg siódmy

Re: Kastraty

#6 Post autor: bike » 25 marca 2019, 09:03

To co eurokołchoz nakazuje zrobić by pozbawić broń cech użytkowych to jest kuriozum. Dla miłośnika broni jest to zbrodnia. Szczególnie gdy dotyczy to broni zabytkowej.
Oczywiście trzeba mieć fijoła, żeby kolekcjonować taką broń, ale o to pewnie chodziło oszołomom, żeby zniechęcić ludzi nawet do takiej namiastki.

Zawsze będzie jakiś minimalny rynek broni PCU. Zazwyczaj są to ludzie związani z przedmiotem sentymentalnie. Tu racjonalność nie ma zastosowania. Jeden trzyma pukiel włosów prababki, drugi zardzewiałą brzytwę po dziadku, a kolejny chce mieć dubeltówkę po ojcu.

Może powstanie rynek makiet broni. Być może łatwiej i taniej jest zrobić makietę niż przerobić (pozbawić cech) broń oryginalną. Np. w takiej makiecie „lufa” jest prętem a nie rurą i nie trzeba z nią nic robić bo lufą nigdy nie była.

Uriasz
Posty: 1482
Rejestracja: 29 grudnia 2008, 17:15
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Kastraty

#7 Post autor: Uriasz » 25 marca 2019, 10:49

Dawno powstał, znajomy robi od podstaw cuda,miedzy innymi Visa czy karabiny mauserra, wszystko toczone/frezowane ze stali i bardzo realistyczne, kupuja to głownie u niego rekonstruktorzy. Na allegro byla ostatnio tez wykonana ze stali replika MG 34 ....dlugo sie przygladalem zeby sie upewnic ze to nie oryginał
PS nadal jest https://allegro.pl/oferta/replika-mg-34-7901075401

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9668
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: Kastraty

#8 Post autor: waliza » 25 marca 2019, 11:16

I tu akurat dość fajne rozwiązanie jest w UK. Obsolete calibre. Jest opublikowana lista kalibrów pod które broń zezwolenia nie wymaga bo są przestarzałe/nieużywane/ nieprodukowane. Oczywiście z zastrzeżeniem, że nie wolno z tego strzelać czy elaborowac amunicji. To też można zrobić ale po uzyskaniu kwitów. Stąd np Schmidt- Rubiny 1889 są dostępne nietknięte bez kwitów.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Awatar użytkownika
bike
Posty: 302
Rejestracja: 2 lipca 2014, 15:39
Lokalizacja: okręg siódmy

Re: Kastraty

#9 Post autor: bike » 25 marca 2019, 12:24

Rozwiązanie z UK popieram, super sprawa, ale niestety zbyt łatwo jest zdobyć/zrobić amunicje by w obecnych czasach to jeszcze gdzieś przeszło. Co do tych replik to oglądałem na moto weteranie stena i ckm i było to bardzo fajnie wykonane. W naszych realiach ważne jest by producent tych replik uzyskał opinię w budżetowej instytucji że nie jest to broń w rozumieniu ustawy. Bo inaczej, jeśli ktoś to nam zakwestionuje na ulicy, a my nie mamy żadnego papieru, to tracimy naszą zabawkę nawet na kilka/kilkanaście miesięcy. Mało tego, ryzykujemy jeszcze że biegłemu, nie daj Boże, uda się zamocować zamek albo lufę z bojowego stena (choć konstrukcja jest pewnie tak przemyślana żeby się nie dało).

Uriasz
Posty: 1482
Rejestracja: 29 grudnia 2008, 17:15
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Kastraty

#10 Post autor: Uriasz » 29 marca 2019, 11:35

bike pisze:
25 marca 2019, 12:24
W naszych realiach ważne jest by producent tych replik uzyskał opinię w budżetowej instytucji że nie jest to broń w rozumieniu ustawy. Bo inaczej, jeśli ktoś to nam zakwestionuje na ulicy, a my nie mamy żadnego papieru, to tracimy naszą zabawkę nawet na kilka/kilkanaście miesięcy.
Nie ma ani takiej potrzeby, ( bo to nie bron ) ani takiej mozliwosci, znam sytuacje ze rekwirowano takie przedmioty ( najczesciej w toku wjazdu do chałupy za inne grzeszki), ale bardzo szybko je zwracano, bez zadnych konsekwencji z tego tytułu, nie słyszałem nigdy o sytuacji ze ktos sie czepil podczas wietrzenia tego sprzetu na imprezach rekonstrukcyjnych czy pokazach.

Awatar użytkownika
bike
Posty: 302
Rejestracja: 2 lipca 2014, 15:39
Lokalizacja: okręg siódmy

Re: Kastraty

#11 Post autor: bike » 29 marca 2019, 14:41

Uriaszu z całym uszanowaniem mało sytuacji jeszcze poznałeś.
Znam sprawy gdzie zabawki ASG, lub wiatrówki z literą F w pięciokącie były zabezpieczane w toku przeszukania auta przy rutynowej kontroli. Podobnie pałki teleskopowe. Służby potrafią wysłać do badań powiercone łuski z pociskami. Znam przypadek gdzie kolekcjonerowi bagnetów stary rzemień chcieli zabezpieczyć jako lont prochowy.
Jest mi trudno uwierzyć, że jeśli policjant w trakcie kontroli znajdzie mi w bagażniku takiego Stena to nie poprosi o jakiś dokument, a przy jego braku mimo wszystko puści mnie dalej.
Na opinie z policyjnego laboratorium czeka się obecnie często powyżej 6 miesięcy.
Widać mamy inne doświadczenia w tej materii.

Piszesz że: "Nie ma ani takiej potrzeby, ( bo to nie bron ) ani takiej mozliwosci" najszybszym testem na słuszność tego twierdzenia byłaby próba zabrania tego przedmiotu do samolotu. Jeśli Ci się uda przyznam Ci rację.

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9668
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: Kastraty

#12 Post autor: waliza » 29 marca 2019, 22:38

Nie wiem czy kojarzycie atrapy Denixa? Mi zawinęli taka atrapę Colta army 1860. Pisałem już o tym ale jak przy tym jesteśmy to przypomnę. Ordynarna, kiepska atrapa ( bo nie replika) , odlew znalowy, bęben to całość, lany z kominkami. Lufa bez gwintu , otwór miała gdzieś do połowy potem już monolit. Zawinęli, wicie, rozumicie, sprawdzimy, zobaczymy :) Aha, dodam, że to nie jakieś szeregowe głąby były tylko elitarny, szkolony CBŚ ....
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

ss100
Posty: 1890
Rejestracja: 7 marca 2006, 19:06

Re: Kastraty

#13 Post autor: ss100 » 29 marca 2019, 23:50

Biegli się wypowiedzą... taka jest dewiza , bo ja wicie nim nie jestem i skąd mam wiedzieć że przewiercona łuska to nie amunicja, itd itp , zbieranie dupochronów to teraz podstawa niestety...

Uriasz
Posty: 1482
Rejestracja: 29 grudnia 2008, 17:15
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Kastraty

#14 Post autor: Uriasz » 31 marca 2019, 12:34

bike pisze:
29 marca 2019, 14:41
Uriaszu z całym uszanowaniem mało sytuacji jeszcze poznałeś.
Znam sprawy gdzie zabawki ASG, lub wiatrówki z literą F w pięciokącie były zabezpieczane w toku przeszukania auta przy rutynowej kontroli. Podobnie pałki teleskopowe. Służby potrafią wysłać do badań powiercone łuski z pociskami. Znam przypadek gdzie kolekcjonerowi bagnetów stary rzemień chcieli zabezpieczyć jako lont prochowy.
Jest mi trudno uwierzyć, że jeśli policjant w trakcie kontroli znajdzie mi w bagażniku takiego Stena to nie poprosi o jakiś dokument, a przy jego braku mimo wszystko puści mnie dalej.
Na opinie z policyjnego laboratorium czeka się obecnie często powyżej 6 miesięcy.
Widać mamy inne doświadczenia w tej materii.
Najwyrazniej mamy, jeden znajomy ktory robi te repliki, miał wjazd, pozbierali mu je i dosc szybko oddali, inny "wpadl" na skutek pożaru sasiedniego warsztatu, gliny pooglądały repliki i na tym sie skonczylo ( robi repliki broni maszynowej ( peemy) i karabiny) ... trzeba miec bardzo duzo zej woli badz byc kompletnym dyletantem/ignorantem zeby nie rodroznić autentycznej broni od jej repliki, ( brak przelotowej lufy, brak wybrania w zamku na iglice czy dno luski, a czesto zamki w peemach sa w ogole wykonywane z rury imitujacej blok zamka), powiem wiecej znam sytuacje że gliny nie zakwestionowaly autentycznego MG 42/53 przebudowanego, na instalacje gazowa ( wydmusza z jugola).
Znajomy ktory robi te repliki, pytal sie po tym gdy mu oddali te zabawki czy istnieje opcja ich certyfikacji w CLK czy gdzie kolwiek, otrzymal info ze nie ma takliej opcji bo CLK nie swiadczy takich uslug a jesli koniecznie mu tak bardzo zalezy to może sie zwrocić do IMP ale koszt zabawy powoduje kompletna nieoplacalnosc tej produkcji tych zabawek na handel.
ss100 pisze:
29 marca 2019, 23:50
Biegli się wypowiedzą... taka jest dewiza , bo ja wicie nim nie jestem i skąd mam wiedzieć że przewiercona łuska to nie amunicja, itd itp , zbieranie dupochronów to teraz podstawa niestety...
Widzisz , a kumplowi cala dosc sporą kolekcje wydmuszek " niewypałów" policja była w stanie skubikowac na miejscu i summa summarum nie zabrali mu niczego ...w razie watpliwosci co do mojej prawdomownosci słuze kontaktem do kolegi.
P.S do samolotu nie wsiądziesz nawet ze szklaną butelka, wiec przyklad słaby

Awatar użytkownika
bike
Posty: 302
Rejestracja: 2 lipca 2014, 15:39
Lokalizacja: okręg siódmy

Re: Kastraty

#15 Post autor: bike » 31 marca 2019, 23:16

Uriaszu, nie zamierzam Cię tu przekonywać. Każdy ma swój rozum.
Piszę to ku przestrodze dla innych. Opisuję sytuacje jakie miały miejsce i jakie mogą wyniknąć. Wytłumaczę Ci jak to działa wg. moich doświadczeń.
Jeśli sprawa może być dużego kalibru, czyli dotyczy nielegalnej produkcji (seryjnej), strzelaniny, morderstwa, dużego nieudokumentowanego zbioru broni, związków z grupą przestępczą, handlu bronią - to biegli mogą być ściągani na cito, ( jeśli tylko się da to od razu na miejsce by decydować co brać) dzięki temu mogą od ręki wiele rzeczy wyprostować czy odpuścić.
I tak mogło być w przypadku Twojego kolegi o którym piszesz. Po wyjaśnieniu sobie wszystkiego taki człowiek ma spokój na przyszłość, bo przy następnym zainteresowaniu służb i sprawdzaniu go czy to po adresie, peselu, IP, telefonie, czy nazwisku miejscowi Policjanci dysponują wiedzą, kto to, czym się zajmuje i czego się spodziewać, już tam byli, więc nie reagują jeśli nie ma nowych okoliczności.
To tak samo jak np. z nową strzelnicą. Policja dostaje zgłoszenia o strzałach. Jedzie sprawdza i okazuję się że jest tam legalna strzelnica. I przy następnym zgłoszeniu o strzałach w tym rejonie już nie reagują nie jadą, bo wiedzą co tam zastaną. Podobnie jest z polowaniami czy miejscówkami strzelanek ASG. Jak raz wyjaśnią temat i wszystko gra potem jest spokój.

Co innego jeśli kupiłbym taką replikę od Twojego kumpla i miałbym ją np. w samochodzie. Wówczas w razie kontroli albo np. wypadku i ujawnienia przedmiotu przypominającego broń jeśli nie mogę udowodnić co to jest to na 99% zostanie to zabezpieczone i w toku czynności wysłane do biegłego z pytaniem czy jest to broń w rozumieniu ustawy.
Dlaczego? By uchronić się przed sytuacją w której bandzior chcąc przetransportować/psiadać trefną broń (np. takiego bojowego Stena) na czas transportu mocuje ślepą lufę i imitację zamka i wszystkich czepiających się przekonuje „na gębę” żę nie jest to broń bo zamek taki… bo lufa taka….

Funkcjonariusz, który to kwestionuje i zabezpiecza ( często po prostu nie wie co to jest) nie jest dyletantem/ignorantem tylko policjantem (po 6 miesięcznym kursie podstawowym) i brak mu po prostu wiedzy w tej materii. Tak samo jak nie musi umieć na miejscu zidentyfikować narkotyków, czy wykazać ze oprogramowanie jest nielegalne. On może mieć tylko uzasadnione podejrzenie….
Ani policjant, ani prokurator ani sędzia nie zna się na wszystkim, dlatego czasem ludzi z laboratoriów lub biegłych ściąga się na miejsce by zabezpieczyć tylko rzeczy istotne, a przy mniejszych sprawach biorą wszystko co chcą by potem dochodzić co jest co.
Względem policjantów potrafię być bardzo cięty i krytyczny, ale tu muszę być sprawiedliwy i tym razem ich usprawiedliwić. Nikt nie zna się na tym wszystkim z czym może się spotkać w pracy policjant. Bo czy istnieje ktoś, kto zna się jednocześnie na przestępstwach gospodarczych, wyłudzeniach VAT, na przestępstwach dotyczących zabytków, na ruchu drogowym, samochodach, prewencji, konwojowaniu aresztantów, broni, narkotykach, pirotechnice, ADRach, komputerach, itp.
Dlatego czasem z tej niewiedzy biorą wszystko jak leci dla biegłych,a czasem, z tej samej niewiedzy mogą przeoczyć i zostawić komuś coś nielegalnego.
Może gdyby szkolić policjantów tak jak w Norwegii tj. ( każdy odbywa 3 letnie studia) byłoby lepiej.
Dlatego ostrzegam. Jeśli coś wygląda jak broń (i to bardzo realistycznie) jest zrobione z metalu, a my nie mamy na to żadnego „kwitu” możemy mieć problem. Chodzi o nerwy i czas bo fanta i tak nam oddadzą jeśli nie będzie bronią.

Wszystko załatwił by dokument który z mocą urzędową jednoznacznie by stwierdził że w rozumieniu ustawy nie jest to broń. I taki dokument, oczywiście odpłatnie, na pewno wystawiłby IMP, prawdopodobnie wystawiłby WiTU, i teoretycznie mogłoby wystawić CLKP. Dla każdego policjanta taki dokument kończyłby sprawę.
Być może wystarczyłby dokument od biegłego rusznikarza lub rzeczoznawcy uzbrojenia.
Po prostu posiadanie tak ładnie wykonanej atrapy bez żadnego kwitu to proszenie się o kłopoty.

Chciałoby się napisać, że to co spotkało Walize z tym Denixem to szczyt szczytów, ale niestety nie, ciągle są kolejne wyprawy na szczyt. I tak są Policjanci którzy nagminnie nie odróżniają pistoletu od rewolweru, końcówkę do wystrzeliwania „rakietek” z gazówek i „straszaków” opisują jako tłumik, kalibry broni gładkolufowej opisują jako kaliber 12 mm i 16 mm, kaliber .22 to dla nich 22 mm, czy np. nie potrafią odróżnić amunicji gazowej od łuski po amunicji gazowej.
Czasem opis amunicji wygląda tak: nabój koloru złotego ze srebrnym czubkiem o długości ok. 7 cm i średnicy 1 cm.


Co do samolotu to o bagażu podręcznym nawet nie pomyślałem, to oczywiste że nawet nożyczki do paznokci zabierają. Chodziło mi o bagaż do luku, albo wysyłkę czegoś takiego drogą lotniczą. Wierz mi, że po prześwietleniu i ujawnieniu, byłby kipisz i dochodzenie.

ODPOWIEDZ