Amunicja do T-72 - O co chodzi?

Rakietowa i lufowa oraz amunicja

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Tarnow_A
Posty: 612
Rejestracja: 3 grudnia 2018, 11:52

Amunicja do T-72 - O co chodzi?

#1 Post autor: Tarnow_A » 7 listopada 2019, 07:22

Jw. O co właściwie chodzi z amunicja do T72? Dlaczego jest problem z "nowym" pociskiem? Dlaczego nie jesteśmy w stanie go opracować i jakie elementy stanowić mogą problem?
Małymi krokami - wielkie cele osiagaj.

Tarnow_A
Posty: 612
Rejestracja: 3 grudnia 2018, 11:52

Re: Amunicja do T-72 - O co chodzi?

#2 Post autor: Tarnow_A » 19 lutego 2020, 12:36

Naprawdę zrobienie nowego automatu ładowania jest takim problemem? A może zlikwidować automat ładowania i ładować ręcznie jak w M1 Abrams?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Małymi krokami - wielkie cele osiagaj.

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9662
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: Amunicja do T-72 - O co chodzi?

#3 Post autor: waliza » 19 lutego 2020, 12:42

Jak to problem z nowym pociskiem? O amunicji do Leoparda słyszałem coś ale do T-72 nic. W każdym razie mnie juz nic nie zdziwi. Skoro zbrojeniówka nie jest w stanie wytworzyć prostych rzeczy jak moździeż czy samochód terenowy ( choćby bez silnika ) to co się dziwić, że z amunicją też im nie idzie? Już nie wnikając w przyczyny, po prostu jest niemoc, paraliż i śmiech na sali. A, no jeszcze są przetargi i zakupy :)
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Tarnow_A
Posty: 612
Rejestracja: 3 grudnia 2018, 11:52

Re: Amunicja do T-72 - O co chodzi?

#4 Post autor: Tarnow_A » 19 lutego 2020, 12:49

Podobno była kiedyś do T72 amunicja RYŚ, ponoć lepsza od oryginalnej 3BM15. Ale wiele więcej nie wiem.

Natomiast czytając Balistykę pocisków szybkich wychodzi mi że ( o ile dobrze zrozumiałem ), by zwiększyć głębokość penetracji pocisku potrzebny jest dłuższy rdzeń pocisku (niekoniecznie średnica).

Więc co? By to zrobić potrzeba powiększyć wieżę?

Złoża wolframu w Polsce niedawno znaleziono, jest więc perspektywa 1 kopalni wolframu.

https://myszkow.naszemiasto.pl/budowa-k ... r/c3-91493

Kopalnie Uranu w Polsce były... Materiały do produkcji amunicji własnym sumptem istnieją.
Małymi krokami - wielkie cele osiagaj.

aldrin
Posty: 422
Rejestracja: 28 lipca 2008, 15:20

Re: Amunicja do T-72 - O co chodzi?

#5 Post autor: aldrin » 19 lutego 2020, 19:14

Po pierwsze to do T-72 już lepiej dla załogi kupić różańce i modlitewniki niż nową amunicję. Po drugie, nowy automat? To kosztowałoby więcej niż warte są te starocie. Ryś to już historia i już od dawna nie spełniałby oczekiwań, był on chyba opracowany przy współpracy z Izraelem. Więc to nie tak, że zrobiliśmy to sami. Co do złóż wolframu, to chyba nie jest sedno problemu. Złoża są, z drugiej strony jeśli dojdzie do wydobycia, będzie to robić zagraniczna firma. Z drugiej strony sam wolfram można przecież kupić na rynku. W 1939 też mogliśmy próbować wyprodukować amunicję podkalibrową do FT oraz tankować je jakimś nitroheptanem. :wink:

ss100
Posty: 1890
Rejestracja: 7 marca 2006, 19:06

Re: Amunicja do T-72 - O co chodzi?

#6 Post autor: ss100 » 19 lutego 2020, 20:42

Wiekszośc tych problemów generują piszący artykuły do branżowych gazet, niestety. Przeglądnij sobie (jak masz oczywiście możliwość) pomysł na przerabianie T72 na amunicję scalona 120mm. Od nowej wieży po dospawanie niszy do starej, ładowanie reczne i automat.W międzyczasie SKO nowe oczywiście, a i silnik też wymienić - najlepiej krajowe ( nieraz ktoś przytomnie zauważył że u nas to 100mm do t55 było wtedy szczytem naszych możliwości) .Gdzieś tak z 15lat wałkowali na łamach NTW i podobnych - kapneli sie dopiero że gestor ma to gdzieś jak leopardy się pojawiły, i to dopiero druga transza zasypała temat (pewno nie całkiem).
Nieraz to jest bicie piany w necie i tyle.
PS wolfram do nabycia w markecie dla każdego (czyli dostępny na wolnym rynku)- więc dla tych kilkuset ton nie warto rozkręcać produkcji (chyba że jest rachunek ekonomczny) - czas wdrożenia zabije wszystko...

Tarnow_A
Posty: 612
Rejestracja: 3 grudnia 2018, 11:52

Re: Amunicja do T-72 - O co chodzi?

#7 Post autor: Tarnow_A » 20 lutego 2020, 06:45

Prochownie w Pionkach budują. HSW ma ( zdaje się porządną) lufownie... WB ELectronics jest.

To głównym problemem jest wola zbudowania?

Silnik? Skrzynia biegów? Studentom transportu dać do rozgryzienia, po czym spróbować takie coś zbudować -> wnioski z tych konstrukcji wyciągnąć -> poprawki wprowadzić -> budować i montować.
Małymi krokami - wielkie cele osiagaj.

asasello
Posty: 4375
Rejestracja: 9 sierpnia 2004, 09:59
Kontakt:

Re: Amunicja do T-72 - O co chodzi?

#8 Post autor: asasello » 20 lutego 2020, 09:35

Tak na marginesie maiłem sąsiada troche dalszego .Był pracownikiem Przedsiębiorstwa Poszukiwania Ropy i Gazu czy jakoś tak. Jeździł po całej Polsce i wiercił.Do wielu rzeczy sie dowiercił tyle że głęboko i wbrew temu co opowiadał sprzedajny syfilityk z Wilna Polska to nie obwarzanek.
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.

Tarnow_A
Posty: 612
Rejestracja: 3 grudnia 2018, 11:52

Re: Amunicja do T-72 - O co chodzi?

#9 Post autor: Tarnow_A » 20 lutego 2020, 09:46

Małymi krokami - wielkie cele osiagaj.

Tarnow_A
Posty: 612
Rejestracja: 3 grudnia 2018, 11:52

Re: Amunicja do T-72 - O co chodzi?

#10 Post autor: Tarnow_A » 20 lutego 2020, 09:47

asasello pisze:
20 lutego 2020, 09:35
Tak na marginesie maiłem sąsiada troche dalszego .Był pracownikiem Przedsiębiorstwa Poszukiwania Ropy i Gazu czy jakoś tak. Jeździł po całej Polsce i wiercił.Do wielu rzeczy sie dowiercił tyle że głęboko i wbrew temu co opowiadał sprzedajny syfilityk z Wilna Polska to nie obwarzanek.
Przepraszam, ale nie rozumiem...??
Małymi krokami - wielkie cele osiagaj.

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9662
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: Amunicja do T-72 - O co chodzi?

#11 Post autor: waliza » 20 lutego 2020, 11:14

Asasello już tak ma :D
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

ss100
Posty: 1890
Rejestracja: 7 marca 2006, 19:06

Re: Amunicja do T-72 - O co chodzi?

#12 Post autor: ss100 » 20 lutego 2020, 16:46

Tarnow_A pisze:
20 lutego 2020, 06:45

To głównym problemem jest wola zbudowania?
Nie ma jeszcze bata i musu konkretnego, nikt konkretnie się nie deklaruję - euro tank to zaplanowany jest na za 15lat, czyli nie prędko - na teraz sztukują jakieś składaki (dół leopard, góra leclerc). Amunicję powoli modernizują cały czas, ale bez ciśnienia, bo to co jest na europejskie warunki (chodzi mi o dystans wymiany ognia) to styka, co innego pustynia albo step. Jak będzie się zanosić na przesilenie ( jak wieszczy Maziek) to coś ruchy podkręcą.
Nieraz też nie warto wychodzić przed orkiestrę jak np ze skotem. Dośc szybko uruchomili produkcję, w parę lat dwa kraje miały transportery dużo lepsze niż starszy brat ( sowieci wtedy BTR60 mieli i jak na nich za ostro ich nie produkowali).Niby wszystko ok, ale okazało się że pracowali nad BMP i koniec końców w końcówce lat 70tych trzeba było się przezbrajać ze skotów na BWP. Skoty zostały jako głównie specjalistyczne pojazdy.
Teraz też tak może być - może rosyjska koncepcja okaże się dobrym kierunkiem, a 60tonowe potwory nie? Jak się nic nie szykuje to tempa szybkiego nie będzie.

Awatar użytkownika
bike
Posty: 302
Rejestracja: 2 lipca 2014, 15:39
Lokalizacja: okręg siódmy

Re: Amunicja do T-72 - O co chodzi?

#13 Post autor: bike » 20 lutego 2020, 20:14

Tarnow_A pisze:
20 lutego 2020, 06:45
Prochownie w Pionkach budują. HSW ma ( zdaje się porządną) lufownie... WB ELectronics jest.

To głównym problemem jest wola zbudowania?

Silnik? Skrzynia biegów? Studentom transportu dać do rozgryzienia, po czym spróbować takie coś zbudować -> wnioski z tych konstrukcji wyciągnąć -> poprawki wprowadzić -> budować i montować.
Cieszę się, że są wśród nas jeszcze tacy optymiści, niestety ja mam bagaż doświadczeń życiowych... w dodatku widzę co się projektuje i produkuje nad Wisłą.
Nie mamy już zbyt wiele własnego przemysłu, a tym samym zakładów doświadczalnych i ośrodków badawczo-rozwojowych. Poziom nauczania sięga dna. Dzisiejszy inżynier często mógłby buty pastować dawnemu technikowi. Kiedyś w polskich zakładach był ogromny potencjał, choć faktycznie brakowało czasem doświadczenia, czasem technologii, a często przychylności organów decyzyjnych.
Niestety... to se nevrátí
asasello pisze:
20 lutego 2020, 09:35
... wbrew temu co opowiadał sprzedajny syfilityk z Wilna Polska to nie obwarzanek.
Widzę że mamy takie samo zdanie o tow. Ziuku.

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Re: Amunicja do T-72 - O co chodzi?

#14 Post autor: maziek » 21 lutego 2020, 09:45

A że sprzedajny to względem czego?
ukłony...

ss100
Posty: 1890
Rejestracja: 7 marca 2006, 19:06

Re: Amunicja do T-72 - O co chodzi?

#15 Post autor: ss100 » 21 lutego 2020, 11:32

bike pisze:
20 lutego 2020, 20:14
.
Nie mamy już zbyt wiele własnego przemysłu, a tym samym zakładów doświadczalnych i ośrodków badawczo-rozwojowych. Poziom nauczania sięga dna. Dzisiejszy inżynier często mógłby buty pastować dawnemu technikowi. Kiedyś w polskich zakładach był ogromny potencjał, choć faktycznie brakowało czasem doświadczenia, czasem technologii, a często przychylności organów decyzyjnych.
Niestety... to se nevrátí
Zmieniła się struktura zakładów przemysłowych, wielkie i duże zakłady z czasów dawniejszych poupadały i je zaorali badź resztki skomercjalizowali. Te które przetrwały wyraznie zmniejszyły skale działalności. Powstało i powstaje nadal dużo firm ale mają raczej charakter specjalizowany jeśli chodzi o produkt lub usługę, bardzo mocna jest branża automotiv w naszym kraju, w wielu firmach produkcja opiera sie na prostych procesach - ale jest wiele które są bardzo zaawansowane jeśli chodzi o procesy technologiczne i produkt.
Część z nich to obce firmy, część nasze ale produkt w 100% idzie na eksport - człowiek jak nie zobaczy to nie zdaje sobie sprawy że dane wyroby pochodzą od nas.
W niegdysiejszych zakładach pracy czasami mogli przeprowadzić pełną obróbkę - od sztaby stali z huty do lokomotywy powiedzmy (100% to może nie ale blisko), ludzie uczyli sie jeden od drugiego, wiedza była przekazywana z pokolenia na pokolenie i nie trzeba było wyważac otwartych drzwi, jak czasami teraz bywa- gdy ludzie działaja w małych zespołach.
Tego ostatniego szkoda najbardziej - mozna niby ( i częściowo tak sie dzieje) wymieniac doświadczenia, za pomoca netu, ale to nie to co stały kontakt z innymi fachowcami.
Potencjał to może i jest, ale rozproszony - a wielu ludzi zna tylko wycinek i to jest nienajlepsze jesli chodzi o przyszłość.

ODPOWIEDZ