No tak... tylko kluczowym jest stwierdzenie "jeszcze się bronią strzelecką nie interesowałem".AKMSN pisze: ↑23 stycznia 2019, 18:05... a jak wiele lat temu (jeszcze bronią strzelecką się nie interesowałem, moje zainteresowanie uzbrojeniem zaczęło się od bron pancernej) w jakiejś grze komputerowej zobaczyłem StG.44, to byłem przekonany że to jakiś wymysł autorów gry. To samo tyczy się FG.42.
Ludzie, którzy się bronią nie interesują w ogóle nie rozpoznają większości z niej. W pewnym amerykańskim filmie (bynajmniej nie "klasy B") można było dać amerykańskiemu snajperowi Mosina 91/30 i nie sądzę by "przeciętny widz" się zorientował, że to nie M1903 z lunetą (rkm-u nie wspominam bo akurat był BAR-opodobny).
Co zabawne to właśnie gdy komputerowe sprawiły, że "nieinteresujący się" bronią zaczęli bardziej broń rozpoznawać. Bo w filmie to tylko strzeladło jakieś", a w grze zwykle obok wizerunku jest nazwa... to i nawet nieświadomie ludziska coś tam zapamiętują.
Natomiast nie było (nawet w PRL-u) problemu by informacje o MP.43/StG.44 mieć jak się ktoś bronią interesował. A ci co się nie interesowali to nawet wszechobecnego w filmach MP.40 nazywali po prostu "szmajserem" i pewnie niewielu znało nazwę typu.
Nie będę się sprzeczał... masz pewnie rację i niekoniecznie był to film polski. Jak napisałem nie pamiętam w jakim to widziałem.
Tak zauważyłem, że im źródło bardziej szczegółowe i wyspecjalizowane to ta liczba jest mniejsza. Faktycznie nie ma co się sprzeczać o te 200 tys. Moim zdaniem takie przeszacowania to wynik oceny ilości na podstawie bloków numerycznych, które w rzeczywistości nie były kompletne oraz zaokrągleń danych produkcyjnych. Zresztą kto wie czy czasem nie doliczono Beretty? Ktoś miał dane o dostawach pm-ów do WH i błędnie przyjął, że to wszystko MP.40 (M1938/42 dostarczono właśnie ok. 230 tys.).
W każdym razie dane w Lexikon der WH powołują się na porządne niemieckojęzyczne źródła... niestety nie znam tego języka, a więc nawet nie próbowałem do nich dotrzeć. Pewnie są tam odpowiednie przypisy i można stwierdzić skąd pochodzą dane... są "co do sztuki", a więc pewnie z jakiś archiwów.
No tak, ale w chwili przejęcia zakładów była tam rozwinięta i wielkoseryjna produkcja pm-ów. Co ciekawe w 1944 wytworzono 145 tys. pistoletów maszynowych M1938/42. Tego samego roku nie ma co porównywać z produkcją MP.40 bo była wygaszana, ale w 1941-1943 wytwarzano po 230-240 tys. MP.40 rocznie, a w 1940 (czyli w roku rozpoczęcia produkcji tej wersji) powstało już 115 tys. Sądzę, że po prostu był to szczyt możliwości niemieckiego przemysłu.
Oczywiście Amerykanie potrafili wytwarzać w szczytowym okresie produkcji ponad 600 tys. Thompsonów - no, ale trudno porównywać niemiecki przemysł z amerykańskim. W ZSRR i UK produkowano jeszcze więcej pistoletów maszynowych rocznie - no, ale znowu tutaj warto zauważyć, że ilość roboczogodzin potrzebnych do produkcji PPSz czy Stena była znacząco niższa, materiałochłonność również. A do tego przecież trzeba pamiętać, że w obu przypadkach surowce do produkcji broni przypływały masowo z USA - przecież surowce i materiały to był najważniejszy element dostaw L-L.
Niemcy po prostu nie mieli takich zdolności produkcyjnych... przecież jak się przejrzymy produkcji innej broni strzeleckiej to też Niemcy produkowali jej ilościowo mniej niż wynosiła taka produkcja np. w ZSRR. I to pomimo tego, że III Rzesza wykorzystywała nie tylko swoje zakłady, ale też te funkcjonujące w krajach podbitych. Zobacz, że roku szczytowej produkcji K.98k czyli w 1944 wytworzono ich niecałe 2 miliony, a w tym czasie jeden tylko Iżewsk wyprodukował 3,6 mln samych tylko kbk wz. 44. W 1942 Niemcy wyprodukowały ledwo milion K.98k, a w tym samym roku radziecka produkcja Mosina wz. 91/30 wyniosła ponad 3 miliony i jeszcze 700 tys. kbk wz. 38.
W ZSRR potrafiono w ciągu roku wytworzyć nieco ponad milion SWT (przed ewakuacja przemysłu i ograniczeniem produkcji), a Niemcy w 1944 stworzyli 300 tys. G.43 czyli mniej więcej tyle ile w ZSRR produkowano SWT po znaczącym ograniczeniu produkcji tej broni i zepchnięcie jej na "boczny tor". Amerykanie potrafili wytworzyć w tym samym roku jakieś 1,35 mln Garandów (szacunkowo... z obliczeń mi tak wychodzi).
Niemcy po prostu nie miały możliwości by produkować więcej broni...
No nie do końca "słabiutko"... Produkcja StG.44 w 1944 wyniosła 281 tys. - ale odbyło się to kosztem wygaszania produkcji MP.40 czyli nie tyle "obok", ale raczej "zamiast".
Co więcej MP.40 był konstrukcją przedwojenną... dzięki temu "porządną" i o dobrej ergonomii, ale jeśli chodzi o kwestie produkcyjne to "szału nie było", nie była to produkcja ani prosta, ani tania. Natomiast MP.43/StG.44 był już konstrukcją opracowaną w czasie wojny i z uwzględnieniem potrzeb produkcji masowej-wojennej.
Gdyby mieli pistolet maszynowy o mniejszej materiałochłonności i czasochłonności produkcji (np. tak jak PPSz w ZSRR) to pewnie tych pm-ów powstało by przynajmniej dwa razy tyle... no, ale mieli MP.40 i przemysł o takiej wydolności jaki mieli.